Edyta Klim

VIII Targi Motocyklowe we Wrocławiu – Podsumowanie

W dniach 17-18 marca Hala Stulecia, pomimo zimowej aury, stała się miejscem integracji motocyklistów podczas Wrocław Motorcycle Show.

Wrocławskie Targi Motocyklowe nie mają charakteru typowej wystawy, one zawierają w sobie wszystko to, co motocykliście może być potrzebne do szczęścia. Począwszy od wielu motocykli do wyboru – nowych modeli znanych marek, jak i tych o indywidualnym charakterze. Poprzez kompletny wybór odzieży i kasków, dopasowanych do dowolnego stylu motocykla. Po wszelakie usługi związane ze szkoleniami, podróżami, czy rękodziełem. To taka motocyklowa hala targowa, a do tego liczne prelekcje i szkolenia. Formuła imprezy jest podobna do lat ubiegłych, bo sprawdzona – przyciąga tłumy i tradycyjnie otwiera sezon motocyklowy na Dolnym Śląsku.

Pierwiastek kobiecy był silnie na targach eksponowany i wcale nie były to porozbierane hostessy, których zdecydowanie mniej tam było, niż w latach ubiegłych. Za to gościnnie na targach wystąpiły motocyklistki – Ania Jackowska, która opowiadała o swoich podróżach, jak i prowadziła prezentacje oraz rozmowy na scenie. Teresa Chudecka, która opowiadała o swojej podróży po Bałkanach i przygotowaniach do niej oraz Kinga Tanajewska – Polka, która zamieszkała na stałe w Australii.

Początkowo podróże Kingi obejmowały ten właśnie kontynent, jednak środki pozyskane z odszkodowania za komunikacyjny wypadek, pozwoliły jej ruszyć w świat. Po 6-miesięcznej, samotnej podróży przez Azję, Kinga odwiedziła Polskę i za miesiąc, przez Europę, ruszy do Afryki i Ameryki Południowej. Jej podróż po świecie potrwa jeszcze, co najmniej dwa lata.

– Podróżowanie motocyklem nie jest trudne, bo przecież, jak już się jest w tej trasie, to jedyne czym się martwisz to to: co zjesz, gdzie zatankujesz i gdzie będziesz spać – mówiła skromnie Kinga.

A w strefie vlogerów porozmawiać można było z Pauliną i Natalią z „Sisters Moto Team”:

– Jest super, dużo osób do nas podchodzi, robi zdjęcia i rozmawia. Pytają najczęściej o modele i pojemności naszych motocykli i jak dajemy sobie z nimi radę, skoro jesteśmy takie drobne. Cieszymy się, że możemy tu być i zachęcać inne dziewczyny do jazdy motocyklem – mówiły motocyklistki.

Sporo innych, inspirujących historii można było też usłyszeć od: Szymona Springera „ZaHoryzont”, Pawła Słomińskiego oraz Gabrysia Marcinów „Gęsi Zakręt”, Michała Latocha „Od zera do bohatera”, Marcina Głowackiego „Polish Ninja”. Motocyklową modę zaprezentowały marki: Modeka i Held, o bezpieczeństwo motocyklistów zadbali Motopomocni oraz twórcy aplikacji MotoSave. Dwukrotnie, każdego dnia targów można było skorzystać z bezpłatnych szkoleń, dotyczących jazdy motocyklem (gdy mamy kat. B) oraz doboru odzieży motocyklowej. A na terenach zewnętrznych szalały pitbike.

Na wrocławskich targach coś dla siebie znajdą także wielbiciele dawnej motoryzacji, motocykli custom, a nawet militariów. Tradycyjnie swoje miejsce na targach mieli również przedstawiciele „drogówki”, gdzie podziwiać można było min. policyjnego Harley’a z Rzeszowa.

Najbardziej odlotowym modelem motocykla dysponowała Yamaha, ponieważ jej Niken ma dwa koła… z przodu! Jaki jest sens takiego rozwiązania?

– Niken ma rozkład masy 50/50 i ma dwa przednie koła, co pozwala na uzyskanie takiej przyczepności przy agresywnym hamowaniu, na jakie żaden inny motocykl pozwolić sobie nie może. Szybciej, skuteczniej i w większym pochyleniu Niken jest w stanie pokonywać zakręty. Duży lifting wizualny i techniczny przeszedł także Tracer 900 (teraz GT), a sprawdzony turystyk XT1200 Super Tenere ma teraz nową, niższą cenę – mówi Paweł Mierzwa z wrocławskiego salonu Yamahy, Motorland.

A kobiety najchętniej wybierają z oferty Yamahy model R3, odświeżony hit sprzedaży MT-07 oraz turystyczną wersję Tracer. W ofercie Triumpha największym zainteresowaniem wśród kobiet cieszy się, niezwykle zgrabny, Street Triple, który występuje także w wersji obniżonej low. Fanki klasyków powinny przyjrzeć się bliżej modelowi Triumph Street Cup.

– W tym sezonie przedstawiamy nową odsłonę Tigera 1200 (wcześniej Tiger Explorer). Motocykle te są teraz lżejsze, a w samym silniku wprowadzono ok. 100 zmian. Otrzymały ledowe oświetlenie i mają kolorowe, 5-calowe wyświetlacze. Tiger 800 także przeszedł szereg modyfikacji, ma kontrolę trakcji i profesjonalne zawieszenie WP. Bonneville Bobber 1200 ma odświeżoną wersję Black oraz powróciła legenda, czyli dwuosobowa wersja Speedmaster – mówi Piotr Majchrzak z poznańskiego salonu marki.

Stoisko Hondy zdominowała Africa:

– Nasz hit to nowa Africa Twin Adventure Sport, a to tak naprawdę zupełnie nowy motocykl w barwach rocznicy modelu. Ma lepsze zawieszenie, większy zbiornik paliwa i osłonę podsilnikową, wyższą kierownicę, przekonstruowany układ dolotowy i wydechowy oraz światłowody zamiast linek gazu. Dodatkowo dużo dodatków, które są w standardzie (grzane manetki, gniazdo ładowania, gmole, aluminiowy bagażnik). Nowa linia motocykli CB125 i CB300 z pewnością spodoba się kobietom, ponieważ Honda postawiła na płynność stylistyczną od pojemności 125 do 1000. Przy czym CB 125 nie tylko dobrze wygląda, ale i brzmi – mówi Tomasz Mrożek z RPM  Motocykle.

Najbardziej wyróżniającym się stoiskiem była strefa BMW Inchcape Motor Wrocław, bo niejako odgrodzona zupełnie od otoczenia. Tam można było obejrzeć min. karbonową wersję HP4 Race oraz:

– Nasze nowości w ofercie to model Grand America z dodatkowym kufrem centralnym, który powstał na bazie K1600 B oraz najmniejszy w rodzinie GS 310. To będzie jedyny, tak lekki model w rodzinie GS, ponieważ nowa 750-tka GS będzie już znacznie większa – mówi Mateusz Zubrzycki. A my typujemy, że mały GS będzie chętnie wybierany przez kobiety.

Na targach zabrakło oferty Kawasaki, KTM czy Suzuki, jednak nie zabrakło twórczych pomysłów. Zdolni konstruktorzy Politechniki Wrocławskiej przedstawili swoje trzy, wielokrotnie nagradzane, motocykle elektryczne. Każdy z nich powstaje ok. rok czasu i jest jeszcze lepszą wersją poprzednika. Najnowszy waży ok. 110 kg (z czego najwięcej to waga baterii) i ma moc 8 kW. Obecnie trwają prace nad czwartą odsłoną elektrycznego motocykla, do którego budowy inspiracją stał się Rajd Dakar. LEM Thunder będzie miał już 30 kW, masę 120 kg i niesamowity moment obrotowy na tylnym kole 250 Nm (choć z dużym prawdopodobieństwem może być nawet dwukrotnie wyższy). Prace nad modelem powinny się skończyć w sierpniu, ponieważ pod koniec tego miesiąca odbędą się we Wrocławiu międzynarodowe zawody motocykli elektrycznych, gdzie Thunder ma mieć swój debiut.

Wrocławskie Targi Motocyklowe na stałe wpisały się w kalendarz motoryzacyjnych imprez Dolnego Śląska. To impreza chętnie odwiedzana przez motocyklistów/tki, a także otwarta na osoby, które dopiero myślą o wyborze takiej pasji. Odwiedzając te targi kolejny raz, można jednak mieć wrażenie, pewnego kopiowania sprawdzonej formuły. Wszystko OK, ale elementu zaskoczenia brak.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze