Test Skoda Octavia Scout 4×4 – rodzinny ideał?
Gdy słyszymy nazwę Skoda Octavia, przed oczami staje nam najpopularniejszy samochód w Polsce. Niczym nie wyróżniający się liftback lub kombi, jakich tysiące mijamy codziennie na ulicy. Jednak w ofercie Skody znajduje się pozycja, która sprawia, że poczciwa Octavia zaczyna zwracać uwagę i nie chce się z niej wysiadać.
Rodzinne kombi, z nieco podniesionym nadwoziem, napędem na wszystkie koła i mocnym silnikiem diesla staje w rozkroku pomiędzy tradycyjnymi klasami samochodów. Nie jest już zwyczajnym kombi, ale nie jest także tak przez wszystkich pożądanym SUV-em. Trafia dokładnie do tych kierowców, którzy nie ulegają modzie, a są ludźmi aktywnymi i chcą w weekend dojechać do domku nad jeziorem. Producenci samochodów już dawno upatrzyli swoją szansę właśnie w takich modelach. Do dziś obiektami westchnień pozostają Volvo XC70, Audi A6 Allroad, czy Subaru Outback. Czy Skoda Octavia Scout może także uszczknąć dla siebie odrobinę tej miłości?
Twarde argumenty
Podwyższone o 41 mm – względem klasycznej Octavii – nadwozie, obudowane listwami i plastikami chroniącymi karoserię, wzbudziło we mnie bardzo przyjemne uczucie. Nawet jeśli Octavia Scout udaje terenówkę, to robi to z ogromnym wdziękiem. Auto pręży muskuły i swoją prezencją obiecuje sporo frajdy na bezdrożach. Ja wiem, w 90 procentach ten samochód będzie poruszał się po asfalcie, ale tym większą pracę musieli wykonać konstruktorzy, by właściwości terenowe nie zaważyły na prowadzeniu Octavii na autostradzie. O wrażeniach z jazdy jednak za chwilę.
Pierwsze co rzuca się w oczy po otwarciu drzwi to to, że fotel kierowcy jest teraz wyżej, przez co wsiadanie do auta stało się przyjemniejsze. To niby nic nie znaczące 4 centymetry, ale w tym przypadku różnica jest naprawdę odczuwalna. Po zajęciu miejsca szybko da się stwierdzić, że reszta jest na swoim starym, dobrze znanym miejscu – nie zostajemy niczym zaskoczeni. Scout to po prostu bardzo dobrze wyposażona Octavia. Materiały wykończeniowe są dobrej jakości, nic nie trzeszczy, a fotele są bardzo wygodne. Z tyłu miejsca jest dość dla trzech przeciętnych rozmiarów dorosłych, ale już z trzema fotelikami może być kłopot. Bez problemu zainstalujecie tam jednak trzy podstawki dla starszych dzieci. Zewnętrzne siedziska mają naturalnie zaczepy do systemu IsoFix.
Ponieważ wnętrze Octavii nie zaskakuje niczym szczególnym szybko przechodzę do bagażnika. Wyjaśnię tylko, że określenie „nie zaskakuje” jest w tym przypadku jak najbardziej pozytywne. Octavia to bardzo dobre i przemyślane auto, jest jednak obecne na rynku tak długo, że nie ma się nad czym rozwodzić.
Jeśli chodzi o przestrzeń bagażową, tu natrafiłam na niespodziankę. Ze względu na zastosowanie napędu na wszystkie koła podłoga bagażnika zainstalowana jest w jednej pozycji. Producent określa jej wielkość na 610 litrów, co jest wynikiem identycznym z „cywilną wersją”, ale w autach z napędem na przednią oś podłogę można obniżyć zyskując kilka ładnych centymetrów wysokości, lub schowek na drobiazgi. Ostatecznie kubatura kufra jest na tyle duża, że przed wyjazdem na wakacje będziecie się zastanawiać, co jeszcze ze sobą zabrać, bo to aż dziwne jechać z w połowie pustym bagażnikiem!
Hit na wakacje i na codzień
Scout towarzyszył mi podczas dwutygodniowych wakacji w Toskanii. Przejechałam nim 3600 kilometrów zarówno w ulewnym deszczu, jak i w warunkach doskonałej przyczepności, na górskich serpentynach i nadmorskich bulwarach, na drogach równych jak stół i nieutwardzonych traktach nad wybrzeżem.
Pierwsze dni testu minęły mi na podróżach po mieście i tu podwyższone nadwozie od razu pokazało swoje zalety. Podjeżdżanie pod krawężniki to w Scoucie czysta przyjemność. Można zapomnieć o porysowanym zderzaku, czy listwach progowych. Dodatkowo, o czym wspomniałam wcześniej, wyżej umiejscowione siedziska foteli wpływają na komfort wsiadania i wysiadania.
Napęd na tylne koła dołączany jest tu w sytuacji, gdy przednie koła stracą przyczepność. Jako „przednionapędówka” Scout nie zużywa więc więcej paliwa niż „zwykła” Octavia. Swoją pracę dobrze wykonuje także 7-stopniowa, dwusprzęgłowa, automatyczna skrzynia DSG. Utrzymuje ona stosunkowo niskie obroty silnika, jednocześnie pilnując, by były one bliskie maksymalnego momentu obrotowego. Zabieg ten znacząco wpływa na ograniczenie zużycia paliwa i emisji szkodliwych substancji do otoczenia. Zużycie w trybie miejskim udało się utrzymać na przyzwoitym poziomie 7,4 l/100 km.
Gdy jednak potrzebna jest moc, skrzynia natychmiast wybiera niższe przełożenie i sprawnie rozpędza to rodzinne kombi. Dane fabryczne mówią, że Octavia Scout przyspiesza do 100 km/h w 7,8 sekundy, a prędkość maksymalna to 219 km/h. Przyznam, że te wartości są więcej niż wystarczające. Na autostradzie ważniejsza jest jednak elastyczność i bezpieczeństwo wyprzedzania. I tu Octavia nie ma się czego wstydzić. 380 Nm momentu obrotowego dostępne są w zakresie 1750 do 3250 obrotów na minutę, czyli w realnym ruchu zawsze. Po naciśnięciu pedału gazu, auto katapultuje się do przodu, a wyprzedzanie trwa tyle, co trzy mignięcia kierunkowskazu. Podczas dynamicznej jazdy zużycie wzrasta do około 8,5 l/100 km, ale podczas jazdy ze stałą prędkością 140 km/h, można ten wynik obniżyć o dobry litr na każde 100 kilometrów. Obawiałam się nieco, że podwyższone zawieszenie będzie źle wpływać na prowadzenie auta podczas szybkiej jazdy i w zakrętach. Skoda zastosowała tu jednak adaptacyjne zawieszenie DCC, które możemy dostosować do warunków jazdy. W trybie Normal jest przyjemnie i komfortowo, jednak wciąż bliżej Octavii Scout do niemieckiego poczucia komfortu niż francuskiego przepychu. Opcja Sport jeszcze bardziej wzmaga uczucie sprężystości, a dodatkowo układ kierowniczy usztywnia się, dając lepsze czucie samochodu w zakrętach. W sumie wystawiam Skodzie najwyższą notę za prowadzenie i resorowanie, bo rzeczywiście jest ono bardzo dobre i na pewno będzie odpowiadać większości europejskim i polskim kierowcom.
Nawet w teren? Czemu nie!
Posiadanie samochodu o terenowych właściwościach byłoby jednak bez sensu, gdyby użytkownik nigdy nie zjeżdżał z utwardzonej nawierzchni. Postanowiłam więc sprawdzić Octavię na toskańskich szutrach. Powiem szczerze, że samochód czuje się tu jak ryba w wodzie. Jedzie stabilnie, nawet przy prędkościach, które powodują powstawanie długiego tumanu kurzu za tylną klapą. Wchodzenie w szybkie zakręty wywołuje uśmiech na twarzy i w żadnym przypadku nie czułam, żeby Skoda wymykała się spod mojej kontroli. Napęd na wszystkie koła przydał się także, gdy zjechałam z drogi dla mięczaków i spróbowałam swoich sił w lekkim, górskim off-roadzie. Dla takich, jak ja producenci przygotowali specjalny tryb Off-road, w którym reakcje na gaz stają się mniej czułe, co pozwala spokojnie przeprawiać się przez większe wertepy. Dodatkowo zastosowano tryb zjazdu ze stromych wzniesień. Jedynie co kierowca musi, to przezwyciężyć strach i kręcić kierownicą we właściwym kierunku.
Czyli jaka?
Skoda Octavia Scout dostępna jest w cenniku od kwoty 134 500 złotych. Mój testowy egzemplarz z dwulitrowym dieslem o mocy 184 KM i 7-biegową skrzynią DSG wyposażony we wszystkie dostępne gadżety wyceniony został na 206 550 złotych. To dużo, jak na kombi wywodzące się jakby nie było z klasy kompakt. Możliwość indywidualizacji modelu jest jednak bardzo duża i można skonfigurować auto pod własne wymagania.
W moim odczuciu Skoda Octavia Scout jest doskonałym samochodem dla osób aktywnych, które często korzystają z nieutwardzonych nawierzchni. Okazuje się, że nie trzeba być właścicielem rasowej terenówki, by móc bez problemu dojechać w głęboki las, czy do niedostępnej plaży gdzieś nad morzem. Silnik charakteryzujący się wysokim momentem obrotowym jest w stanie także pociągnąć przyczepę z lekką motorówką, czy skuterem wodnym. Na co dzień, Scout będzie świetnie służył rodzinie w spełnianiu jej obowiązków, wożąc dzieci do szkoły i zajęcia pozalekcyjne, rodziców do pracy, a w razie potrzeby zrealizuje transport ze sklepu, w którym meble sprzedawane są w paczkach. A do tego świetnie wygląda!
Obawiałam się, że Scout będzie trochę przerostem formy nad treścią. Okazało się, że uterenowiona Octavia jest doskonałym kompanem w codziennym życiu, czy na wakacje, a w weekendy zostawia w tyle wszystkie auta osobowe oraz wiele crossoverów, które jedynie udają terenówki. Takie auto z pewnością niebawem zagości w moim garażu.
NA TAK
– muskularny wygląd;
– podwyższone zawieszenie;
– mocny silnik;
– dobrze pracująca skrzynia biegów;
– duży bagażnik;
– zaskakująca sprawność w terenie.
NA NIE
– wysoka cena dobrze wyposażanego egzemplarza.
Dane techniczne Skoda Octavia Scout 4×4 2.0 TDI 184 KM
Silnik |
Wysokoprężny Turbo R4 |
Pojemność skokowa |
1968 cm3 |
Moc |
184 KM przy 3500 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy |
380 Nm przy 1750 – 3250 obr./min |
Skrzynia biegów |
Automatyczna, 7-biegowa DSG |
Prędkość maksymalna |
219 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h |
7,8 s |
Długość/szerokość/wysokość |
4687/1814/1531 mm |
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Elektryczny SUV Cadillac Vistiq wjedzie do salonów w 2025 roku
Cadillac coraz chętniej wkracza w świat elektrycznych samochodów. Po zaprezentowaniu modeli takich jak Celestiq czy Escalade IQ, teraz przyszedł czas na kolejnego elektrycznego SUV-a. Cadillac Vistiq ma być autem, dzięki któremu amerykańska marka będzie miała swój ,,luksusowy” model w każdym segmencie SUV-ów. -
Alfa Romeo Junior jednym z finalistów konkursu „Car of the Year”
-
Kia EV3 w gronie finalistów konkursu Car of the Year 2025
-
Europejska premiera BYD Sealion 7
-
Cupra Formentor VZ5 w edycjach specjalnych
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Z 4×4 nie zawsze jest używane, a kosztuje nas więcej paliwa. Dlatego takie rozwiązanie jak w rav4 ma sens, i lepszy jest taki dołączany na tylni most. Mniej waży, mniej pali
Anonymous - 5 marca 2021
Nie brzydka ta skoda, szkoda tylko że ceny niemieckie