Żużel to nie dyscyplina dla kobiet – poucza pewien dziennikarz
Jeśli uważacie, że czasy mówienia kobietom, że „coś nie jest dla nich” i traktowania ich z góry dawno się skończyły, to jesteście w błędzie. Udowodnił to niedawno dziennikarz pewnej lokalnej gazety.
Czytelnicy Gazety Lubuskiej mogli niedawno znaleźć w dziale sportowym taką notkę dotyczącą żużla. Opatrzono ją tytułem „Drogie panie, to nie dla was”:
Przenieśmy się na drugoligowe tory. W minionym sezonie doszło do historycznego wydarzenia. Niemka Sindy Weber (Polonia Piła), została pierwszą kobietą, która ścigała się w polskich rozgrywkach ligowych. Punktów nie zdobyła, a do tego mocno się poobijała. Drogie panie, nie idźcie tą drogą. Jest tyle pięknych dyscyplin sportu, w których świetnie sobie radzicie.
Zdjęcie tej notki trafiło do sieci i wzbudziło szczere oburzenie, nie tylko wśród motocyklistek. Wiele pań nie omieszkało napisać do autora, Cezarego Konarskiego. Po pewnym czasie odniósł się on do zarzutów i napisał na Facebooku (pisownia oryginalna):
Drogie Panie. Jeśli któraś z Was została urażona, oczywiście bardzo przepraszam. Nie było moim zamiarem nikogo urazić. Możecie wierzyć lub nie – ja uwielbiam kobiety na motocyklach! W każdej odmianie motosportu, na żużlu też. Ale zdecydowanie chodzi mi tylko o to, że mieliśmy już mnóstwo przykładów na to, że dziewczyny nie radzą sobie w żużlowej rywalizacji z mężczyznami. Tylko o to tu chodzi. Nie odbieram Wam realizacji motocyklowych zainteresowań, pasji. Wręcz przeciwnie, macie moje duże wsparcie. Pod wątpliwość poddaję jedynie sens żużlowej rywalizacji z facetami, a nie samej jazdy na torze, czy gdziekolwiek. Tylko tyle. Pozdrawiam serdecznie.
To miłe ze strony pana Konarskiego, że odpowiedział na głosy oburzone jego notką w gazecie. Szkoda tylko, że zamiast przyznać się do błędu, udowodnił, że nie rozumie co takiego złego zrobił. Po pierwsze twierdzi, że nie ma nic przeciwko zawodniczkom na motocyklach i bardzo je ceni. Rzeczywiście, pisząc w gazecie „drogie panie, to nie dla was” oraz „jest tyle pięknych dyscyplin sportu, w których świetnie sobie radzicie” wcale nie miał na myśli, że żużel nie jest dla kobiet.
Więcej o kobietach w sporcie żużlowym pisałyśmy tu.
Po drugie w swojej odpowiedzi stara się sprawę rozmyć, twierdząc, że chodziło mu nie o starty motocyklistek, ale o ich rywalizację z mężczyznami. Problem w tym, że nie wynikało to ani z treści artykułu, ani jego pobłażliwego tonu. Pisze o pierwszej kobiecie w polskich rozgrywkach ligowych, co podsumowuje słowami: „Punktów nie zdobyła, a do tego mocno się poobijała”. Równie dobrze mógł napisać: „No i po co się babo pchałaś gdzie nie twoje miejsce? Wiadomo było, że tak się to skończy”.
Najgorszy jest jednak fragment, w którym pan Konarski pisze, że „pod wątpliwość poddaje jedynie sens żużlowej rywalizacji z facetami”. To oczywiste, że w większości dyscyplin sportu istnieje podział na kobiety i mężczyzn, ale akurat w sportach motorowych się go nie stosuje. Kobieta ma równie dobre predyspozycje do tego, aby być dobrym kierowcą, co mężczyzna, a dominacja tych drugich wynika z mniejszego zainteresowania tymi dyscyplinami ze strony kobiet. Szanse na znalezienie naprawdę dobrej zawodniczki są więc odpowiednio mniejsze, ale to nie znaczy, że ich nie ma! I na tym właśnie polega problem, panie Konarski. Jak może pan twierdzić, że kibicuje pan motocyklistkom, jednocześnie mówiąc, że ich próby rywalizacji z motocyklistami nie mają sensu? Mówi pan, że „nie odbiera realizacji motocyklowych zainteresowań, pasji”, czyli kobiety mogą się żużlem „pasjonować”, tylko nie powinny podejmować prób zaistnienia w rozgrywkach ligowych? Doprawdy, wypowiedź godna prawdziwego dżentelmena. Parafrazując: „chcecie się pobawić, to OK, ale nie próbujcie robić tego na serio, bo jesteście tylko kobietami, więc szkoda waszego czasu”.
To prawda, że kobietom trudno jest rywalizować z mężczyznami, nie tylko w żużlu. Ale nikt nie ma prawa mówić, że nie powinny próbować i z pobłażliwością „radzić” im, żeby poszukały sobie lepszego zajęcia. Przykre, że nadal są ludzie, którym trzeba tłumaczyć tak oczywiste – zdawałoby się – kwestie. I to jeszcze dziennikarzowi, od którego mamy chyba prawo oczekiwać pewnych standardów.
Na świecie nikt nie odmawia uczestnictwa i treningów kobietom w szkółkach żużlowych, o czym mówi m.in. ten film.
Warto posłuchac także komentatorów TVP Sport, którzy jakiś czas temu uznali start pań na lubelskim torze żużlowym jako „atrakcję i miły dodatek”.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
TEST Peugeot 508 SW PSE – Shooting Brake z akcentem Le Mans
Hybryda z napędem na cztery koła, będąca dziełem inżynierów Peugeot Sport Engineered. Ten opis dotyczy zarówno startującego w 2023 roku w Le Mans modelu 9×8 Hypercar, jak i trochę łatwiej dostępnego 508 PSE. Sprawdziłyśmy w naszym teście, co oferuje francuski shooting brake ze sportowym akcentem. 508 SW PSE to inaczej mówiąc, sportowa ingerencja we francuskie […] -
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
-
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Od redakcji: wystarczy trochę poczytać motocainę aby wiedzieć, że jest wiele dyscyplin sportów motorowych gdzie kobiety wygrywają z mężczyznami. Prosimy prześledzić karierę Michele Mouton, Lai Sanz, Gosi Rdest, Jutty Kleinschmidt itd. – nazwisk jest naprawdę wiele.
Anonymous - 5 marca 2021
Mhm. Tak. Powiedz to Anecie Florczyk 🙂
Anonymous - 5 marca 2021
Proste, nie nadają się bo nie mają tyle siły.. możecie sobie panny feministki zaprzeczać, ale budowę mamy całkiem inną i wasze gadanie tego nie zmieni. redaktor napisał prawdę.
Anonymous - 5 marca 2021
Co za idiotyzmy, przecież w żadnym moto sporcie żadna kobieta NIGDY nie wygrała z mężczyzną… Redaktor miał rację
Anonymous - 5 marca 2021
Nie wygrać to nie problem. Wielu facetów też nie wygrywa. Ale napisać w tak obraźliwy i seksistowski sposób, to już nie fair.
Anonymous - 5 marca 2021
Nie wygrać to nie problem. Wielu facetów też nie wygrywa. Ale napisać w tak obraźliwy i seksistowski sposób, to już nie fair.
Anonymous - 5 marca 2021
Przeczytalam wpis gazety, w ktorej odradza Pan sportow motorowych plci pieknej.
Nieslusznie napisal Pan w taki sposob -kompletnie nie znajac niszy i specyfikacji tej czesci swiata .
Zycze innego , powaznego i ukierunkowanego doswiadczeniem nabytym podejscia do tematow- jesli juz ma Pan „moc wypowiedzi” i moze cos publicznie komentowac czy oglaszac prosze o swiadomosc, ze to zaszczyt, ktory zasluguje na madre podejscie.
Uwazam tez ,ze pozniejsze tlumaczenie typu „mialem co innego na mysli” potwierdza tylko nieumiejetnosc Pana w ocenie realiow i dysponowania opinia o nich w publikacjach trafiajacych przeciez takze do dobrze zorientowanych.
Anonymous - 5 marca 2021
Miał rację, co do faktu. Natomiast pozwolił sobie na arogancję i zaczął odsyłać panie do innych sportów. Coś na zasadzie: „baby do garów” tylko w innych słowach 🙂
Anonymous - 5 marca 2021
Chciałam tylko zauważyć, że ten bzdurny i absurdalny wpis zauważyła nasza koleżanka, zaś odpowiedź redaktora nastąpiła głównie pod presją kobiet z grupy „Baby na motóry”, które zgodnie zareagowały na ten wpis.
Anonymous - 5 marca 2021
Chciałam tylko zauważyć, że ten bzdurny i absurdalny wpis zauważyła nasza koleżanka, zaś odpowiedź redaktora nastąpiła głównie pod presją kobiet z grupy „Baby na motóry”, które zgodnie zareagowały na ten wpis.
Anonymous - 5 marca 2021
Wydaje mi się, że są panowie, którzy również nie zdobyli żadnego punktu. Czy na tej podstawie można twierdzić, że to nie jest sport dla mężczyzn?
Jestem przekonana, że może i nie zdobyła punktu, za to bawiła się wspaniale. Trzymam kciuki za sukcesy. Choćby takie, jak sprowokowanie pana redaktora do refleksji 🙂