
Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych przy 140 km/h? Dla tego kierowcy to nie problem
Trzeba przyznawać większe prawa pieszym, ponieważ kierowcy niedostatecznie zwracają na nich uwagę - czytamy przy okazji kolejnych nowelizacji przepisów. A potem oglądamy takie nagrania i dochodzimy do wniosku, że prawdziwym problemem są kierowcy, którzy wszelkie przepisy mają głęboko w… nosie.
Popatrzycie tylko na to nagranie. Nie nagrał tego przypadkowy kierujący. Nagrał to sam pirat drogowy i jeszcze się pochwalił w internecie swoimi wyczynami. Czekał na możliwość wyprzedzenia pojazdów jadących przed nim i ruszył natychmiast, gry droga była wolna.
Pirat w BMW wyprzedzał na czołówkę. Zabił kierowcę, jadącego z naprzeciwka
Nie przejął się podwójną ciągłą linią, ani błyskającymi znakami. Wyprzedzał bez zawahania, a gdy przejeżdżał przez przejście dla pieszych po złej stronie wysepki, miał na liczniku już 140 km/h. Tak właśnie giną ludzie. Tym razem do tragedii nie doszło, ale autor nagrania wcale nie myślał zwalniać. Wcale nie przekroczył prędkości, żeby „sprawnie wyprzedzić”. Gaz trzymał dalej wciśnięty w podłogę i pod koniec nagrania jechał już 160 km/h.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
XPENG w Polsce: poznaj kolejną chińską markę, która chce podbić Polskę i Europę
Chińskie marki samochodowe? Brzmi znajomo, prawda? Ale XPENG to coś więcej niż tylko kolejny gracz z Dalekiego Wschodu, który chce podbić europejskie rynki. To marka stawiająca na trzy filary, które mogą przekonać nawet najbardziej sceptycznych polskich kierowców. -
Czy Twój samochód niszczy planetę? Szokująca prawda o emisjach CO2 i codziennych wyborach
-
Motocykl w firmie: jak legalnie odliczyć VAT i koszty? Sprawdź, co mówią przepisy!
-
Wąskie gardło na S1! Dlaczego Ministerstwo Infrastruktury rezygnuje z trzeciego pasa?
-
Chcesz mieć nowego Seata Ibizę? Ta cena w Polsce może cię pozytywnie zaskoczyć
Komentarze:
Marek - 15 października 2021
Przestańcie się wlec! Czemu on wyprzedzał? Ano dlatego że pierwsza osobówka tamowała ruch, nawet ciężarówki już się denerwowały.