
Masowe cwaniactwo na zwężeniu i czerwonym świetle. Czegoś takiego jeszcze nie było
Na zwężonych odcinkach dróg z ruchem wahadłowym często można spotkać cwaniaka lub dwóch, którzy przejeżdżają na czerwonym świetle. Lecz takiej akcji jak na tym nagraniu jeszcze nie widzieliśmy.
Każdy wie, jak wygląda zachowanie kierowców na remontowanych odcinkach dróg z ruchem wahadłowym. Gdy zapala się czerwone światło, jeszcze jeden, maksymalnie trzech kierowców przejeżdża. Uważając, że światła i tak mają pewien bufor nim dla tych z naprzeciwka włączy się zielone i oni w tym buforze się zmieszczą. A nawet jeśli nie, to jadąc na zderzaku auta z przodu i tak nikt ich nie zablokuje.
Umiesz „zachować szczególną ostrożność”? Jeśli nie, grozi ci 1000 zł mandatu
Kierowcy którzy tak robią argumentują, że nie jest to typowa jazda na czerwonym, że nie stwarzają żadnego zagrożenia, a nawet robią coś pozytywnego. Wykorzystują „bufor” między zmianą świateł, więc nie ma przestojów na zwężeniu i korek przed nim szybciej się rozładowuje.
Żadne tłumaczenia nie zmieniają faktu, że ignorowanie czerwonego światła to wykroczenie i grozi za nie mandat 500 zł i 15 punktów karnych. Prawo nie przewiduje tu żadnych okoliczności łagodzących.
Zdecydowanie nie byłoby ich dla kierowców na tym nagraniu. Jego autor widząc sygnał żółty, a potem czerwony, prawidłowo się zatrzymał. Auta jadące za nim zaczęły go jednak wyprzedzać. Jedno za drugim. W pewnym momencie nawet zakorkowały przejazd! W sumie czerwone światło zignorowało 11 kierowców. Aż trudno uwierzyć, jak bardzo byli oni bezmyślni.
Nagranie kończy się niestety przedwcześnie. Autor je zakończył prawdopodobnie dlatego, że nikt inny już nie próbował łamać przepisów. Ale nie wiemy przez to, czy ktoś z naprzeciwka zdążył przejechać, nim nagrywającemu zapaliło się zielone światło. A jest spora szansa, że bezmyślni i egoistyczni kierowcy, zablokowali swoim zachowaniem tych z naprzeciwka.
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Zostaw komentarz: