Test Peugeot 308 1.6 e-HDI – skarb narodów
Oglądali, dotykali i surowo oceniali. Konkurencja była spora a decyzja - trudna. W końcu obrady dobiegły końca i 56 dziennikarzy z 22 krajów Europy wyłoniło zwycięzcę czyli Car of the Year 2014. Na podium stanął Peugeot 308. Gdzie tkwi sekret jego sukcesu?
Miss World to największy i najważniejszy międzynarodowy konkurs piękności. Wszystkie kandydatki są śliczne i wyjątkowe zarazem, ale zaszczytny tytuł może zdobyć tylko jedna. Dla świata motoryzacji konkurs na Samochód Roku to impreza równie prestiżowa. Z tym, że o zwycięstwie nie decyduje jedynie uroda. Spośród zgłoszonych kandydatów jurorzy wybierają finałową siódemkę, która staje się obiektem ich wnikliwych badań, testów oraz obserwacji.
Wprawdzie Peugeot już po raz czwarty stanął na podium, ale nagroda za każdym razem cieszy równie mocno. W poprzednich latach kluczem do sukcesu były takie modele jak: 504, 405 oraz 307 nasuwając tym samym jedno pytanie: jak oni to robią?
Przeczytaj nasze kolejne testy samochodów Peugeot: – pierwsza jazda Peugeot 308 SW – tutaj – test Peugeot 208 – tutaj – test Peugeot 308 z silnikiem benzynowym 1,6 l. – tutaj – pierwsza jazda Peugeot 308 – tutaj – pierwsza jazda Peugeot 301 – tutaj. |
Piękno detali – wnętrze Peugeot 308 zasługuje na miejsce w centrum sztuki użytkowej. |
fot. Jan Zagrodzki, jzshots.tumblr.com |
Złośliwi twierdzą, że nowy 308 wyglądem przypomina Volkswagena Golfa. Sprzeciw! Choć niemiecki kompakt to godna konkurencja, ale od lat wierna jednym liniom nadwozia. Peugeot zaś, z różnym skutkiem, ale próbuje zaskakiwać. Model 308 to owoc dobry i dojrzały.
W przeciwieństwie do swoich poprzedników podoba mi się – i to bardzo. Jest zgrabny, nowoczesny i rasowy zarazem. Warto się pokusić o granatowy lakier i ciekawy wzór obręczy. W tej konfiguracji 308 wygląda wręcz seksownie. Co kryje pod ciemnym ubraniem?
Czarny charakter
Otwieram drzwi, wsiadam do środka, a moim oczom ukazuje się natura gangstera. Czarny kokpit, czarne fotele: pierwsze wrażenie wyjatkowo udane. Do pełni szczęścia brakuje jedynie czarnej podsufitki i Peugeot 308 szedłby w moje serce niczym nóż w rozgrzane masło. Kto wie? Może kolejna odsłona będzie spełnieniem moich skrytych pragnień.
Przestronne i funkcjonalne wnętrze Peugeota 308. |
fot. Jan Zagrodzki, jzshots.tumblr.com |
Testowana wersja została hojnie wyposażona w pakiet Allure, a najmocniejszą stroną zdecydowanie są fotele. Głębokie, wręcz kubełkowate, z dobrym trzymaniem bocznym. Pokryte – a jakże! – czarną skórą oraz równie czarnym zamszem, są tak ładne, że zabieranie ich na noc do domu byłoby wręcz wskazane. Co więcej, prezentują się o cały układ gwiezdny lepiej, niż w jasno szarej skórze znajdującej się również w ofercie producenta. Tylna kanapa ma za zadanie wygodnie pomieścić trzy dorosłe osoby. Na moje oko wygodnie pomieści, ale tylko dwie. Rozkładany podłokietnik znajdujący się pośrodku z pewnością podczas podróży dopełni komfortu. Po jego całkowitym rozłożeniu otrzymujemy dostęp do bagażnika. Spory plus przy transporcie nieco dłuższych przedmiotów, zwłaszcza, że do tej pory taki wariant był widoczny głównie w samochodach typu kombi.
Na kokpicie miały miejsce solidne porządki. Perfekcyjna pani domu mogłaby zaniemówić. Oprócz pokrętła i przycisku świateł awaryjnych wszystkie inne zostały z deski rozdzielczej skutecznie wyproszone. Obsługi samochodu dokonamy za pomocą ciekłokrystalicznego wyświetlacza, w którym został zaklęty również komputer pokładowy.
Panel komputera pokładowego Peugeota 308 obsługiwany jest dotykowo i działa bardzo intuicyjnie. |
fot. Jan Zagrodzki, jzshots.tumblr.com |
Kierownica w nowych Peugeotach jest skazana na sukces! Nieduża, za to mięsista i świetnie wyprofilowana, jest moim faworytem od pierwszego dotyku. Panie i panowie, patrzeć i kopiować. Jaki jest Peugeot wewnątrz? Każdy sam to oceni. Kolorowe foldery w salonach niczego przed nami nie ukryją. Bardziej godnym uwagi jest zachowanie lwa na ulicach. Przekręcam kluczyk. Dosiadam zwycięzcy.
Te kocie ruchy
„To najmocniejszy diesel w ofercie” – poinformował mnie sympatyczny pan wydając kluczyki. Gdyby nie jego słowa (i zakres obrotów widoczny na obrotomierzu) Peugeot 308 okłamałby mnie w żywe oczy. Silnik e-HDI o pojemności 1.6 litra pracuje niemalże w milczeniu. Od jakiegoś czasu „ropniaki” zaczęły się cywilizować i zamiast stukotu spod maski coraz częściej słychać subtelny pomruk. Ale żeby osiągnąć taki poziom ciszy? Panowie z Peugeota, moje słowa uznania.
Podczas jazdy praktycznie nie słychać silnika wysokoprężnęgo – słowa uznania dla jednostki Peugeota 308 1.6 e-HDI |
fot. Jan Zagrodzki, jzshots.tumblr.com |
Testowany egzemplarz został wyposażony w sześciobiegową, manualną skrzynię biegów. Wprawdzie akurat ta skrzynia została tak skonfigurowana z jednostką wysokoprężną, że zestopniowanie przełożeń wymusza na mnie dość intensywną pracę dźwignią, ale jej skoki są krótkie i dosyć precyzyjne. To jednak, co daje wyświechtaną już „przyjemność z jazdy”, to właśnie sposób, w jaki Peugeot 308 się prowadzi. Dzięki zastosowaniu nowej, lżejszej i sztywniejszej platformy EMP2 auto porusza się niczym balonik z helem – lekko i bez trudu. Mimo, że 115 KM mocy silnika nie robi na papierze dużego wrażenia, to za kierownicą szybko można zmienić zdanie. Samochód sunie zaskakująco energicznie, a reakcja na gaz potrafi wprawić w zdziwienie większość niedowiarków. Masa 308-ki to jedynie 1320 kilogramów i odnoszę wrażenie, że jest niższa o połowę. A promień skrętu? Podczas wszelkiego rodzaju manewrów w zatłoczonym mieście Peugeot 308 porusza się zwinnie, niczym wąż w lesie tropikalnym. Wprawdzie nieduże gabaryty ten taniec w miejskim zgiełku z pewnością ułatwiają, ale nie mają wpływu na pojemność bagażnika. To bardzo cenna przestrzeń w codziennym użytkowaniu, a projektanci tego auta o tym pamiętali. Dlatego bagażnik w tym aucie jest spory i ustawny, pomieści dużą torbę na siłownię, lub bagaże conajmniej dwóch osób na wypad za miasto. Szkoda, że schowek w podłokietniku nie grzeszy pojemnością. Ukrycie w nim etui z płytami przypomina przeciskanie owczarka niemieckiego przez dziurkę od klucza.
To jednak, co daje wyświechtaną już „przyjemność z jazdy”, to właśnie sposób, w jaki Peugeot 308 się prowadzi. |
fot. Jan Zagrodzki, jzshots.tumblr.com |
Pod względem apetytu na paliwo bliżej 308-ce do sarenki Bambi niż głodnego lwa. Podczas przemieszczania się po mieście zużycie paliwa nie przekracza 6.5 litra na 100 kilometrów. Taki wynik to powód do dumy, a nie każdy producent może się nim pochwalić. Podróż poza miastem to radość jeszcze większa. Mimo sporej prędkości rozwijanej na autostradzie (140 km/h) silnik zadowolił się wynikiem 5.4 litra na stkę.
Lew na własność – czy warto?
Zdecydowanie tak. Doskonale się prowadzi, jest ładny i zwinny zarazem. Silnik diesla w mocniejszym, 115 – konnym wariancie nie pozwoli zbyt szybko znudzić się nam za kierownicą. Do tego jest bardzo ekonomiczny, czym jedynie dołoży kolejną cegiełkę do satysfakcji odczuwanej z jego zakupu. Ceny tego samochodu z najsłabszym silnikiem benzynowym zaczynają się od 59 900 złotych. Za egzemplarz z najmocniejszym silnikiem trzeba zapłacić 77 800 złotych. Choć to kwota za najniższą opcję wyposażenia, to przecież najważniejsze są wrażenia z jazdy – a tych przez dłuższy czas nie powinno zabraknąć.
Zarówno wygląd Peugeota, jego przyjazne wnętrze i dobre parametry techniczne z pewnością mogą docenić kobiety. |
fot. Jan Zagrodzki, jzshots.tumblr.com |
Na TAK:
– bardzo ekonomiczny silnik diesla
– lekki i przyjemny sposób prowadzenia
– wręcz wzorowa kierownica
– zwrotność
– ustawny bagażnik
– wysoka kultura pracy silnika
Na NIE:
– stosunkowo wysoka cena w najwyższej opcji wyposażenia
– wszystkie funkcje ukryte w ciekłokrystalicznym wyświetlaczu
Dane techniczne Peugeot 308 1.6 e-HDI:
Silnik – 1.6 e-HDI, 4 cylindry
Pojemność skokowa – 1560 cm3
Moc – 115 KM przy 3600 obr/min
Moment obrotowy – 270 Nm przy 1750 obr/min
Skrzynia biegów – 6-stopniowa, manualna
Napęd – na przednią oś
Masa – 1320 kg
Pojemność bagażnika do półki/do wysokości dachu – 398 dm3 / 432 dm3
Długość/szerokość/wysokość – 4253/1804/1457 mm
Ceny od 59 900 zł
Cena testowanego egzemplarza – 113 400 zł
Najnowsze
-
Elektryczny SUV Cadillac Vistiq wjedzie do salonów w 2025 roku
Cadillac coraz chętniej wkracza w świat elektrycznych samochodów. Po zaprezentowaniu modeli takich jak Celestiq czy Escalade IQ, teraz przyszedł czas na kolejnego elektrycznego SUV-a. Cadillac Vistiq ma być autem, dzięki któremu amerykańska marka będzie miała swój ,,luksusowy” model w każdym segmencie SUV-ów. -
Alfa Romeo Junior jednym z finalistów konkursu „Car of the Year”
-
Kia EV3 w gronie finalistów konkursu Car of the Year 2025
-
Europejska premiera BYD Sealion 7
-
Cupra Formentor VZ5 w edycjach specjalnych
Zostaw komentarz: