26
2
Bardzo drogie, kute felgi, bardzo elastyczny silnik, bardzo szybko reagujące sprzęgło, bardzo lekkie nadwozie. Czy te wielkokrotnie powtarzane "bardzo" skutkuje podczas jazdy? Oto nasz test!
Żeby odhaczyć formalności, muszę podkreślić, że o ile z zewnątrz Yaris jest absolutnie świetnym projektem, o tyle w środku obyło się bez rewolucji. Fakt, jest sportowo – chociażby za sprawą sportowych foteli i najlepszej pozycji kierownicą w historii modelu, ale wciąż jest też bardzo plastikowo i twardo. Wnętrze to typowa Toyota – zachowawcza, prosta, mało porywająca. Ale umówmy się, że nie o to przecież w tym modelu chodzi. GR Yaris ma przede wszystkim jeździć jak wściekły demon, a nie wyglądać jak anioł.
Jeśli jednak bogata wyobraźnia pozwoliła wam dojrzeć w tym aucie podstawowy samochód do wożenia dzieci do szkoły, to muszę ostudzić wasz zapał. Samochód jest ciasny – ciaśniejszy niż standardowy Yaris. Widoczność do tyłu jest śladowa, ze względu na pogrubione słupki i symboliczną tylną szybę. Bardzo mało miejsca jest na tylnej kanapie (zasługa opadającego dachu) i szczerze mówiąc, chyba najlepszym pomysłem po zakupie auta, jest zastąpienie tylnego rzędu rozpórkami.
Bagażnik GR Yarisa, w porównaniu ze standardowym wariantem tego modelu, stracił prawie 100 litrów pojemności, oferując zaledwie 174 litry przestrzeni. Jest naprawdę mały, a to dlatego, że gdzieś trzeba było pomieścić ogromne nadkola i skrzynię biegów. Zgadza się – w celu lepszego rozłożenia masy, silnik umieszczono bliżej środka, natomiast przekładnia powędrowała za tylną kanapę.
To nie jest samochód, który okaże się komfortowy i praktyczny w codziennym użytkowaniu. Wątpię też, żebyście mieli szczególną ochotę wyruszać nim w dalsze podróże. GR Yaris został stworzony po to, by szaleć po torze. I o ile nie zabronię nikomu wykorzystywać go do wożenia teściowej i zakupów, to jednak byłoby to marnotrawstwo potencjału na miarę Christiny Aguilery śpiewającej chórki dla Pussycat Dolls.
Zapomnijcie o porównywaniu GR Yarisa z innymi hothatchami, bo ten samochód redefiniuje tę grupę. To w sumie tak jak jeszcze dwa lata temu próbować zestawić bolidy F1 Mercedesa z resztą stawki – niby to samo, ale jednak zupełnie inna kategoria.
Stały napęd 4×4 wskrzeszający ulepszoną technologię GR Four, w zależności od trybu jazdy kieruje moment obrotowy na osie w stosunku 60:40 (Normal), 30:70 (Sport) i 50:50 (Track). Podwójny mechanizm różnicowy Torsena kontroluje przyczepność i precyzję prowadzenia, a 18-calowe felgi ukrywają ogromne w tej klasie tarcze o średnicy 35,6 cm z czterotłoczkowymi zaciskami hamulcowymi. Obręcze wykonano z kutego żelaza, a koszt jednej sztuki oscyluje w okolicach 9 tysięcy złotych. No, spróbujcie znaleźć taki zestaw w jakimś innym hot hatchu!
6-biegowa skrzynia manualna z bardzo krótkim drążkiem nie marnuje czasu, a najmocniejszy silnik 1.6 jaki w aucie osobowym widział świat, dostarcza 261 KM mocy i 360 Nm momentu obrotowego (choć to nie kres jego potencjału). I jasne, ma tylko trzy cylindry, ale zapewniamy, że podczas jazdy nie to będzie zajmowało wasze myśli. Zamiast tego, skupicie się na najczystszej nucie diabelskości, jaką odnalazłam we współczesnych samochodach. Nie o to chodzi, że Yaris wymyka się wszelkiej kontroli – tak nie jest. Samochód prowadzi się precyzyjnie i łatwo jest wyczuć jego reakcje. Ale to sprawia, że jeszcze bardziej kusi nas do wygłupów i przekraczania dozwolonych granic. Nie było ani jednej przejażdżki, w której oparłam się pokusie dociśnięcia gazu, agresywniejszego przyspieszenia, albo sprowokowania choćby lekkiej utraty trakcji. Próbując się kontrolować i jechać spokojnie, za każdym razem miałam ogromne wyrzuty sumienia.
Szczególną radochę dały mi efekty dźwiękowe, towarzyszące jeździe. Zębatki, praca przekładni – bardzo mechaniczne dźwięki dobiegają do uszu kierowcy nieustannie, przypominając, że to auto ma wielkie ambicje wyścigowe. Pod tym względem, GR Yaris brzmi trochę jak dawne samochody rajdowe. Niestety, na drugiej szali jest układ wydechowy. Bez zbędnej dyplomacji – jest on po prostu niemy. Podczas jazdy nie słychać żadnego warkotu, strzelania, bulgotu. Zabrakło mi tu, i to bardzo, drapieżności, którą przecież odnalazłam niemal w każdym innym aspekcie jazdy tym autem.
GR Yarisa wyceniono na 148 900 zł, ale nawet jeśli to dla was nie problem, liczcie się z ograniczoną dostępnością auta. W momencie premiery na rynku model wyprzedał się w tempie natychmiastowym, a jego wartość na rynku wtórnym potrafiła sięgnąć 200 tys. złotych. W związku z tym przy zamówieniu samochodu, trzeba będzie pewnie wykazać się cierpliwością, ale jak mówi stare porzekadło – na niektóre rzeczy warto czasem zaczekać.
Toyota stworzyła samochód, który przypomniał wszystkim, na czym polega prawdziwy, bezkompromisowy hot hatch. I pozamiatała!
GR Yaris to auto szalenie zwinne, a przede wszystkim spontaniczne. Wykorzystano do jego budowy całą rajdową wiedzę Toyoty i naprawdę trudno znaleźć w nim podzespół, który mógł być opracowany lepiej. Czapki z głów i owacje na stojąco!
– sportowe właściwości jezdne
– parametry i rozwiązania unikalne na rynku
– świetna dynamika jazdy i zwinność auta
– ciasne wnętrze
– dużo plastiku w kabinie
– mała widoczność wokół samochodu
Podobne artykuły
Przeczytaj również
Najnowsze
Mercedes-AMG pracuje nad pierwszym własnym SUV-em
Mercedes-AMG zdradził swoje plany na przyszłość. Już niedługo wyjątkowy samochód ma wprowadzić markę w segment, w którym samodzielnie jeszcze nie działała.Zadebiutował nowy Nissan Interstar. Wyjedzie na ulice w 2025 roku
Dynamika połączona z elegancją. Nowa Škoda Superb w wariancie Sportline już w polskim cenniku
Audi F1 ogłasza kolejnego kierowcę. To utalentowany Brazylijczyk
Mazda pokazuje przyszłość marki – Iconic SP
Podobne artykuły
Przeczytaj również
Najnowsze
Mercedes-AMG pracuje nad pierwszym własnym SUV-em
Mercedes-AMG zdradził swoje plany na przyszłość. Już niedługo wyjątkowy samochód ma wprowadzić markę w segment, w którym samodzielnie jeszcze nie działała.Zadebiutował nowy Nissan Interstar. Wyjedzie na ulice w 2025 roku
Dynamika połączona z elegancją. Nowa Škoda Superb w wariancie Sportline już w polskim cenniku
Audi F1 ogłasza kolejnego kierowcę. To utalentowany Brazylijczyk
Mazda pokazuje przyszłość marki – Iconic SP
Podobne artykuły
Przeczytaj również
Najnowsze
Mercedes-AMG pracuje nad pierwszym własnym SUV-em
Mercedes-AMG zdradził swoje plany na przyszłość. Już niedługo wyjątkowy samochód ma wprowadzić markę w segment, w którym samodzielnie jeszcze nie działała.Zadebiutował nowy Nissan Interstar. Wyjedzie na ulice w 2025 roku
Dynamika połączona z elegancją. Nowa Škoda Superb w wariancie Sportline już w polskim cenniku
Audi F1 ogłasza kolejnego kierowcę. To utalentowany Brazylijczyk
Mazda pokazuje przyszłość marki – Iconic SP
Podobne artykuły
Przeczytaj również
Najnowsze
Mercedes-AMG pracuje nad pierwszym własnym SUV-em
Mercedes-AMG zdradził swoje plany na przyszłość. Już niedługo wyjątkowy samochód ma wprowadzić markę w segment, w którym samodzielnie jeszcze nie działała.Zadebiutował nowy Nissan Interstar. Wyjedzie na ulice w 2025 roku
Dynamika połączona z elegancją. Nowa Škoda Superb w wariancie Sportline już w polskim cenniku
Audi F1 ogłasza kolejnego kierowcę. To utalentowany Brazylijczyk
Mazda pokazuje przyszłość marki – Iconic SP
Podobne artykuły
Przeczytaj również
Komentarze:
kozak - 14 kwietnia 2022
dobrze napisane, toyota nie marnuje czasu, ani skrzynia ani cała reszta. 261KM z ich silnika 1.6 jest mocno imponujące. Zgrabny samochód jeszcze w tym czerwonym kolorze, bajka
alaaa - 14 kwietnia 2022
robi wrażenie