
Volkswagen „Bulli” ma już 70 lat! To najdłużej produkowany samochód dostawczy na świecie
Pierwszy Transporter, kultowy klasyk, został wyprodukowany w zakładach Volkswagen w Wolfsburgu 8 marca 1950 r. Modele T1 i T6.1 dzieli 70 lat — żaden inny pojazd dostawczy nie jest produkowany tak długo.
Volkswagen Samochody Dostawcze świętuje niezwykłą rocznicę. Model Transporter — znany również jako Bulli, Kombi, VW bus lub mikrobus, jest najdłużej na świecie produkowanym samochodem dostawczym. 70 lat temu, 8 marca 1950 r., pierwszy Transporter – wtedy jeszcze pod nazwą Typ 2 – zjechał z linii montażowej w zakładach Volkswagena w Wolfsburgu. Na przestrzeni lat stał się on drugim po „Garbusie” (Typ 1) bestsellerem marki VW. Do dziś wyprodukowano ponad 13 milionów pojazdów tej serii modelowej. Historia kultowego klasyka obejmuje sześć generacji pojazdów.
Nawet jego koncepcyjne początki były legendarne. Dobrze się rozwijająca gospodarka europejska lat ’50 XX w., poza „garbusem” potrzebowała też większego pojazdu. Oryginalna definicja Volkswagena opisująca kompaktowy pojazd użytkowy z maksymalnym wykorzystaniem przestrzeni brzmiała następująco: z tyłu silnik typu bokser, miejsce kierowcy mocno wysunięte do przodu i sporo miejsca pomiędzy nimi. To charakterystyka modelu T1 — pierwszej generacji samochodu dostawczego opracowanego przez inżynierów Volkswagena.
T1 – od 1950 do 1967 r.
Model T1 wprowadzono na rynek jako furgon, furgon pasażerski z oknami i 8-miejscowy bus. Najbardziej legendarny Bulli pojawił się w roku 1951. Był to „Mikrobus Klasy De Luxe” — nieoficjalnie znany pod nazwą „Samba bus” — z pełnym przeszkleniem, charakterystycznymi oknami dachowymi i składanym dachem. Rok później na rynku pojawił się charakterystyczny dla lat ’50 typ ciężarówki: pickup. Z tej gamy szybko wyłoniły się różne specjalne typy karoserii.
T2 – od 1967 do 1979 r.
W T2 charakterystyczny był nowy przód, teraz pozbawiony już typowego kształtu litery V wyróżniającego T1, za to z zakrzywioną szybą przednią i umieszczoną pod nią kratką wlotu powietrza. W T2 standardowo montowane były drzwi przesuwne. Jako kamper Westfalia z podnoszonym dachem, samochód ten stał się jeszcze odważniejszym globtroterem. Od 1972 r. dostępny był również elektryczny VW Transporter, którym można było bezemisyjnie pokonywać krótsze, np. miejskie odcinki.
T3 – od 1979 do 1992 r.
Szersze nadwozie, przy niezmienionej długości i wysokości, oferowało więcej miejsca dla pasażerów i ładunku, w czym pomagała standardowa koncepcja silnika w układzie bokser. Od roku 1981 również montowane tu po raz pierwszy silniki wysokoprężne konstruowane były w układzie bokser. Nowe podwozie oferowało właściwości jezdne charakterystyczne dla aut osobowych.
T4 – od 1990 do 2003 r.
W modelu T4 wydłużono przód, by stworzyć wystarczająco dużo miejsca na montowany poprzecznie silnik 4- lub 5-cylindrowy, a to z kolei zapewniło lepsze właściwości w razie zderzenia.Od tego momentu silniki rzędowe, a później również silniki VR, montowane były z przodu i napędzały przednie koła. Przejście na napęd na przednie koła zmieniło wszystko: konstrukcję, zawieszenie, jednostki napędowe i przestrzeń.
T5 – od 2003 do 2015 r.
Gama motorów benzynowych rozpoczynała się od wersji 4-cylindrowych, a kończyła na mocnych V6. Całkowicie nowym rozwiązaniem był tu napęd na cztery koła 4MOTION ze zmienną, elektryczną regulacją sprzęgła wielopłytkowego montowanego między przednią a tylną osią. Wraz z wersjami standardowymi pojawiły się edycje limitowane – na przykład California NoLimit, Multivan PanAmericana czy Multivan Biker.
T6 i T6.1 – od 2015 do 2019 r. / od 2019 r.
Pomimo całej swej innowacyjności, nowość, jaką było lakierowanie nadwozia T6 w dwóch kolorach, przywoływała przyjemne wspomnienia pierwszej generacji Bulliego. Jedną z najistotniejszych modyfikacji można było znaleźć pod maską. Wachlarz jednostek napędowych obejmował cztery nowe silniki TDI i dwa silniki TSI z systemem start-stop.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Wąskie gardło na S1! Dlaczego Ministerstwo Infrastruktury rezygnuje z trzeciego pasa?
Czy ekspresówka S1 na Górnym Śląsku stanie się kolejnym wąskim gardłem polskich dróg? Ministerstwo Infrastruktury zdecydowało się na przebudowę trasy bez dodania trzeciego pasa, mimo że prognozy wskazują na szybko rosnący ruch. Czy to decyzja, która już wkrótce sparaliżuje ruch na jednej z najważniejszych tras w regionie? Sprawdzamy, dlaczego resort nie posłuchał zaleceń ekspertów i jakie będą konsekwencje tej decyzji dla kierowców. -
Chcesz mieć nowego Seata Ibizę? Ta cena w Polsce może cię pozytywnie zaskoczyć
-
Kobiety w sporcie motorowym – za kierownicą Mazdy MX-5
-
Tysiące kierowców ignoruje zakazy. Policja ujawnia szokującą skalę problemu!
-
Ta kwota cię zszokuje: oto jak ubezpieczyciele oszczędzają na twoim wypadku samochodowym
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Prawda jest taka, że te auta są świetnie! Nie dość, że praktyczne to jeszcze naprawdę mogą się podobać nie ważne czy to dwulatek czy trzydziestolatek!
Zapraszam również do mnie http://www.pomyslnazarobek.pl/