Volkswagen ID.4 – ile zyskał gwiazdek w testach bezpieczeństwa?
Wiemy, czy ID.4 zdobył dobre oceny we wszystkich testowych kategoriach – w zakresie ochrony dorosłych pasażerów, dzieci oraz pieszych, a także za systemy wspomagania!
Na ocenę ochrony dorosłych pasażerów wpływ mają wyniki zderzeń – czołowego, bocznego oraz w tył samochodu. W oparciu o testy zderzeniowe i o ocenę środków, które zapewniają jak najszybsze – wydobycie i możliwość udzielenia pomocy poszkodowanym, ID.4 otrzymał 93 procent punktów możliwych do zdobycia w przypadku kierowcy i dorosłych pasażerów. W przypadku dzieci wynik wyniósł 89 procent.
Oceny są oparte na trzech ważnych wskaźnikach. Oprócz ochrony, którą zapewniają urządzenia przytrzymujące dzieci w przypadku zderzenia czołowego lub bocznego, na ocenę końcową ma również wpływ sposób instalowania w aucie fotelików dziecięcych o różnych rozmiarach, a także wyposażenie ID.4 w udogodnienia do przewozu dzieci.
Euro NCAP – oprócz oceny ochrony pasażerów w aucie – bada również, jak skutecznie system automatycznego hamowania awaryjnego (AEB) chroni pieszych i rowerzystów przed ewentualną kolizją z samochodem. Równie istotną wagę przywiązuje się do innych standardowych systemów wspomagania.
Kolejnym systemem, który każdy ID.4 ma na pokładzie, jest Car2X. Umożliwia on wymianę informacji między infrastrukturą drogową a samochodami o lokalnych zagrożeniach za pośrednictwem sieci bezprzewodowej WLANp. Już w marcu 2020 roku Euro NCAP przyznało temu innowacyjnemu systemowi ostrzegania o zagrożeniach nagrodę Advanced Award w uznaniu za jej znaczenie dla poprawy bezpieczeństwa.
Jako wyposażenie dodatkowe Volkswagen oferuje do ID.4 systemy asystujące, które zwiększają bezpieczeństwo i komfort podróżowania (np. system Side Assist).
Z wynikiem 85 procent możliwych do zdobycia punktów elektryczny SUV Volkswagena uzyskał również doskonałe wyniki w kategorii Safety Assist. Ocena za ochronę pieszych i rowerzystów wyniosła 76%.
Najnowsze
-
Test Skoda Enyaq Coupe RS Maxx. Ile warta jest najdroższa Skoda w historii?
Kiedy debiutowała na rynku, wielu przecierało oczy w niedowierzaniu. Elektryczna Skoda wyceniona na ponad 300 tys. złotych zwiastowała poważną zmianę wiatru w ofercie czeskiego producenta. Co otrzymamy, kupując najdroższy model w historii marki? Sprawdziłyśmy to, testując model Enyaq Coupe w topowej wersji wyposażenia RS Maxx. -
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
-
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
Zostaw komentarz: