Valerie Thompson: 300 mil do emerytury
W najbliższy weekend Valerie Thompson, królowa motocyklowej szybkości, podejmie się bicia kolejnego rekordu na torze Bonneville podczas Bonneville Speed Week, a także 24 sierpnia podczas Speed Trials.
W marcu Thompson została członkinią ekskluzywnego klubu „Texas Mile 200 mph” po tym, jak pobiła rekord 212 mil na godzinę (341 km/h) na swoim motocyklu BMW S 1000 RR Superbike podczas rywalizacji Texas Mile w Beeville.
“Ta prędkość to jak dotąd moje największe osiągnięcie” – mówi Valerie. „Kolejnym będzie przekroczenie 200 mil na godzinę w Bonneville”.
Valerie należy do nielicznej grupy kobiet, które podejmują się bicia tak wyśrubowanych rekordów prędkości. Uważa to za naturalny talent, wspierany dodatkowo przez nerwy ze stali. Obecnie ma na koncie w sumie pięć rekordów prędkości w ruchu lądowym, przy czym ten ostatni podczas Texas Mile jest jak dotąd jej najlepszym wynikiem.
Valerie Thompson i jej wierne BMW |
fot. materiały prasowe
|
Jeżeli spodziewacie się, że Valerie pracowała na swoje osiągnięcia przez całe dekady, to się mylicie. Zaledwie siedem lat temu odkryła w sobie potrzebę szybkości. Dawała jej upust na drodze, dopóki przyjaciel mądrze jej nie poradził, by spróbowała wyładować się na torze wyścigowym. W tym samym roku otrzymała od Ricka Hatcha, właściciela Haciendy Harley-Davidson w jej rodzinnym Scottsdale, zaproszenie na tor Sturgis.
“Nie paliłam gumy” – wspomina Valerie. „Po prostu nieśmiało poprowadziłam mojego Fat Boya na linię startu i zaczęłam robić testowe kółka. To była miłość od pierwszego podejścia”.
Hatch zapytał Valerie, czy miałaby ochotę ścigać się na motocyklu V-Rod Destroyer, gdyby takowy zakupił.
Kolekcja kasków motocyklowych |
fot. materiały prasowe
|
„Każdy chciał Destroyera od chwili, gdy Harley go wprowadził” – mówi Valerie. „To było marzenie każdego zapaleńca. Myślę, że wtedy zaczęłam traktować wyścigi poważnie”.
Wtedy też okazało się, że lata, jakie spędziła pracując w branży bankowej, miały jej się opłacić. Doskonale wiedziała, że potrzebuje sponsorów. Poświęciła sporo wysiłku, by nabyć szeroką wiedzę na temat autoprezentacji i marketingu. Zależało jej na maksimum profesjonalizmu.
Od tego czasu Valerie, można rzec, nie schodzi z motocykla. Brała udział w dwóch seriach wyścigowych: All Harley Drag Racing Association i NHRA. Jednak jej największą miłością okazało się bicie kolejnych rekordów prędkości. Towarzyszy jej w tym ukochany BMW S 1000 RR.
Certyfikat pobicia rekordu – czarno na białym! |
fot. materiały prasowe
|
„Lubię zaczynać od drobnych osiągnięć i powoli piąć się w górę. W ten sposób najpełniej czerpię radość z mojego życia i kariery, i doceniam to, do czego udało mi się dotrzeć” – mówi.
Obecnie motosport to dla Valerie praca na pełen etat. Wiele czasu poświęca promocji swoich sponsorów i poszukiwaniu kolejnych. To, że jest kobietą, bynajmniej nie otwiera automatycznie wszystkich drzwi.
„Wszystko sprowadza się do bycia we właściwym miejscu o właściwej porze, poznania odpowiednich ludzi i dotarcia do nich. To wymaga sporo pracy”.
Grono jej sponsorów liczy sobie obecnie 17 marek i jak sama stwierdza, Facebook od dawna jest jej najlepszym przyjacielem.
Valerie podczas Ohio Mile |
fot. materiały prasowe
|
„W mojej branży do niezastąpione narzędzie promocji” – stwierdza. To, czego obawia się najbardziej, to to, iż okaże się rozczarowaniem dla ludzi i firm, którzy ją wspierają. Kontrola poziomu oczekiwań to również element jej pracy. Przez minione lata stała się odporna. To jedna z rzeczy, której się uczy każdy, kto udziela się w tej branży – albo w jakiejkolwiek formie rywalizacji.
„Nie masz przyjaciół na linii startu. Rywalizacja trwa na torze i poza nim” – ocenia Valerie.
Prywatnie jest uśmiechnięta, optymistyczna i pełna energii. Jej miła osobowość zyskała jej duże grono oddanych fanów.
Valerie i jej ukochany maltańczyk, Reckon |
fot. materiały prasowe
|
„Im większą zyskujesz popularność, tym więcej ludzie się po tobie spodziewają. Pytano mnie, kiedy zamierzam przejść na emeryturę. Zazwyczaj mówię, że chcę pobić barierę 300 mil na godzinę (483 km/h). Wtedy pomyślę o emeryturze”.
Najnowsze
-
Nowa Toyota Land Cruiser. Ewolucja ikony samochodów terenowych
• Nowa Toyota Land Cruiser to wciąż niezawodny i trwały prawdziwy samochód terenowy • Stylistyka, która nawiązuje do legendarnych poprzedników • Zupełnie nowa konstrukcja ramowa na platformie GA-F o zwiększonej sztywności, lepszych właściwościach jezdnych oraz pewniejszym prowadzeniu na drodze i w terenie • Pierwszy Land Cruiser z elektrycznym wspomaganiem kierownicy oraz systemem rozłączania przedniego stabilizatora • Udoskonalony silnik 2,8 l i nowa skrzynia automatyczna o ośmiu przełożeniach • Land Cruiser z układem mild hybrid 48V dołączy do gamy pod koniec 2025 r. -
Nowa Škoda Elroq już w polskim cenniku i konfiguratorze
-
MOTORYZACYJNE MUZEA NA TRASACH SLOW ROAD
-
Elektryczny SUV Cadillac Vistiq wjedzie do salonów w 2025 roku
-
Alfa Romeo Junior jednym z finalistów konkursu „Car of the Year”
Zostaw komentarz: