Nie rozumiał znaków i zrobił z ciągnika siodłowego kabriolet. Kolega przyjechał mu pomóc, ale też się nie popisał
To nie pierwszy przypadek, kiedy kierowca dużego zestawu ma problem z odnalezieniem się na miejskich ulicach i dokonuje jakichś zniszczeń. Ten przypadek był jednak naprawdę niezwykły.
Kierowca tira ściął dach z ciągnika i naczepy
Do nietypowego zdarzenia doszło w Katowicach na ulicy Granicznej. Dyżurny miejscowej komendy otrzymał zawiadomienie o ciągniku siodłowym z naczepą, który zaklinował się pod wiaduktem.
Na miejscu okazało się, że 66-letni kierowca popełnił znacznie poważniejszy błąd, niż zignorowanie znaku B-16, informującego o maksymalnej wysokości pojazdów, które mogą przejeżdżać pod wiaduktem. Był tak pewien tego, że się zmieści, że zanim się zatrzymał, zdarł dach z ciągnika siodłowego oraz z naczepy.
Obywatel Turcji, który był kierowcą zestawu, został przewieziony na badania kontrolne do szpitala. Na szczęście w wyniku zdarzenia nic mu się poważnego nie stało.
Zmiennik pechowego kierowcy też nie miał szczęścia tego dnia
Policjanci przez wiele godzin nadzorowali wyciąganie zaklinowanego tira i przekierowywali ruch samochodów. Na miejsce wezwana została także kontrola PKP, która na szczęście nie stwierdziła żadnych uszkodzeń wiaduktu i wydała zgodę na wznowienie ruchu szynowego.
Jak używanie kart paliwowych może ułatwić małym i średnim przedsiębiorstwom zarządzanie flotami?
Na miejsce wezwano również holownik, a także drugiego tira, na którego miał być przeładowany towar przewożony przez uszkodzony zestaw. Niestety przybyły na miejsca kierowca w trakcie ustawiania się do przeładunku, zahaczył o sygnalizację świetlną.
W sumie policjanci ukarali obu kierowców. Pierwszego kierującego tirem na 1100 zł mandatu oraz 10 punktów karnych (policja nie wyjaśniła jak nałożyła punkty karne obywatelowi Turcji). Zatrzymali też dowody rejestracyjne ciągnika i naczepy. Drugi z kierowców dostał mandat za spowodowanie kolizji, ale nie zostało wyjaśnione w jakiej wysokości.
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Zostaw komentarz: