„W instrybutor tylko nie szczel!” – finał sprawy ze zdemolowaną stacją benzynową w Rymaniu

Kto nie pamięta słynnej akcji, w której kierująca BMW demolowała stację, policja nie wiedziała co zrobić, a dopingujący funkcjonariuszy świadek przestrzegał przed „szczelaniem w instrybutor”.

Każdy chyba pamięta (a jeśli nie, lub pragnie sobie sprawę przypomnieć, to polecamy linki w tekście), więc przejdźmy od razu do sedna. Na kierującej BMW 37-letniej Katarzynie A. ciążyły bardzo poważne zarzuty. Mieszkająca na co dzień w Holandii kobieta naraziła na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia policjanta oraz dwóch pracownic stacji, prowadziła pojazd pod wpływem narkotyków i posiadała ich niewielką ilość (marihuany) oraz spowodowała uszkodzenia mienia na około 20 tys. zł.

Zniszczyła autem stację benzynową, a policjanci nie wiedzieli co robić! Ale przynajmniej „nie szczelili w instrybutor”

Na korzyść kierującej świadczyło niewiele. Właściwie tylko tyle, że po tym jak, dzięki nieporadności policjantów, odjechała, sama zgłosiła się na komisariat policji. Gdyby nie to, trudno powiedzieć kiedy udałoby się ją zatrzymać i czy nie zdążyłaby wrócić do Holandii, zanim policja ustaliłaby w ogóle kogo ma szukać.

Pomnik „instrybutora” w Rymaniu. Nietypowa atrakcja turystyczna będzie promować miejscowość

Jak przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, sprawczyni nie zostanie jednak pociągnięta do odpowiedzialności. Po kilkutygodniowej obserwacji przez psychiatrów, psychologa oraz neurologa, biegli ustalili, że w momencie zdarzenia nie była poczytalna. Nie znaczy to, że nie poniesie żadnych konsekwencji.

Zdaniem specjalistów, musi zostać poddana odpowiedniemu leczeniu. Dlatego prokuratura wniosła o umorzenie postępowania karnego, ale zamiast tego Katarzyna A. ma zostać umieszczona w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze