Test Volvo V60 Plug-In Hybrid – przyszłość jest teraz
Według niezależnych badań aż 75 procent kierowców w Europie dziennie pokonuje dystans nieprzekraczający 50 kilometrów. Tym, którzy mają rodziny, cenią komfort i szwedzkie wzornictwo, Volvo dedykuje hybrydowe kombi V60 Plug-In.
Z jednej strony Volvo V60 Plug-In to pojazd wręcz banalny. Wielu, szczególnie za oceanem, za sprawą kultowych modeli 240 czy serii 740/760, do dziś kojarzy markę Volvo z przepastnymi, długowiecznymi, bezpiecznymi i wręcz pancernie zbudowanymi, wielopokoleniowymi autami kombi dla całej rodziny. Z drugiej strony, najnowsza, hybrydowa wersja modelu V60 to śmiały krok w przyszłość i pojazd, który dzięki innowacyjnym technologiom zastosowanym w układzie napędowym jest odpowiedzią na wciąż raczkujące próby upowszechnienia pojazdów z napędem czysto elektrycznym.
Siła dwóch serc
Zespół napędowy składa się z napędzającego koła przedniej osi, pięciocylindrowego silnika diesla z turbosprężarką o pojemności 2,4 l, legitymującego się mocą 215 KM i maksymalnym momentem obrotowym wynoszącym 440 Nm. Na tylnej osi zaś umieszczono układ ERAD (ang. Electric Rear Axel Drive) – elektryczny silnik zasilany baterią litowo-jonową dostarczający 70 KM i 200 Nm momentu obrotowego. Łącznie mamy więc do dyspozycji 285 koni mechanicznych i potężną dawkę momentu obrotowego równego 640 Nm!
Nic dziwnego, że mimo sporej masy własnej (zespół baterii wraz z osprzętem ma masę ponad 300 kg), szwedzkie kombi rozpędza się do 100 km/h w zaledwie 6,1 sekundy i jest w stanie osiągnąć prędkość maksymalną 230 km/h. Dodajmy od razu, że ten ostatni parametr ograniczono elektronicznie z uwagi na trwałość układu napędowego, czy specjalne opony o zmniejszonym oporze toczenia. Bez „kagańca” V60 byłoby w stanie bez problemu pojechać jeszcze szybciej.
Jednakże to nie prędkość maksymalna ani sportowy charakter był priorytetem dla konstruktorów tego Volvo, lecz jak najwyższa wydajność przy jak najniższym stopniu uciążliwości dla środowiska naturalnego.
Teoria a praktyka
Auto wyposażono w pięć zdefiniowanych trybów do jazdy. W teorii wygląda to następująco:
Hybrid – optymalizuje wykorzystanie źródeł mocy w zależności od warunków jazdy, z uwzględnieniem osiągów, zużycia paliwa i komfortu.
Pure – napęd elektryczny ma priorytet przed osiągami i komfortem klimatycznym. Klimatyzacja i inne energochłonne urządzenia są automatycznie wyłączane. Dostępność jest ograniczona poziomem naładowania baterii i temperaturą otoczenia.
Power – w tym trybie silnik spalinowy jest zawsze włączony. Nadaje się do sportowej jazdy, gdyż pojazd szybciej reaguje na przyspieszenie. Optymalizuje wykorzystanie mocy i umożliwia szybkie manewry. Silnik pracuje na wysokich obrotach, gdyż przełączanie na wyższy bieg ma miejsce z opóźnieniem.
Save – energia magazynowana w baterii jest oszczędzana na inne sytuacje, np. jazdę z małą prędkością. Wykorzystywana jest tylko regenerowana energia elektryczna. Jeżeli poziom naładowania jest niski, bateria zostanie naładowana do minimalnego poziomu przez silnik wysokoprężny.
AWD – aktywuje napęd na cztery koła dla zapewnienia lepszej trakcji i kontroli. Silnik spalinowy napędza koła przednie, a napęd elektryczny koła tylne. Wydajność jest zmniejszona, jeśli poziom naładowania baterii i temperatura na zewnątrz są niskie. Ten tryb jazdy jest przydatny na śliskiej nawierzchni drogi.
Volvo ponadto twierdzi, że 60 Plug-In Hybrid jest w stanie przejechać dystans 50 kilometrów nie zużywając nawet mililitra oleju napędowego, z kolei na dłuższych dystansach, kiedy konieczne jest uaktywnienie konwencjonalnego źródła napędu, zużycie wyniesie jedynie 1,8 l/100 km.
W praktyce nie wygląda to aż tak pięknie, choć trzeba przyznać, że zanim wyczerpałam w pełni naładowaną baterię i pozbawiona zostałam zbawczej mocy „prądu”, przejechany dystans wyniósł ponad 30 kilometrów. Z kolei najniższe zużycie jakie udało się osiągnąć aptekarsko dawkując przy tym nacisk na pedał gazu, to 1,9 l/100 km.
Niewątpliwą zaletą jest fakt, że baterie V60 można ładować bezpośrednio z gniazdka znajdującego się np. w ścianie naszego garażu i nie jest wymagana specjalistyczna stacja ładowania. W zależności od wydajności instalacji elektrycznej pełen cykl ładowania trwa od 3 do 8 godzin. Oczywiście Volvo standardowo dostarcza niezbędne oprzyrządowanie wraz z prostownikiem i specjalnym kablem.
Szkoda też, że w dążeniu do stworzenia idealnego auta użytkowego z nadwoziem kombi najbardziej ucierpiał… bagażnik V60 Plug-In Hybrid. Ze względu na umieszczenie zespołu baterii pod podniesioną o 7 cm podłogą, pojemność kufra zmalała z 430 litrów do, niezbyt imponujących, 305 litrów. Również do baku zamiast 68 litrów w standardowych modelach serii V60 nalejemy maksymalnie 45 litrów ON.
Jeśli chodzi o kulturę pracy silnika wysokoprężnego, ten w hybrydowej odmianie V60 nie jest wolny od wibracji, szczególnie na biegu jałowym. W aucie nieco sztywniej niż w konwencjonalnych wersjach zestrojono amortyzatory i zamontowano mocniejsze hamulce. W efekcie samochód prowadzi się pewnie i przewidywalnie, a wytracanie prędkości przebiega liniowo. Gdyby jeszcze poprawiono precyzję układu kierowniczego, byłoby wręcz doskonale.
Koszty, czyli „łyżka dziegciu w beczce miodu”
Samochody Volvo nigdy nie należały do najtańszych, choć od razu podkreślmy – oferowały i wciąż oferują więcej, niż niemiecka konkurencja w segmencie premium. Model Plug-In Hybrid oferowany jest w bogatej specyfikacji Momentum, Summum, lub R-Design – w standardzie oferuje wszystko, co czyni auto luksusowym i komfortowym środkiem transportu. Mimo tego cena wyjściowa wynosząca 264 200 złotych, jest w stanie ostudzić zapędy nawet najbardziej lojalnych fanów Volvo.
Z drugiej strony należy przypomnieć, że do tej pory, w Polsce, osoba kupująca pojazd hybrydowy nie korzysta z żadnych ulg przy zakupie, podczas gdy np. w Norwegii wynosi on 40 procent ceny auta.
Na TAK
Przestronne, luksusowo wykończone i komfortowe wnętrze, stylistyka, doskonałe osiągi.
Na NIE
Cena, ograniczona funkcjonalność ze względu na zmniejszony bagaznik.
Konkurenci – Volkswagen Passat GTE Variant, używany Peugeot 508 RXH (model przedliftingowy)
Ceny:
Volvo V60 Plug-In Hybrid Momentum – 264 200 złotych
Testowany (Summum) – 278 400 złotych
Dane techniczne Volvo V60 Plug-In Hybrid
Silnik: |
turbodiesel, R5,z przodu + elektryczny na tylnej osi |
Pojemność skokowa: |
2400 cm3 |
Moc: |
285 KM przy 4000 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy: |
440 Nm (1500-3250 obr./min.) 640 Nm w trybie Power |
Skrzynia biegów: |
Automatyczna, 6 biegowa |
Prędkość maksymalna: |
230 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h |
6,1 s |
Długość/szerokość/wysokość: |
4635 x 1865 x 1484 mm |
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
XC90 lepsze i niewiele droższe, ale i tak fajne to hybrydowe cacko
Anonymous - 5 marca 2021
XC90 lepsze i niewiele droższe, ale i tak fajne to hybrydowe cacko