Test Opel Zafira Life – wesoły autobus czy poważny van?
Czwarta odsłona znanego Opla Zafira zaskakuje już na pierwszy rzut oka… nowymi gabarytami. Opel postanowił pozostawić uznaną nazwę Zafira, jednakże poprzez dodanie w nazwie drugiego członu „Life”, koncern całkowicie zerwał ze znanym dotychczas wizerunkiem tego modelu. Opel Zafira Life przekształcił się z rodzinnego, kompaktowego vana w pełnoprawnego minibusa, tym samym odbierając ten przywilej znanemu modelowi Vivaro.
Kierowcy poszukujący coraz większej przestrzeni, komfortu oraz pakowności przestają już kupować kombi czy też minivany, co powoduje znaczne zmniejszenie się tego drugiego segmentu. Choć żadna kobieta nie będzie marzyła o wożeniu dzieci na zajęcia sportowe busem, a obecne gabaryty Opla Zafira Life są w pierwszym kontakcie… onieśmielające, to pamiętam doskonale trzecią generację Zafiry i odnoszę wrażenie, że zmieściłaby się ona wewnątrz swojej nowszej siostry. Opel postanowił wyjść na przeciw potrzeb różnych grup docelowych i zaoferować Zafirę Life w trzech długościach (od 4606 do 5306 mm) oraz o dwóch rozstawach osi (2925 i 3275 mm). W najdłuższej wersji auto pomieści 9 osób.
Opel Zafira Life – konfiguracja foteli i wnętrza
Testowany przez nas egzemplarz wyposażono w sześć foteli umieszczonych w trzech rzędach (wersja Business VIP Long). Dzięki opcji przesuwania drugiego i trzeciego rzędu otrzymujemy olbrzymie możliwości konfigurowania przestrzeni. Pamiętać należy jednak, że przy maksymalnym rozsunięciu tylnych rzędów, możliwości załadunkowe auta znacznie maleją, a co za tym idzie – bagażnik może nie podołać poważniejszym gabarytom. Szczerze mówiąc, w naszym przypadku miał problem z pomieszczeniem wózka dziecięcego oraz dwóch sportowych toreb…
Musimy jednak pamiętać, że Zafira Life w testowanej wersji została zbudowana przede wszystkim w celu zapewnienia wysokiego komfortu i wygody podróżujących. Z całą pewnością przydatne w tym względzie okazują się takie elementy wyposażenia, jak choćby osobna klimatyzacja dla tylnych rzędów siedzeń czy też gniazdka do ładowania urządzeń mobilnych. Jeśli jednak będziemy chcieli znaleźć jakieś minusy, to moi pasażerowie zajmujący tylne rzędy narzekali na niewielką liczbę schowków i uchwytów. Zakładam więc, że przy wielogodzinnych wyprawach niewygodne przedmioty zostałyby porozrzucane po podłodze, bo faktycznie nie bardzo jest je gdzie schować.
Naszą Zafirę wyposażono w elegancką, czarną, skórzaną tapicerkę oraz elektrycznie przesuwane drzwi, dzięki czemu można było poczuć się trochę jak w prestiżowej i całkiem nieźle wyposażonej limuzynie. Przyjemnego ciepła wnętrzu dodawało oświetlenie ambientowe poprowadzone przez całą długość samochodu. Niestety o rodowodzie i bryle auta przy wyższych prędkościach przypominał szum powietrza dochodzącego z zewnątrz. Zafira Life prowadzi się stabilnie, a co najważniejsze w jej przeznaczeniu – tłumienie wszelkich nierówności odbywa się prawie jak w rasowym autobusie. Może czasem trochę zabuja, ale kawa pasażerom się nie rozlewa.
Pewne zastrzeżenia można mieć do ekranu dotykowego sterującego multimediami oraz funkcjami pojazdu. Niestety wyświetla on dość skromną ilość informacji oraz funkcji, do czego przyzwyczaiły nas inne marki, ale z drugiej strony znajdziemy w nim wszystko, co jest niezbędne dla kierowcy tego vana. We wnętrzu również znajdziemy także pewne nawiązania do aut dostawczych, które niekoniecznie muszą się podobać. Uchwyty, a w zasadzie wnęki na kubki zostały głęboko osadzone w desce rozdzielczej, prawie na podszybiu, wymagają pewnej gimnastyki. Niestety także z przodu napotkamy sytuację, w której liczba schowków jest zbyt mała w stosunku do moich potrzeb, choć możliwe, że to ja zabieram ze sobą po prostu zbyt dużo rzeczy.
Opel Zafira Life – silnik i skrzynia biegów
Z pewnością kierowcy nieobyci z takim gabarytami aut, będą potrzebowali chwili, aby przyzwyczaić się do Zafiry Life oraz „busowatego” stylu prowadzenia się tego auta. Wszak nie bójmy się tego powiedzieć – mamy do czynienia z busem. Nie można jednak powiedzieć, że testowana wersja należała do ociężałych. Mieliśmy szczęście, gdyż nasz model wyposażono w dwulitrowy silnik wysokoprężny o mocy 177 KM i momencie obrotowym 400 Nm, zespolony z ośmiostopniową, automatyczną skrzynią biegów.
Muszę przyznać, że dzięki swojej elastyczności świetnie dawał on sobie radę nawet podczas dynamicznych manewrów, przez co prowadzenie tego auta może być przyjemne nawet dla osób nie poruszających się na co dzień autami tej wielkości. Jednak nieco nietypowym pomysłem jest umieszczenie pokrętła zastępującego wybierak skrzyni biegów pod panelem sterowania nawiewem.
Jak wspomniałam, grzechem byłoby nie zapakować busa rodziną i nie ruszyć w dalszą trasę – wprawdzie wybrałam się tylko z Warszawy do Łodzi, ale nawet na tak niedługiej trasie doceniłam funkcję masażu ukrytą w przednich fotelach kierowcy i pasażera. Nad bezpieczeństwem, nawigacją i kontrolą prędkości czuwał wyświetlacz head-up, uzupełniający mnogość opcji wyposażenia Business VIP.
Opel Zafira Life – cena i oipinia
Muszę jednak przyznać, że mimo przerażenia w pierwszym kontakcie z tym samochodem, szybko można się oswoić ze zwiększonymi wymiarami Zafiry Life. Dziś może nie jest to już ten kompaktowy minivan, którego przez lata widywaliśmy na ulicach, jednak z pewnością jest bardzo ciekawą opcją dla przedsiębiorców lub firm, które tego typu aut potrzebują. Trudno mi sobie wyobrazić przemieszczanie się tym modelem jako autem rodzinnym, gdyż w wersji Long jedno miejsce parkingowe może być już zbyt krótkie, ale zdecydowany aplauz mojej rodziny wzbudziła propozycja wyruszenia kiedyś takim pojazdem w podróż po krajach basenu Morza Śródziemnego. Jak widać „life” jest nie tylko w nazwie, ale także posiadanie tej wersji niesie sporo optymizmu i kreatywności wśród podróżujących na tylnych rzędach.
Pozostaje pytanie czy za powiększone gabaryty Zafiry, musimy także więcej zapłacić? No cóż, niestety tak. Na zakup najmniejszej i najtańszej wersji o długości nadwozia Compact (5-osobowy) z najsłabszym silnikiem wysokoprężnym o pojemności 1.5 l (120 KM) i manualną skrzynią 6-biegową to koszt 168 500 zł. Wersja testowana przez nas Business VIP Long to już znacznie więcej, bo 225 850 zł.
Podsumowując, Zafira Life Business VIP Long to wygodny, przestronny, elegancki i całkiem dynamiczny van, który z powodzeniem zapewni wysoki komfort podróży dla sześciu pasażerów i przewiezie ich w najdalsze zakątki przy relatywnie niedużym apetycie na paliwo, które wyniosło podczas testu 7,3 l/100 km w cyklu mieszanym, pod warunkiem że podróżni nie zabiorą w trasę zbyt wielu przekąsek oraz bagaży. Z całą pewnością jest to jeden z tych samochodów, w którym nie będziecie się nudzić, bo zawsze się coś dzieje – czy to z przodu (z tak wysokiej pozycji macie zapewnioną świetną widoczność), czy to w tylnych rzędach.
Na plus:
+ dynamiczny silnik
+ wygodne fotele
+ relatywnie niskie zużycie paliwa
+ ciekawa alternatywa dla rodzin nieuprzedzonych do dużych aut
Minusy:
– mała liczba schowków,
– mała przestrzeń załadunkowa przy maksymalnym rozsunięciu foteli
– wysoka cena najbogatszych wersji wyposażeniowych
Najnowsze
-
Europejska premiera BYD Sealion 7
BYD Sealion 7 to siódmy w pełni elektryczny samochód wprowadzony przez chińską markę na europejski rynek. Jest to też czwarty model z serii ,,Ocean”, do której należy już Dolphin, Seal i Seal U. Pierwsze modele mają dotrzeć do klientów jeszcze w tym roku. -
Cupra Formentor VZ5 w edycjach specjalnych
-
Porsche Taycan 4 i Taycan GTS – nowe warianty w gamie elektrycznego modelu
-
Lamborghini Revuelto ,,Opera Unica” zaprezentowane
-
Mercedes-AMG pracuje nad pierwszym własnym SUV-em
Zostaw komentarz: