
Zdenerwowany sąsiad zatkał wydech Mustanga pianką montażową i zostawił liścik
Większość spraw można załatwić z innymi ludźmi zwykłą rozmową. Szczególnie z sąsiadami, z którymi wchodzenie w otwarty konflikt rzadko kiedy jest dobrym pomysłem.
Pomimo tego sąsiad, lub też sąsiedzi, pewnego Amerykanina z Ohio, postanowili po prostu zaatakować bez ostrzeżenia. Ponieważ przeszkadzał im głośny wydech w jego Mustangu, zatkali mu rury pianką montażową oraz zostawili list z pogróżkami.
Zarzucają w nim, że właściciel Mustanga specjalnie ma auto z głośnym wydechem, aby zwracać na siebie uwagę okolicznych mieszkańców. Ale jak zaznaczają – to nie jest uwaga, jaką chciałby na sobie skupiać. Dają mu 14 dni na „naprawienie” tłumika albo założenie fabrycznego, inaczej „pożałuje tego”. Zachęcają go też do zgłoszenia sprawy na policję, ponieważ „nic mu nie pomoże”.
Dźwięk silnika Forda Mustanga na przestrzeni lat – jak się zmienił? Usłysz to!
Nie znamy niestety szerszego kontekstu tej historii. Czy właściciel Mustanga miał go już przez pewien czas i dopiero niedawno zdecydował się na wymianę wydechu? A może częściej korzysta ze sportowego trybu, który wzmacnia efekty dźwiękowe i zostało to odebrane jako tuning zrobiony oczywiście „na złość” lokalnej społeczności? Na zdjęciu widać jedynie końcówki wydechu, które wyglądają jak standardowo montowane w wersji z 5-litrowym silnikiem.
Nowy Ford Mustang będzie hybrydą? To może być prawda
Właściciel Mustanga, który podzielił się historią na Facebooku, jest sprawą rozgoryczony. Zapewnia, że rozwiązałby problem, gdyby tylko ktoś przyszedł i go o to poprosił. Zatkanie wydechu i list z pogróżkami chyba go nie przekonały. Ciekawe czy sprawa zostanie rozwiązana pokojowo, czy narodzi się poważniejszy konflikt. W jednym wandal miał niestety rację – nie sposób będzie ochronić samochodu przed nim, zgłoszenia na policję, bez nagrania na nic się zdadzą, a złapanie na gorącym uczynku wcale nie musi oznaczać rozwiązania problemu.
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Zostaw komentarz: