Zmiany dotyczące nowych praw jazdy
Brak konieczności oznakowania pojazdu młodego kierowcy; wydawanie dokumentu na czas nieokreślony i mniejszy limit punktów, jako jedyny sposób dyscyplinowania młodych kierowców - te hasła już wkrótce odejdą w zapomnienie.
Z początkiem 2010 roku Ministerstwo Infrastruktury planuje wprowadzenie do prawa o ruchu drogowym szeregu zmian dotyczących przyznawania prawa jazdy. Zmiany są konieczne. Lawinowo rosnąca liczba wypadków spowodowanych przez młodych kierowców, doniesienia prasowe o ich brawurze: prowadzeniu po alkoholu i narkotykach oraz obserwacja polskich dróg prowadzą do wniosku, że zbytni liberalizm wobec początkujących użytkowników drogi niesie zbyt duże ryzyko dla każdego z nas.
![]() |
fot. Motocaina
|
Biorąc przykład z naszych zachodnich sąsiadów (m.in. Austrii, Finlandii, Niemiec) zgodnie z nowymi przepisami, każdego świeżo upieczonego, zaopatrzonego obowiązkowo w zielony listek (na przedniej i tylniej szybie pojazdu) kierowcę obowiązywałby dwuletni okres próbny. Dopuszczenie się w trakcie jego trwania dwóch wykroczeń skutkowałoby koniecznością uczestnictwa w kursie doszkalającym, popełnienie trzeciego wykroczenia równoznaczne byłoby z odebraniem prawa jazdy.
Wprowadzone zmiany dotyczyłyby nie tylko kierowców samochodów, ale i motocyklistów. Dotychczasowa kategoria prawa jazdy A byłaby osiągalna po ukończeniu 24 roku życia lub dwuletnim posiadaniu kategorii A2. A2, przyznawana osobom po 18 roku życia, uprawniałaby do poruszania się motocyklem lub skuterem o mocy do 46 KM i stosunku masy do mocy o maksymalnej wartości 0,27 KM/kg. Również kierowcy motorowerów oraz quadów musieliby przejść specjalny egzamin umożliwiający im poruszanie się pojazdami i otrzymanie prawa jazdy kategorii AM.
Co już pewne, zgodnie z przepisami unijnymi, wszystkie prawa jazdy od 2013 roku wydawane będą na okres 15 lat. Nasze dotychczasowe dokumenty zachowają ważność do 2033. Kolejki w urzędach więc raczej na razie nam nie grożą.
Na podstawie www.motofakty.pl
Najnowsze
-
Wąskie gardło na S1! Dlaczego Ministerstwo Infrastruktury rezygnuje z trzeciego pasa?
Czy ekspresówka S1 na Górnym Śląsku stanie się kolejnym wąskim gardłem polskich dróg? Ministerstwo Infrastruktury zdecydowało się na przebudowę trasy bez dodania trzeciego pasa, mimo że prognozy wskazują na szybko rosnący ruch. Czy to decyzja, która już wkrótce sparaliżuje ruch na jednej z najważniejszych tras w regionie? Sprawdzamy, dlaczego resort nie posłuchał zaleceń ekspertów i jakie będą konsekwencje tej decyzji dla kierowców. -
Chcesz mieć nowego Seata Ibizę? Ta cena w Polsce może cię pozytywnie zaskoczyć
-
Kobiety w sporcie motorowym – za kierownicą Mazdy MX-5
-
Tysiące kierowców ignoruje zakazy. Policja ujawnia szokującą skalę problemu!
-
Ta kwota cię zszokuje: oto jak ubezpieczyciele oszczędzają na twoim wypadku samochodowym
Zostaw komentarz: