Znak STOP nie zawsze obowiązuje, ale nie wtedy, gdy kierowcy myślą. Mandat murowany
Czy znak STOP zawsze oznacza, że musimy się przed nim zatrzymać? Wbrew pozorom, nie jest to takie proste. Nic dziwnego, że kierowcy, którzy nie zgłębiają się w odpowiednie przepisy, mają spory problem, by prawidłowo zachować się na widok tego znaku. Narażając się w ten sposób na mandat.
Spis treści
- Co oznacza znak B-20 STOP – przepisy
- Czy zawsze trzeba zatrzymać się przed znakiem STOP?
- Ważniejszy jest znak STOP czy ustąp pierwszeństwa?
- Jaki mandat za znak B-20 STOP?
Co oznacza znak B-20 STOP – przepisy
Wyjaśnijmy najpierw kwestie najbardziej podstawowe, na których część kierowców się wykłada. Niektórzy świadomie, a niektórzy zupełnie bezrefleksyjnie. Co bowiem oznacza znak STOP? Zgodnie z przepisami:
Znak B-20 „stop” oznacza zakaz wjazdu na skrzyżowanie bez zatrzymania się przed drogą z pierwszeństwem; obowiązek ustąpienia pierwszeństwa kierującym poruszającym się tą drogą.
To podstawowy błąd, jaki robią polscy kierowcy – nie zatrzymują się na widok znaku STOP. Zwalniają tylko i jeśli widzą, że droga jest pusta, wciskają gaz. Przepisy są w tej kwestii bezlitosne i nakazują zatrzymanie się w każdej sytuacji, bez względu na to, jak dobrą mamy widoczność i jesteśmy pewni, że nie stwarzamy zagrożenia.
Czy zawsze trzeba zatrzymać się przed znakiem STOP?
To pytanie, zadane dokładnie w ten sposób, jest podchwytliwe. Prawidłową na nie odpowiedzią jest, że zatrzymać trzeba się zawsze, poza dwoma wyjątkami.
Pierwszy wyjątek wynika wprost z przepisów, ale nie wszyscy kierowcy je znają lub właściwie interpretują:
Zatrzymanie powinno nastąpić w wyznaczonym w tym celu miejscu, a w razie jego braku – w takim miejscu, w którym kierujący może upewnić się, że nie utrudni ruchu na drodze z pierwszeństwem.
Celowo doprowadził do kolizji i uciekł. Policja ma jego dane, ale nie wie, co z nimi zrobić
Jak to rozumieć? Kierowca nie zatrzymuje się przed miejscem, w którym ustawiony jest znak STOP, tylko tam, gdzie określa to znak P-12 „linia bezwzględnego zatrzymania”. Chodzi o ciągłą linię, oddzielającą naszą drogę od drogi z pierwszeństwem. Jeśli jej nie ma, to również nie powinniśmy zatrzymywać się przed znakiem STOP, tylko w takim, które pozwoli nam odpowiednią obserwację drogi z pierwszeństwem i podjęcie decyzji, czy możemy bezpiecznie jechać dalej.
Drugi wyjątek od obowiązku zatrzymania się przed znakiem B-20, to skrzyżowanie, na którym ruch jest kierowany. Jeżeli znajduje się tam sygnalizacja świetlna lub ruchem kieruje uprawniona do tego osoba, to znaki przestają nas obowiązywać.
Ważniejszy jest znak STOP czy ustąp pierwszeństwa?
To pytanie jest z kolei problemem, który nie istnieje, ale sami stworzyli sobie go kierowcy, dodający własne interpretacje do przepisów. Uważają, że skoro znak STOP nakazuje zatrzymanie, a „ustąp pierwszeństwa” tego nie wymusza, to kierowca ze „stopem” jest w sytuacji podporządkowanej.
W rzeczywistości nie ma tu mowy o różnej hierarchii. Obaj kierowcy są w tej samej sytuacji i pierwszeństwo między nimi określają zasady ogólne.
Jaki mandat za znak B-20 STOP?
Kara za niestosowanie się do znaku STOP to 300 zł i 6 punktów karnych. Kierowcy powinni mieć się na baczności, ponieważ policjanci coraz częściej wystawiają takie mandaty.
Kiedyś trzeba było mieć wyjątkowego pecha, żeby policjant przyłapał nas na niezatrzymaniu się na znaku STOP. Obecnie takie miejsca, zwłaszcza zapewniające dobrą widoczność, coraz częściej są miejscem organizowania „akcji specjalnych” z wykorzystaniem drona. Funkcjonariusze działają wtedy zupełnie niezauważeni i chętnie zatrzymują każdego kierowcę, który nie zatrzymał się do 0 km/h.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
2-milionowy Mercedes trafi do Polski. Jest to elektryczny SUV
W węgierskiej fabryce w mieście Kecskemet wyprodukowano już ponad dwa miliony samochodów marki Mercedes. Ten jubileuszowy, 2-milionowy, trafi do polskiej firmy carsharingowej. -
Najbardziej srebrna Honda Civic na 25 lecie hybryd w Europie
-
Ferrari i Iveco kolejny raz łączą siły w Formule 1
-
Odświeżone Porsche 911 Carrera T zostało zaprezentowane. Ma być jeszcze lepsze niż jego poprzednik
-
Ford Performance Motorsports łączy siły z zespołem HRT. Ford Mustang GT3 wyjedzie na tor w 2025 roku
Komentarze: