Webber dominuje kwalifikacje GP Niemiec

Formuła jeden znów wita na niemieckiej ziemi, a w stawce bierze udział sześciu niemieckich kierowców. Mimo to, pierwsze pole startowe, po raz drugi w sezonie, zostaje zdobyte przez Marka Webbera z Red Bull Racing.

 

Pierwszy trening ubiegł w pięknej, słonecznej pogodzie, mimo wcześniejszych zapowiedzi. Tradycyjnie już początek sesji należał do kierowców słabszych teamów; wszyscy testowali supermiękkie opony. Realizatorzy telewizyjni raczyli nas powtórkami blokowania kół oraz sporadycznych wyjazdów poza tor. 

Trening czyni mistrza
Pierwszy czas osiągnął Nick Heidfeld – 1:38,313. Rezultaty zmieniały się jednak jak w kalejdoskopie. Sporo problemów sprawiło kierowcom dohamowanie do zakrętu nr 1 i 2. Czasy kierowców RBR były o około dwóch sekund gorsze od zajmującego po kilkudziesięciu okrążeniach pierwsze miejsce Hamiltona. Zaskoczeniem była forma teamów Renault oraz Saubera – kierowcy tych zespołów plasowali się w końcówce stawki i nie zanosiło się na poprawę. W końcówce sesji na tor wyjeżdżały zatankowane pod korek bolidy. Wyjątkiem był Alonso, który postanowił pobić czas Vettela. Na trzy minuty przed końcem treningu, na torze znajdowało się 21 kierowców. Sesja zakończyła się wypadnięciem poza tor samochodu Sebastiena Buemi. Szwajcar uślizgnął tył na wejściu do zakrętu nr 5 i wpadł w żwirową pułapkę. Żółte flagi definitywnie ostudziły zapał kierowców. Ostatecznie pierwszy był Alonso, przed dwójką RBR oaz czwartym Massą. 

fot. Pirelli

Po treningu wielu kierowców przyznało, że obawiają się pogody podczas weekendu. „Pogoda w górach Eiffel zawsze była kapryśna” – dorzucił Schumacher.

Podobnie jak o poranku, druga sesja przywitała kierowców słońcem. Warunki tak bardzo zachęciły kierowców do wyjazdu, że już po ośmiu minutach swój czas odnotowało 16 kierowców. Niektórzy z nich mieli jednak problemy z wykonaniem pełnego, czystego kółka. Jednym z nich był Karun Chandhok (zastępujący obecnie Jarno Trullego w teamie Lotus), ślizgający się po całym torze. Także Rubens Barrichello zgłosił problemy dotyczące bolidu. Ricciardo z kolei musiał zatrzymać bolid na poboczu, tracąc w ten sposób cenne minuty drugiej sesji treningowej. Zauważalną walkę o miejsca w tabeli toczyli kierowcy Ferrari oraz RBR, którzy na przemian osiągali najlepsze czasy.

Kierowcy zespołu Renault mimo testowania dwóch nowych rozwiązań układu wydechowego zajmowali nadal odległe pozycje. Wyraźnie było widać, że teamowi zależy głównie na porównywaniu rodzajów ogumienia i obserwacji zachowania opon w zatankowanym bolidzie. Drugą sesję zdominował Webber, który pokonał Alonso i Vettela. Zauważalnie formę poprawił Schumacher, który uplasował się na piątym miejscu, tuż za Massą.

Smaczku i pikanterii tej sesji trenigowej dodali Alonso i Pietrov, którzy w wyścigowym stylu zabawiali publiczność. 

Trzecia sesja treningowa rozpoczęła się pod pochmurnym niebem i w niższej niż poprzednio temperaturze powietrza; zamglone góry Eiffel potwierdziły zapowiedzi Schumachera. Ta część czasówki padła łupem Sebastiana Vettela, który niemal rzutem na taśmę wywalczył pierwszą lokatę z czasem 1:30,916, pokonując Webbera i trzeciego Alonso. Od początku sesji na torze panował ruch, a jedynym pechowcem był Heikki Kovalainen, który ze względu na problemy z układem hydraulicznym musiał spokojnie czekać na koniec pracy swoich inżynierów.

Podczas GP Niemiec zadebiutował nowy kask Nicka Heidfelda, którego malowanie zostało zaprojektowane przez młodą Polkę – pisałyśmy o tym tutaj.  Po wyścigu zostanie on sprzedany przez telewizję RTL, a dochód zostanie przeznaczony na cele charytatywne.

Suche kwalifikacje
Kwalifikacje, pomimo niepewnych informacji pogodowych, przebiegły bezdeszczowo. Po raz drugi w sezonie monotonię wygranych Vettela przerwał Webber, który osiągnął najlepszy czas weekendu i z czasem 1:30,251 pobił pozostałych w stawce.

fot. Red Bull

Do drugiej sesji kwalifikacyjnej nie dostali się kierowcy najsłabszych zespołów: HRT, Virgin oraz Lotus, a siódmym kierowcą, który uzupełnił liczbę odpadających był Kobayashi z zespołu Sauber.

Podczas drugiej części czasówki emocjonująca walka toczyła się o miejsca 8-10, pomiędzy: Sutilem, Heidfeldem, di Restą, Schumacherem oraz Pietrowem. 

Tymczasem ostatnia część kwalifikacji to był absolutny popis Webbera. Australijczyk, po raz drugi w tym sezonie, pokonał Vettela, a żeby tego było mało, Niemiec musiał pogodzić się dopiero z trzecim czasem. Drugi w parze z Webberem z pierwszej linii startowej wystartuje Lewis Hamilton. Vettel nie będzie miał łatwego zadania. Tuż obok niego ustawi się Fernando Alonso, a plecami będzie miał Massę w parze z Rosbergiem. Później kolejno uplasowali się Button z Sutilem oraz Pietrow z Schumacherem. 

Strefa DRS będzie się znajdowała po zakręcie nr 12, aż do szykany Veedol, którą projektował sam mistrz – Michael Schumacher. Pecha w ten weekend ma Sebastien Buemi, który po kwalifikacjach został zdyskwalifikowany za złamanie regulaminu o niezgodności próbek paliwa. Jeżeli team nie złoży apelacji, która zostanie pozytywnie rozpatrzona, Szwajcar wyruszy z ostatniego miejsca. 

Czy góry Eiffel spłatają psikusa i nad torem znów rozpęta się ulewa, jak w sezonie 2007? Wszystkiego dowiemy się już jutro podczas wyścigu. Zapowiada się niesamowita walka.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze