
Złamałeś prawo, musisz sprzedać samochód. Nietypowy wyrok sądu
Zgodnie z wyrokiem sądu, skazany ma trzy miesiące, by sprzedać swój samochód. Jeśli tego nie zrobi, to grozi mu konfiskata auta.
O tym, że przepisów należy przestrzegać dobitnie przekonał się ostatnio jeden obywatel Niemiec. O jego nietypowej sprawie rozpisują się niemieckie portale.
Wszystko zaczęło się w kwietniu. 23-letni kierowca BMW 440i postanowił ruszać z piskiem opon i zarzucać tyłem na Arsenalplatz w Ludwigsburgu. Miał pecha, bo zauważył to patrol policji. Kierowca BMW na widok policji postanowił uciec. Zrobił to dość spektakularnie, pędząc przez miasto z prędkością ponad 100 km/h, ignorując czerwone światła, a nawet jadąc chodnikiem w celu ominięcia pojazdów oczekujących na zielone światło skrzyżowaniu.
Policjanci zaniechali pościgu, ponieważ, jak zeznali w sądzie, ich radiowóz o 192 KM nie miał szans w starciu z 326-konnym BMW, a oni nie chcieli narażać życia i zdrowia postronnych osób. Kierowca BMW został ujęty na parkingu przy remizie strażackiej, gdzie zatrzymał się, żeby ochłonąć po udanym zgubieniu radiowozu.
Przed sądem młody kierowca częściowo przyznał się do stawianych mu zarzutów.
Potwierdził, że jechał z niedozwoloną prędkością, ale zaprzeczył, by przejechał na czerwonym świetle i jeździł po chodniku. Swoje zachowanie tłumaczył trwającą pandemią koronawirusa i narastającą frustracją z jej powodu. 23-latek prowadził biznes, który podupadł w trakcie trwania pandemicznych ograniczeń.
Sąd postanowił ukarać młodego kierowcę za jego wybryki grzywną w wysokości 7200 euro, odebraniem prawa jazdy na sześć miesięcy oraz… nakazał sprzedaż BMW 440i w ciągu trzech miesięcy. Jeśli tego nie zrobi, to grozi mu konfiskata auta. Bo zdaniem sądu samochód w rękach 23-latka stał się niebezpiecznym narzędziem.
Kara, naszym zdaniem, jest trochę bez sensu. Kierowca sprzeda swoje BMW i najprawdopodobniej za pieniądze ze sprzedaży kupi sobie kolejne. Mocniejsze. Szybsze. Niestety źródła nie podają, jak działa niemieckie prawo i nie wiemy czy uzyskana podczas sprzedaży kwota trafi do właściciela, czy do funduszu na rzecz ofiar drogowych
Zdaniem komentatorów ten wyrok to wiadomość dla piratów drogowych mówiąca o tym, że będą ścigani i ukarani. Cóż… wystarczy, że będziemy jeździć zgodnie z przepisami i wtedy nikt nie każe nam sprzedawać naszego auta.
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Zostaw komentarz: