Yamaha zbudowała moto-bota
Właśnie ruszyły targi motoryzacyjne w Tokio, gdzie nie zabrakło wielu bardzo śmiałych konceptów. Jednak Yamaha przeskoczyła swoich konkurentów o kilka poziomów i zaprezentowała robota, który jest w stanie jechać samodzielnie na motocyklu.
Japoński producent opublikował film, który pokazuje możliwości nowej maszyny stworzonej przez inżynierów. Nie jest to jednak nowy motocykl, a robot, który jest w stanie samodzielnie operować sprzęgłem, przepustnicą, a także utrzymać się na maszynie.
Na dodatek został on wyposażony w syntezator mowy, dzięki czemu jest w stanie przemówić. Jego ulubionym powiedzenie zostały zapożyczone od samego Valentino Rossiego: „Zostałem stworzony by Cię wyprzedzić” oraz „Poprawiam swoje umiejętności każdego dnia”. Niewiadomo, kiedy mistrz będzie miał okazję poznać moto-bota, ale może to nastąpić już niebawem.
Yamaha podchodzi do projektu ze spokojem. Celem jest ulepszenie maszyny do takiego poziomu, by była w stanie pojechać niezmodyfikowanym motocyklem na torze z prędkością przekraczającą 200 km/h.
Na razie maszyna będzie wykorzystywana do badań, które mają poprawić bezpieczeństwo oraz polepszyć właściwości jezdne jednośladów Yamahy. Przy okazji producent liczy, że ich wynalazek podniesie poprzeczkę konkurencji.
Najnowsze
-
TEST Peugeot 508 SW PSE – Shooting Brake z akcentem Le Mans
Hybryda z napędem na cztery koła, będąca dziełem inżynierów Peugeot Sport Engineered. Ten opis dotyczy zarówno startującego w 2023 roku w Le Mans modelu 9×8 Hypercar, jak i trochę łatwiej dostępnego 508 PSE. Sprawdziłyśmy w naszym teście, co oferuje francuski shooting brake ze sportowym akcentem. 508 SW PSE to inaczej mówiąc, sportowa ingerencja we francuskie […] -
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
-
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
Zostaw komentarz: