
Za Robertem Kubicą pierwszy weekend w DTM. Jak mu poszło?
W weekend na Circuit de Spa-Francorchamps Robert Kubica za kierownicą prywatnego BMW M4 DTM zadebiutował w serii wyścigów samochodów turystycznych. Jak poszło Polakowi?
Początek weekendu Kubicy był wręcz sensacyjny. W połowie piątkowej sesji treningowej Polak był najszybszy, a ostatecznie uplasował się na czwartej pozycji.
Niestety, w trakcie kwalifikacji i wyścigów nie było już tak kolorowo i koniec końców nie był to udany weekend dla Kubicy. Na Circuit de Spa-Francorchamps nie zdobył żadnego punktu do klasyfikacji generalnej mistrzostw serii DTM.
W sobotę Robert Kubica zajął w kwalifikacjach 14 miejsce (na 16 kierowców). W swoim debiutanckim wyścigów Polak utrzymał tę pozycję. Nie obyło się jednak bez kłopotów – w trakcie pit stopu Kubica miał problemy z podnośnikiem i między innymi przez to stracił szansę na punkty.
W niedzielnych kwalifikacjach Kubicy poszło odrobinę lepiej – wywalczył 12 pozycję startową. Z czasem 2.06,169 zostawił za sobą czterech rywali. W wyścigu nie udało mu się jednak utrzymać ich za sobą i ponownie ukończył zawody na 14 miejscu.
Przeczytaj też: Robert Kubica zdradza tajniki serii wyścigowej DTM. Czym się rożni od Formuły 1?
Kubica nie załamuje się jednak i zapowiada walkę w drugiej połowie sezonu. Póki co musi się przyzwyczaić do nowego środowiska:
To nie jest tak, że jedziemy w ciemno. Są po prostu pewne przemyślenia i rzeczy, które musisz przetestować. To proces nauki. Będziemy ścigać się na różnych obiektach podczas weekendów wyścigowych, warunki będą się zmieniały, układy torów będą się różniły. Jest więc wiele rzeczy, które będą dla nas nowe. To cena, którą musisz zapłacić, kiedy zaczynasz mistrzostwa jako nowicjusz.
Kolejna szansa dla Kubicy na zdobycie punktów w DTM nastąpi na torze Lausitzring w weekend 14-16 sierpnia.
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Zostaw komentarz: