
Wystartował Puchar Polski w Motocrossie! Joanna Miller zdominowała klasę kobiet!
W miniony weekend w Obornikach wystartował długo wyczekiwany Puchar Polski w Motocrossie. Zawodniczki i zawodnicy na motocyklach startowali w I rundzie Pucharu Polski, natomiast zawodnicy na quadach walczyli o punkty podczas II rundy Mistrzostw Polski.
Mimo że od soboty nad obornickim torem żar lał się z nieba, nie przeszkodziło to organizatorom, by skrupulatnie zadbali o tor i regularnie go nawadniali. Dzięki temu warunki do startów były bardzo dobre, a startujący nie mieli na co narzekać.
W klasie kobiet zdecydowanie dominowała Joanna Miller. W pierwszym wyścigu Miller zdobyła Scott Holeshota i prowadziła od startu aż do mety. Z każdym okrążeniem tylko zwiększała swoją przewagę nad pędzącą za nią Julią Jarmołkowicz i dublowała kolejne zawodniczki. W drugim wyścigu, najszybsza w pierwszym zakręcie była Anna Oleśniewicz, natomiast Miller była dopiero piąta. Niezbyt dobre wyjście ze startu nie przeszkodziło jednak Joannie w szybkim odrobieniu strat i przejechaniu ponownie linii mety jako pierwszej. Drugie miejsce zajęła Julia Jarmołkowicz, a trzecie Oliwia Wiśniewska.
W zmaganiach zawodników z licencją B. rywalizacja była bardzo ostra. Holeshota sygnowanego przez firmę Scott zdobył Kacper Majowicz, ale to Daniel Tarasiewicz wygrał oba wyścigi ze sporą przewagą. Drugie miejsce wywalczył Norbert Jenglik, a trzecie Kacper Majowicz.
W klasie najmłodszych zawodników, MX65, dwukrotnie triumfował Dawid Zaremba, choć z pierwszego zakrętu najszybciej wyszedł najpierw Michał Psiuk, który zdobył nagrodę ufundowaną przez Scott, a później Zuzanna Grzybowska. Zaremba zachował jednak absolutny spokój i dwa razy wywalczył i dowiózł do mety wygraną. Drugie miejsce zajął Michał Psiuk, a podium uzupełnił Szymon Masarczyk.
Najliczniej obsadzona w sobotę była klasa MX Junior. Na starcie stanęło aż 28 zawodników. Scott Holeshot padł łupem najmłodszego startującego w tej klasie zawodnika – Jakuba Kowalskiego. Co prawda Kowalski ukończył pierwszy wyścig na dziewiątym miejscy, a drugi na dwunastym, to jednak jest to świetny wynik, jak na debiutancki wyścigi na większym motocyklu.
Równych sobie w klasie juniorskiej nie miał Marcin Bandosz, który w obu wyścigach jechał pewnie po swoje. W pierwszym wyścigu zdobył pierwsze miejsce ze znaczną przewagą nad Damianem Zdunkiem, natomiast w drugim, Zdunek mocno przycisnął i różnica między tymi dwoma zawodnikami na mecie był nieznaczna. Jednak to Bandosz stanął na najwyższym stopniu podium, Zdunek był drugi, a mocnym, trzecim miejscem do rozgrywek, po dwóch latach przerwy, powrócił Filip Bukowicz.
W niedzielę rywalizowały kolejne klasy. Jako pierwsi na starcie stanęli zawodnicy klasy Amator startujący w ramach Mistrzostw Strefy Polski Zachodniej. W obu wyścigach najlepiej wypadł Paweł Herot. Drugie miejsce w klasyfikacji zawodów zajął Mariusz Maciuba, a trzecie Damian Gancarz.
W klasie MX Masters najszybszy na wyjściu z pierwszego zakrętu był Marcin Ryczek, jednak to Radosław Matuszczak wygrał wyścig, Paweł Wizgier był drugi, a Ryczek ostatecznie dopiero trzeci. W drugim wyścigu Ryczek ponownie był trzeci, natomiast wygrał Wizgier, a Matuszczak był drugi. W klasyfikacji generalnej zawodów prowadzi Wizgier przed Matuszczakiem i Ryczkiem.
W pierwszym wyścigu klasy MX85 zaciętą batalię stoczyli Seweryn Gazda i Bartosz Jaworski. Gazda zgarnął Scott Holeshota i przez dłuższy czas prowadził. Gazda i Jaworski wymieniali się na prowadzeniu, aż ostatecznie Seweryn zastosował na Bartoszu block passa, wyjechał na prowadzenie i wygrał. Jako trzeci, metę przejechał Olaf Włodarczak, którego przewaga nad czwartym, Piotrem Kajrysem, wyniosła zaledwie 0,6 sekundy.
Drugi wyścig klasy MX85 rozpoczął się od karambolu przed pierwszym zakrętem. Wyścig przerwano i ogłoszono restart. Tym razem, po ponownym starcie, wyścig należał do Bartosza Jaworskiego, a Seweryn Gazda wycofał się po pięciu okrążeniach. Drugie miejsce zajął Mikołaj Stasiak, a trzecie Mieszko Polnar.
Klasa MXC była najliczniej obsadzonym niedzielnym wyścigiem.
W klasie MXC1 dwukrotnie triumfował Kamil Majorczyk, drugi był Marcin Wójcik, który zaliczył świetne wyjście ze startu i zdobył Scott Holeshota, a podium uzupełnił Jakub Matuszczak. W klasie MXC2, zawodnicy wymieniali się na mecie pozycjami. W pierwszym wyścigu wygrał Krzysztof Woźniak, który również zgarnął Scott Holeshota. Drugi był Wojciech Borkowski, a trzeci Jakub Kubiak. W drugim wyścigu triumfował Mateusz Mirecki. Woźniak był drugi, a Eryk Lachowicz trzeci. W klasyfikacji zawodów pierwsze miejsce zajął Krzysztof Woźniak przed Mateuszem Mireckim i Wojciechem Borkowskim.
Zwieńczeniem niedzielnych zmagań były wyścigi klasy MX Open. W pierwszym wyścigu Scott Holeshota zgarnął Maciej Więckowski, który najszybciej wyszedł z pierwszego zakrętu. Niedługo potem jednak prowadzenie objął Tomasz Wysocki i nie oddał go aż do samej mety, mimo nacisków Więckowskiego. Na trzeciej pozycji jechał Karol Kruszyński, na którego naciskał Jakub Barczewski. Ostatecznie metę zawodnicy przejechali w kolejności: Wysocki, Więckowski, Barczewski i Kruszyński. W drugim wyścigu ponownie dominował Wysocki, ale za jego plecami sytuacja uległa zmianie. Tym razem drugi był Kruszyński, trzeci Więckowski, a czwarty Barczewski. Pierwszą rundę Pucharu Polski wygrał Tomasz Wysocki przed Maciejem Więckowskim i Karolem Kruszyńskim.
W II rundzie Mistrzostw Polski, w klasie Quad Open dwukrotnie pierwszy był Witold Natkaniec. I to po trzyletniej przerwie od czterech kółek spowodowanej trzyletnią przygodą z motocyklami! Drugie miejsce zajął Kacper Mieszkowski, a trzecie Tomasz Jamroży.
Szczegółowe wyniki I rundy Pucharu Polski w Motocrossie sprawdź TUTAJ.
Szczegółowe wyniki II rundy Mistrzostw Polski Quadcross sprawdź TUTAJ.
Druga runda Pucharu Polski MX odbędzie się dopiero 17-18 października w Lipnie, ale już w kolejny weekend startują Orlen Mistrzostwa Polski w Motocrossie. Zawodniczki i zawodnicy ścigać się będą na torze w Człuchowie.
Najnowsze
-
Wąskie gardło na S1! Dlaczego Ministerstwo Infrastruktury rezygnuje z trzeciego pasa?
Czy ekspresówka S1 na Górnym Śląsku stanie się kolejnym wąskim gardłem polskich dróg? Ministerstwo Infrastruktury zdecydowało się na przebudowę trasy bez dodania trzeciego pasa, mimo że prognozy wskazują na szybko rosnący ruch. Czy to decyzja, która już wkrótce sparaliżuje ruch na jednej z najważniejszych tras w regionie? Sprawdzamy, dlaczego resort nie posłuchał zaleceń ekspertów i jakie będą konsekwencje tej decyzji dla kierowców. -
Chcesz mieć nowego Seata Ibizę? Ta cena w Polsce może cię pozytywnie zaskoczyć
-
Kobiety w sporcie motorowym – za kierownicą Mazdy MX-5
-
Tysiące kierowców ignoruje zakazy. Policja ujawnia szokującą skalę problemu!
-
Ta kwota cię zszokuje: oto jak ubezpieczyciele oszczędzają na twoim wypadku samochodowym
Zostaw komentarz: