
Znamy wstępną obsadę Mistrzostw Świata SuperEnduro w Krakowie!
Wielkie odliczanie do inauguracyjnej rundy Mistrzostw Świata SuperEnduro wkroczyło właśnie w decydującą fazę. Już za 10 dni, 7 grudnia, TAURON Arena Kraków rozbrzmi dopingiem 14-tysięcznej widowni oraz warkotem silników topowych zawodników tej wymagającej dyscypliny.
Lista startowa klasy Prestige na inauguracyjną rundę Mistrzostw Świata SuperEnduro zaczyna się powoli klarować. Wśród potwierdzonych zawodników znalazło się już m.in. dwóch reprezentantów teamu KTM Factory Racing: Tadeusz Błażusiak (POL), sześciokrotny Mistrz Świata SuperEnduro oraz oraz Jonathan Walker (GBR), który po rocznej przerwie wraca do ścigania w halowych, motocyklowych Mistrzostwach Świata. Warto wspomnieć, że dla Taddiego będzie to już ostatni wyścig w pomarańczowych barwach – zaraz po Krakowie przesiada się on na markę Gas-Gas.
Zdecydowanie najbardziej zacięta walka o pierwsze zwycięstwo w sezonie czeka nas pomiędzy zawodnikami KTM Factory Racing oraz riderami Husqvarna Factory Racing. Tych drugich reprezentować będą Wicemistrz Świata z 2018r., Anglik – Bily Bolt, będący pierwszym historyczny, zwycięzcą prestiżowej serii zawodów World Enduro Super Series oraz utalentowany Hiszpan – Alfredo Gomez, który tegoroczną klasyfikację generalną WESS ukończył na drugiej pozycji.
7 grudnia, swój debiut w najwyższej klasie startowej zaliczy zeszłoroczny Mistrz Świata Juniorów – Will Hoare, który może nieźle namieszać w szykach stałych ‘wyjadaczy’ kategorii Prestige. Na bramkach startowych w TAURON Arenie Kraków nie zabraknie również pozostałych, czołowych zawodników tej wymagającej dyscypliny jak Blake Gutzeit, Pol Tarres, Kevin Gallas czy naszych biało-czerwonych reprezentantów – Emil Juszczak oraz Grzegorz Kargul.
Pełne listy startowe nie są jeszcze znane i nadal czekamy na informację czy zawodnicy z USA podejmą rękawicę i zmierzą się w walce o tytuł Mistrza Świata z legendą tej dyscypliny – Taddym.
Najnowsze
-
Wąskie gardło na S1! Dlaczego Ministerstwo Infrastruktury rezygnuje z trzeciego pasa?
Czy ekspresówka S1 na Górnym Śląsku stanie się kolejnym wąskim gardłem polskich dróg? Ministerstwo Infrastruktury zdecydowało się na przebudowę trasy bez dodania trzeciego pasa, mimo że prognozy wskazują na szybko rosnący ruch. Czy to decyzja, która już wkrótce sparaliżuje ruch na jednej z najważniejszych tras w regionie? Sprawdzamy, dlaczego resort nie posłuchał zaleceń ekspertów i jakie będą konsekwencje tej decyzji dla kierowców. -
Chcesz mieć nowego Seata Ibizę? Ta cena w Polsce może cię pozytywnie zaskoczyć
-
Kobiety w sporcie motorowym – za kierownicą Mazdy MX-5
-
Tysiące kierowców ignoruje zakazy. Policja ujawnia szokującą skalę problemu!
-
Ta kwota cię zszokuje: oto jak ubezpieczyciele oszczędzają na twoim wypadku samochodowym
Zostaw komentarz: