W kasku rowerowym na skuterze lub motocyklu? Prawo w tej kwestii nieco zaskakuje
Kask to podstawa naszego bezpieczeństwa podczas jazdy na motocyklu. Nie wszyscy jednak mają do tego zdroworozsądkowe podejście, a obecne przepisy wcale sytuacji nie poprawiają.
Cztery lata temu wprowadzono zmiany w przepisach, które pozwoliły kierowcom mającym prawo jazdy kategorii B (od przynajmniej 3 lat) na legalne poruszanie się jednośladami z silnikami o pojemności nieprzekraczającej 125 cm3. Na wieść o tym pojawiło się sporo głosów zastanawiających się, jak wpłynie to na bezpieczeństwo na drogach.
Główną obawą było to, że osoby mające zerowe pojęcie o jeżdżeniu motocyklem (i czasem równie marne doświadczenie w poruszaniu się w ruchu drogowym), będą mogły jeździć maszyną o mocy nawet 15 KM, z prędkością maksymalną przekraczającą 100 km/h. Początkujący jeźdźcy mogą mieć problemy z pokonywaniem ostrzejszych zakrętów, a co dopiero z omijaniem przeszkody, awaryjnym hamowaniem, o przeciwskręcie nie wspominając.
Kolejną podnoszoną kwestią było podejście nieopierzonych motocyklistów do kwestii własnego bezpieczeństwa. Jeśli ktoś wydaje 20 tys. złotych, aby kupić sobie nakeda wyglądającego jak „dorosły” motocykl, to najpewniej nie będzie też oszczędzał na odpowiednim ubiorze. Z drugiej strony medalu są jednak osoby, dla których możliwość jeżdżenia „stodwudziestkąpiątką” to tani i prosty sposób na korki. Z naciskiem na „tani”. Kupują więc jednoślad (bo przecież jedzie się na nim jak na rowerze, tylko trochę szybciej – często słyszy się o takim podejściu), kosztujący możliwie jak najmniej oraz… no właśnie – czy coś jeszcze?Skoro ma być budżetowo, to odpadają motocyklowe ciuchy, bo to czasem inwestycja conajmniej 1000 złotych – zresztą kto by się potem w pracy przebierał. Poza tym przepisy mówią tylko o konieczności założenia kasku. Tylko czy rzeczywiście trzeba specjalnie kupować kask? Skoro skuter / motocykl z niedużym silnikiem to taki „szybszy rower”, to może wystarczy kask rowerowy? Do zweryfikowania takiego podejścia skłoniła nas zachęta jednogo z motocyklistów, aby przyodziać dziecko w kask rowerowy (po co inwestować w motocyklowy, skoro dziecku szybko głowa rośnie), co umożliwi mu jazdę wspólnie z ojcem na niedużym motocyklu.
Tych z was, którzy teraz prychają, przewracają oczami i szykują się do napisania pełnego oburzenia komentarza uspokajamy – też uważamy takie podejście za głupotę. Problem tylko w tym, że ustawodawca nakładając obowiązek używania kasku, niewiele na jego temat de facto mówi. Oto cytat z ustawy Prawo o ruchu drogowym:
Art. 40. Obowiązek używania kasków przez motocyklistów i motorowerzystów
1. Kierujący motocyklem, czterokołowcem lub motorowerem oraz osoba przewożona takimi pojazdami są obowiązani używać w czasie jazdy kasków ochronnych odpowiadających właściwym warunkom technicznym.
2. Przepisu ust. 1 nie stosuje się do motocykli fabrycznie wyposażonych w pasy bezpieczeństwa.
3. Przepisu ust. 1 nie stosuje się do czterokołowców fabrycznie wyposażonych w nadwozie zamknięte i pasy bezpieczeństwa.
Natychmiast nasuwa się pytanie czym są „właściwe warunki techniczne”? Nie jest to w żaden sposób doprecyzowane, ani też przepis ten nie odsyła do żadnego innego zapisu czy rozporządzenia. Może chodzi o zgodność z europejską normą ECE 22-05?
Ta niejasność sprawia, że można jedynie domniemywać, że w razie kontroli policjant wystawi mandat za kask rowerowy argumentując, że poruszamy się motocyklem – nie jest to więc użycie zgodne z przeznaczeniem i jako takie nie może odpowiadać warunkom technicznym. Jakie by one nie były.
Dodajmy tylko jedynie, że pomysł, aby na motocykl (czy nawet na niezbyt szybki skuter) wsiadać w kasku rowerowym, jest bardzo niebezpieczny. Nie dość, że skorupa taka osłania jedynie czubek głowy, to na rowerze rozwijamy znacznie mniejsze prędkości, a więc kask musi wytrzymać znacznie mniejsze siły. Już lepszym pomysłem jest tu dobry kask narciarski – pełniejszy i przystosowany do wytrzymywania wypadków przy większych prędkościach.
Nie ma to jednak znaczenia – decydując się na jednoślad, choćby najtańszą „125-tkę”, musicie zaopatrzyć się w dobry, certyfikowany kask. Na stronie brytyjskiej organizacji Sharp możecie sprawdzić testy bezpieczeństwa oraz wygody dostępnych na rynku kasków. Kierujcie się własnym bezpieczeństwem, a nie pozornymi oszczędnościami.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Europejska premiera Suzuki e-Vitara
W Mediolanie miała miejsce europejska premiera Suzuki e-Vitara. Jest to pierwszy w 100% elektryczny SUV japońskiej marki. W salonach marki ma pojawić się już w przyszłym roku. -
Ford Ranger – idealny wóz strażacki
-
2-milionowy Mercedes trafi do Polski. Jest to elektryczny SUV
-
Najbardziej srebrna Honda Civic na 25 lecie hybryd w Europie
-
Ferrari i Iveco kolejny raz łączą siły w Formule 1
Komentarze:
Andrzej Formela - 30 lipca 2022
Artykuł subiektywny, praktycznie niewiele wnosi.
Al Green - 1 października 2021
Co do tej prędkości i sensu kasków rowerowych… na rowerze niejednokrotnie poruszam się z prędkościami skuterów. A i tak najgroźniejsza nie jest moja prędkość i uderzenie w coś statycznego… tylko uderzenie przez samochód którego prędkość nie zależy od tego jak szybko ja się poruszam. A zderzenia czołowe motorowerów czy nawet rowerów są niezwykle rzadkie.
No i też jest kwestia motorower a motorower… różnica miedzy minimalnym przekroczeniem limitu mocy roweru elektrycznego a maksymalną mocą w tej klasie w formie skutera.
A na rowerze i bez silnika nie ma wymogu kasku do uczestnictwa w ruchu drogowym a zagrożenia naprawdę nie są tak odmienne.
Wg mnie najważniejsze żeby osoba dobierająca zabezpieczenia była świadoma ryzyka i poziomu zabezpieczenia sprzętu ochronnego. Bo w kaskach motocyklowych też jest znaczny rozstrzał jeśli chodzi o stopień ochrony.
Ale też rozumiem potrzebe pewnego minimalnego progu zabezpieczenia żeby chronić np pasażerów.
Tylko oniech będą one ugruntowane w rzeczywistości
Anonymous - 5 marca 2021
Motocykl to cykl pracy silnika mądralo 🙂
Anonymous - 5 marca 2021
Zrobisz to z palcem w dupie. Rower elektryczny ci poleci 100 na spokojnie przy silniku 18KW, a da radę i więcej. Co do „szybszego roweru” jest to użyte na prawie cytatu. Nawet przy pierwszym użyciu tej frazy po myślniku znajdziesz dopisek, że często się tak słyszy. Zarzuty więc wobec autora są jedynie mistyfikacją i próbą zrobienia przez Pana „Gówno Burzy”
Anonymous - 5 marca 2021
Wyluzuj bo Ci żyłka pęknie i będzie śmierdzieć…
Anonymous - 5 marca 2021
Born free !!!! You do not need anything!!!! Dzieciaki!!!!
Anonymous - 5 marca 2021
Zajebiscie to napisałeś WSK. ” nie ważne czym liczy się pasja”. Jak ktoś ma chodź trochę wyobraźni to może czerpać przyjemność z jeżdżenia do bulu i nic mu się nie stanie. Chyba że spotka na trasie takiego „Bandit” głąba
Anonymous - 5 marca 2021
Stać na zakup motoru to trzeba wydać (zmusić) na kupno innych akcesoriów. Nad opiekuńcze władze. Gdzie moja wolność!!!
Anonymous - 5 marca 2021
Co za debil porównuje rower do 125 i pisze że to nieco szybsze od rowera? Autor tego reportażu najpierw niech sam porówna prędkości na tych jednosladach a potoem napisze swoje odczucia bo nie sądzę ty idioto żebyś osiągnął rowerem prędkość 120 km/h
Anonymous - 5 marca 2021
Jesteś cymbałem jakich mało
Anonymous - 5 marca 2021
Lecz się na nogi bo na głowę za późno
Anonymous - 5 marca 2021
Jak od cb
Anonymous - 5 marca 2021
A ja zakładam czapkę z pomponem i G… NO ci do tego! To ty pseudo motocyklisto jesteś dla mnie zagrożeniem na drodze. Jezdzij zgodnie z przepisami to i zrozumiesz że przy 35st C nie będziesz potrzebował kalesona i kominiarki. I przestań pouczać innych.
Anonymous - 5 marca 2021
A co was obchodzi bezpieczeństwo motocyklisty lub na skuterze? Co was obchodzi czy ktoś ma ochotę na kombinezon lub koszulę? Skąd ta „troska” redaktorzyny I reszty pseudo motocyklistów? Czy to jest naprawdę temat ponad wszystko? Ja mam pytanie, gdzie jest policja i prawo o przestrzeganiu prędkości tych pseudo motocyklistów, którzy tak idealnie krytykują innych w kwestii ubioru a zapier.. Ją I mają resztę w d.. PIE?
Anonymous - 5 marca 2021
Ja jezdze motorem albo motocyklem zaleznie jak chce bo jestem dorosly i jie bawie sie w takie dziecinady
Anonymous - 5 marca 2021
Na rower też mówisz bicykl?
Anonymous - 5 marca 2021
Ciekawe czy zawsze jesteś taki dokładny .Nie bądź taki MIODEK
Anonymous - 5 marca 2021
Motor to pod maską lub bakiem, a jeździ się motocyklem.
Anonymous - 5 marca 2021
Idiotyczny artykuł, temat niby o kasach, a pi……nie i wywody na jazdę z kat. B itd.
Anonymous - 5 marca 2021
Jakoś nie zauważyłem ludzi na motorach ze styropianem na głowie.
Anonymous - 5 marca 2021
Chce poruszyć temat zasadności używania kasku w mieście.Wiele czasu spędzam w Holandii i tam nie muszę mieć kasku jeżeli jazda odbywa się po terenie zabudowanym.To jest moim zdaniem rozsądne podejście do sprawy.Jestem za tym żeby każdy sam podejmował decyzje za siebie.Jak chce bez kasku bo tak lubi a wg mnie jazda z niskimi prędkościami bez kasku jest przyjemniejsza to niech jedzie z gołą głową.
Anonymous - 5 marca 2021
Kask to jest na motor a nie na rower
Anonymous - 5 marca 2021
Debil który wiezie lub jedzie na skuterze lub motocyklu w kasku rowerowym napewno nie umknie uwadze nawet rowerzystów. Takiego spotkałem pod sklepem i oczywyście dostało mu się. Ja nawet w te upały zakladam kurtkę,spodnie,buty,rękawice i kominiarkę pod kask. Bezpieczeństwo jest najważniejsze.