VinFast President – wietnamski SUV z amerykańskim V8 pod maską. Ile kosztuje?
Jeśli zastanawialiście się właśnie, co to za marka VinFast i dlaczego nigdy o niej nie słyszeliście - to nie martwcie się, dopiero co wystartowali na wietnamskim rynku i od razu zaprezentowali najszybszego i najdroższego SUV-a President. Sprawdzamy, ile kosztuje i dlaczego tak dużo!
Marka VinFast została założona przez najbogatszego człowieka w Wietnamie – Phama Nhat Vuonga – który pragnie podbić zagraniczne rynki. Według VinFast, President jest „naszą aprobatą dla świata wietnamskich zdolności produkcyjnych samochodów” – czytamy w oficjalneym komunikacie prasowym.
Brzmi dumnie i obiecująco, ale czy taki właśnie też jest sam model President? Samochód został zbudowany na wzór innego modelu marki, chodzi dokładniej o tym model Lux SA2.0, który oparty jest na płycie podłogowej od poprzedniej generacji BMW X5.
Wietnamczycy uznali, że jedynym słusznym silnikiem dla tego luksusowego samochodu będzie 6,2-litrowy silnik V8 produkcji General Motors, który generuje 426 KM mocy oraz 624 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Całość połączona jest z 8-biegową przekładnią automatyczną, która przekazuje cały moment obrotowy na wszystkie koła. Takie parametry pozwalają Presidentowi na sprint do „setki” w 6,8 sekundy oraz osiągnąć prędkość maksymalną do 300 km/h.
VinFast President został zainspirowany prototypem Lux V8, dodano jednak sporo zmian stylistycznych m.in wentylowaną maskę, miedziane akcenty na nadwoziu, urodziwy zestaw obręczy, a także zmodyfikowaną konsolę środkową z 12,3-calowym ekranem multimedialnym, we enętrzy natomiast znajdziemy lepszej jakości materiały oraz naturalną okleinę z drewna.
Model President powstanie w nakładzie 500 egzemplarzy, a każdy z nich zostanie wyceniony na 164.000 dolarów, czyli blisko 635 tysięcy złotych. Wiele osób szokuje ta cena, bo przecież to nowy producent na rynku, a już proponuje takie ceny? Spokojnie, analitycy rynku motoryzacyjnego mają wszystko pod kontrolą i już zapowiadają, że model President ma ogromy potencjał, aby zyskać znaczenie globalne i istnieje duże prawdopodobieństwo, że zostanie sprowadzany do Europy czy też do Stanów Zjednoczonych. Czekamy na to!
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: