Włoski kierowca we włoskim teamie
- Marzenie, które właśnie się spełnia - powiedział Giancarlo Fisichella, kiedy ogłoszono dzisiaj, że kierowcą zastępującym Felipe Massę w pozostałych pięciu wyścigach obecnego sezonu będzie właśnie Włoch.
Giancarlo Fisichella w F60 |
![]() |
fot. Ferrari
|
Po nieudanych występach Luci Badoera Ferrari zdecydowało, że już podczas GP Włoch
w kokpicie samochodu numer 3 zasiądzie Fisichella.
Giancarlo jeżdżący od zeszłego sezonu w zespole Force India będzie pierwszym od 15 lat Włochem w teamie marki z Maranello. Ostatni raz zdażyło się to właśnie na torze Monza w 1994 roku, kiedy
w zespole jeździł Ivan Capelli.
Wiadomość najpierw ogłosił team Vijaya Mally’i, a następnie oficjalnie potwierdziło ją Ferrari. Rzymianin będzie także trzecim kierowcą zespołu w sezonie 2010 i znajduje się już w Maranello, gdzie przygotowywany jest dla niego fotel i ustalane są szczegóły techniczne.
– Prawdą jest, że zawsze było moją ambicją ścigać się w Ferrari. Dlatego jestem bardzo wdzięczny Vijay’owi Mally’i za umożliwienie mi skorzystania z tej sposobności. Mam nadzieję, że pomogłem Force India rozwinąć się i znaleźć w punkcie odpowiadającym oczekiwaniom zespołu. Team stał się konkurencyjny i życzę mu wszystkiego najlepszego. Wierzę, że właśnie realizuje się marzenie mojego życia i dlatego chciałbym podziękować Ferrari i prezydentowi Luce di Montezemolo. W ostatnim tygodniu spadły na mnie niesamowite zdarzenia: pole position, drugie miejsce w Spa, a teraz propozycja Ferrari uczestniczenia w pięciu pozostałych wyścigach sezonu. Zrobię wszystko, aby odwdzięczyć się zespołowi za tę możliwość. Wiem, że nie będzie łatwo, ale dam z siebie wszystko, aby uzyskać jak najlepsze rezultaty. Muszę powiedzieć, że jest mi bardzo przykro wobec Luci; wiem ile znaczy ścigać się na Monzy za kierownicą Ferrari. Dla włoskiego kierowcy to marzenie prowadzić „czerwoną” przed swoją własną publicznością – powiedział Giancarlo Fisichella.
Zarówno Stefano Domenicalli jak i Luca di Montezemolo podkreślili, że jest im badzo przykro ze względu na sytuację Luci Badoera, który okazał wielkie poświęcenie w trudnych dla zespołu chwilach, mimo że było to bardzo dla niego trudne.
Jak powiedział di Montezemolo, dokonano właśnie takiego wyboru, ponieważ Fisichella poprostu na to zasługuje, jest w świetnej formie i jest ekspertem. Na Monzy za kierownicą zasiądzie więc w zespole Ferrari włoski kierowca, a poza tym mówimy tutaj o długoterminowym wyborze, ponieważ Giancarlo spełniać będzie rolę trzeciego zawodnika w przyszłym sezonie.
Warto jednak pamiętać, że to już trzeci kierowca na fotelu Ferrari w tym sezonie za kierownicą jednego bolidu. Regulamin stanowi, że maksymalnie zespół może sobie pozwolić na cztery zmiany w tym zakresie.
Giancarlo Fisichella ma 36 lat, wziął udział w 225 Grand Prix Formuły 1, zwyciężając trzykrotnie – w Brazylii w 2003 roku, Australii w 2005 i Malezji w 2006 – zdobywając 4 razy pole position i 2 najszybsze okrążenia. Swoją karierę w F1 rozpoczął od współpracy z Minardi, a następnie jeżdził w zespołach Jordan, Benetton, Sauber, Renault i Force India. Najlepszym sezonem był rok 2006, kiedy w klasyfikacji generalnej zdobył 4. miejsce, jeżdżąc dla Renault.
Najnowsze
-
Pachnieć Rolls-Roycem? Teraz można! Marka wprowadza nowy zapach perfum Rolls-Royce Scent
Rolls-Royce, synonim luksusu i wyrafinowania, przenosi doświadczenie podróżowania swoimi samochodami na nowy, zmysłowy poziom. Wprowadzając Rolls-Royce Scent, marka debiutuje z unikalnym konceptem zapachowym, który wzbogaca wnętrze flagowego modelu Phantom o nowy wymiar doznań. -
Citroen C5 X PHEV 225 KM – test. Hybryda, która cię zaskoczy
-
70 990 zł za nowe, spalinowe auto z takim wyposażeniem? MG3 miażdży konkurencję!
-
Chiński desant na polskie drogi – spis modeli i cen. Czy Kowalski z Malinowską wiedzą, co kupują?
-
Masz problem z odpaleniem swojego diesla w mroźny poranek? Te sposoby ci pomogą
Zostaw komentarz: