Władze miasta nakryły kierowców na driftowaniu na zaśnieżonym parkingu. W odpowiedzi… pozwolili robić im to legalnie
Brzmi jak miejska legenda, opowiadana sobie nawzajem wśród młodocianych miłośników upalania Golfów III na ręcznym pod marketem, ale to najprawdziwsza prawda. Są w Polsce urzędnicy, którzy w zachowaniach kierowców potrafią dojrzeć nie zagrożenie, ale potrzebę, którą warto zaspokoić.
W swojej słynnej wypowiedzi Sobiesław Zasada zachęcał kierowców, do korzystania z warunków zimowych, do szlifowania swoich umiejętności. Do odwiedzania zaśnieżonych placów i nauki kontroli nad samochodem. Rada bardzo mądra, ponieważ na śniegu i lodzie, podobnie jak na płytach poślizgowych w ośrodkach doskonalenia techniki jazdy, można doprowadzić auto do poślizgu przy niewielkich prędkościach i bezpiecznie uczyć się, jak na takie sytuacje reagować.
Chciał popisać się driftem pod marketem. Stracił prawo jazdy i czekają go dalsze konsekwencje
Niestety policja woli w takich zachowaniach widzieć „jazdę z prędkością uniemożliwiającą panowanie nad pojazdem” oraz „stwarzanie zagrożenia w ruchu lądowym”. Tymczasem w Szczuczynie w województwie podlaskim, patrzą na te sprawy nieco inaczej. Władze samorządu, kiedy zobaczyły nagranie z miejscowego placu, na którym kierowcy ćwiczyli poślizg kontrolowany (był wśród nich nawet traktorzysta!), uznały, że czas coś z tym zrobić. Nie może być tak, żeby kierowcy urządzali sobie nielegalnie podobne zabawy.
Kierowcy Mercedesa nie wyszły bączki na środku skrzyżowania, ale za to zobaczyła go policja
Dlatego urzędnicy postanowili wyznaczyć miejsce, w którym chętni mogą poćwiczyć swoje umiejętności. Wybór padł na parking miejskiego targowiska, które jest obecnie nieczynne. Nie jest on co prawda duży i korzystać można z niego tylko w wyznaczonych terminach. Burmistrz Szczuczyna zapowiada jednak rozwijanie inicjatywy. W planach jest nawet zbudowanie toru, który mógłby służyć do organizowania różnych zawodów!
Nieoczekiwany drift Lanosem na skrzyżowaniu i oryginalne tłumaczenie
To naprawdę zaskakująca, ale godna pochwały i naśladowania inicjatywa. Nie jest tajemnicą, że dużo nielegalnych działań, także na drogach, wynika z braku możliwości realizacji ich w sposób zgodny z prawem. Bardzo cieszy nas, że widok kierowców bawiących się na zaśnieżonym placu, zamiast organizowania policyjnych nalotów, skłonił władze do stworzenia warunków, aby robić to w zgodzie z prawem i w bezpiecznych warunkach.
Najnowsze
-
Test Skoda Enyaq Coupe RS Maxx. Ile warta jest najdroższa Skoda w historii?
Kiedy debiutowała na rynku, wielu przecierało oczy w niedowierzaniu. Elektryczna Skoda wyceniona na ponad 300 tys. złotych zwiastowała poważną zmianę wiatru w ofercie czeskiego producenta. Co otrzymamy, kupując najdroższy model w historii marki? Sprawdziłyśmy to, testując model Enyaq Coupe w topowej wersji wyposażenia RS Maxx. -
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
-
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
Zostaw komentarz: