Zima to ogromne wyzwanie dla akumulatora naszego samochodu. Jak o niego zadbać?
Niskie temperatury mają negatywny wpływ na akumulator, znacząco zmniejszając jego moc. Tylko regularne kontrole i doładowania dają gwarancję pewnego startu przez całą zimę.
Zmiana klimatu jest faktem. Towarzyszą jej coraz częstsze, skrajne zjawiska pogodowe temperatury w Europie sięgnęły tego lata rekordowych poziomów, przekroczywszy w południowej Francji nawet 46oC, zaś Wenecję coraz częściej nawiedzają dotkliwe powodzie. Także ostatnie lato w Polsce było upalne i suche. To sprawia, że trudno przewidzieć, jaka będzie zima, a przede wszystkim, kiedy i na jak długo przyjdą srogie mrozy.
Niestety skrajne i nagłe wahania temperatury mają duży wpływ na akumulator. Upał powoduje samorozładowanie, często trwale uszkadzając akumulatory, natomiast zimno zmniejsza ich sprawność. Wielu kierowców zastanawia się, dlaczego temperatura powietrza ma tak duży wpływ na stan akumulatora. Przyczyn jest kilka, np. fakt, że w niskich temperaturach mocno wychłodzony silnik potrzebuje więcej energii do rozruchu.
Zima to trudny czas dla akumulatorów. Auta mają wówczas większe zapotrzebowanie na pobór mocy do podstawowych funkcji (rozruch, światła, zapłon), a także do wyposażenia dodatkowego (różne nowoczesne systemy bezpieczeństwa, systemy zwiększające komfort jazdy czy zapewniające rozrywkę). Współczesne samochody mają bowiem wiele funkcji, a tym samym wiele odbiorników prądu: od uznawanych za standardowe, jak wspomaganie kierownicy czy klimatyzacja, po nawigację, różne urządzenia multimedialne, kamery cofania, asystenta pasa ruchu, podgrzewane siedzenia, automatyczne klapy bagażnika i lusterka. Nowoczesne samochody często otwierane są za pomocą pilota, więc nawet zaparkowane i zamknięte, mogą pobierać energię z akumulatora.
Dodatkowo wymagania przemysłu motoryzacyjnego dotyczące ograniczenia zużycia paliwa i zmniejszenia emisji spalin pogłębiają problem. Dlatego, aby sprostać tym surowym oczekiwaniom, producenci samochodów dodali do nich nowe funkcje, np. system start-stop, który choć odciąża środowisko, zmniejszając zużycie paliwa, to dodatkowo nadwyręża zapłon pojazdu i jego funkcje rozruchowe zwłaszcza w warunkach miejskich. Jednocześnie producenci zmniejszają rozmiary silników (silniki z turbosprężarką) i starają się redukować liczbę funkcji zasilanych z alternatora, jeśli tylko jest to możliwe. Dlatego jedynym rozwiązaniem jest wybór akumulatora, który wytrzyma częste cykle rozładowywania i krótkie okresy rekuperacji energii.
Zjawiska samorozładowania i korozji akumulatora, mające miejsce w okresie letnim, często dają o sobie znać dopiero, gdy temperatury spadają i potrzebna jest większa moc do uruchomienia silnika. Wszystko to utrudnia akumulatorom wydajną pracę, a wielu kierowcom uprzykrza mroźne poranki.
Najnowsze
-
Test Skoda Enyaq Coupe RS Maxx. Ile warta jest najdroższa Skoda w historii?
Kiedy debiutowała na rynku, wielu przecierało oczy w niedowierzaniu. Elektryczna Skoda wyceniona na ponad 300 tys. złotych zwiastowała poważną zmianę wiatru w ofercie czeskiego producenta. Co otrzymamy, kupując najdroższy model w historii marki? Sprawdziłyśmy to, testując model Enyaq Coupe w topowej wersji wyposażenia RS Maxx. -
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
-
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
Zostaw komentarz: