Test Opel Grandland X Hybrid4 – poskromiciel miejskiej dżungli
Pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz. Psychologowie wyliczyli, że trwa dokładnie 11 sekund. Jeden rzut oka i sprawa staje się jasna – ktoś/coś nam się podoba albo nie. I nie ma przebacz. Opel Grandland X Hybrid4 jest mistrzem w robieniu znakomitego pierwszego wrażenia! No tylko na niego spójrzcie! Od razu można się zakochać.
Opel Grandland X Hybrid4 — to pierwsza w ofercie marki hybryda plug-in. I to jaka!
Opel Grandland X Hybrid 4 jest piękny. Nie ma co do tego wątpliwości. I to nie tylko moja opinia, ale także postronnych kierowców, spotkanych na parkingach przed sklepami. Jadąc nim przyciągamy wzrok innych uczestników ruchu drogowego oraz pieszych na chodniku. I bardzo dobrze. Lubię jeździć samochodami, które robią wrażenie, taka sytuacja ma same plusy – nikt się przede mnie nie wepchnie, nie zajedzie drogi, a wręcz wpuści przed siebie, zwolni, bym komfortowo mogła zmienić pas.
Z zewnątrz hybrydową wersję Opla Grandland X rozpozna się po klapkach wlewu paliwa po obu stronach samochodu. Pod tym po stronie kierowcy kryje się gniazdo ładowania. Warto o tym pamiętać, żeby się nie skompromitować przed dystrybutorem paliwa.
Eleganckie wnętrze
Opel Grandland X Hybrid4 jest piękny nie tylko na zewnątrz, ale też wewnątrz. Na pokładzie znajdziecie niezwykle wygodne i komfortowe fotele z certyfikatem AGR, które sprawiają, że jazda jest wyjątkowo przyjemna i z auta nie chce się wysiadać. Wewnątrz jest także sporo praktycznych schowków – mamy gdzie położyć telefon, portfel, coś do picia oraz niezbędne w dzisiejszych czasach maseczki i płyny do dezynfekcji, a wciąż wiele kieszonek pozostaje niezagospodarowanych. Całość uzupełniają intuicyjne i wygodne w obsłudze multimedia oraz akcesoria, wyświetlane na dużym 8-calowym wyświetlaczu dotykowym.
Niech moc będzie z Tobą
Samochód napędzany jest trzema silnikami: turbodoładowanym silnikiem benzynowym o pojemności 1,6 litra o mocy 200 KM i dwoma silnikami elektrycznymi. Pierwszy, o mocy 110 KM współpracuje z ośmiobiegową przekładnią automatyczną, drugi napędza tylne koła, a jego moc to 113 KM.
Łączna moc zestawu to równe 300 KM i ogromny moment obrotowy, aż 520 Nm. Tak, dobrze czytacie – 300 koni mechanicznych! Ta moc czyni z Grandlanda X Hybrid4 drugiego (zaraz po Insignii OPC) najmocniejszego Opla w historii. Przyspiesza do setki w 6,1 sekundy i osiąga prędkość maksymalną 235 km/h (135 km/h w trybie elektrycznym).
Kierowca Grandlanda X Hybrid4 może wybierać spośród czterech trybów jazdy, zgodnie z własnymi preferencjami i potrzebami:
W trybie hybrydowym najważniejsza jest optymalizacja zużycia paliwa. Silnik spalinowy oraz silnik elektryczny (jeden lub oba) pracują jednocześnie lub naprzemiennie, w zależności od warunków i stylu jazdy.
Przeczytaj też: Opel Grandland X Hybrid4 – mocny, ale oszczędny
W trybie elektrycznym Grandland X Hybrid4 jest napędzany wyłącznie elektrycznością. W większości sytuacji napęd zapewnia tylny silnik elektryczny, a podobny silnik na przedniej osi jest załączany, gdy kierowca operujący pedałem przyspieszenia zażąda większej mocy. Przy dynamicznym przyspieszaniu tymczasowo uruchamiany jest także silnik spalinowy w celu zapewnienia maksymalnej mocy. Zasięg w trybie wyłącznie elektrycznym w cyklu WLTP wynosi 59 km, co według badań producenta praktycznie pokrywa dzienne zapotrzebowanie standardowej europejskiej rodziny. I uważam, że faktycznie do bezemisyjnej jazdy po mieście wystarczy. Baterie litowo-jonowe naładować można w pełni w około 2 godziny, przy wykorzystaniu ładowarki naściennej o mocy 7,4 kW, a hybryda odzyskuje energię także z hamowania.
W modelu Grandland X Hybrid4 zastosowano układ hamowania regeneracyjnego, który odzyskuje energię wytwarzaną w czasie hamowania lub wytracania prędkości. Dzięki zamianie nadwyżki energii kinetycznej w energię elektryczną, zużywaną natychmiast lub magazynowaną w akumulatorze, zasięg Grandlanda X Hybrid4 wyłącznie na zasilaniu elektrycznym można zwiększyć średnio o 10 procent.
W trybie napędu na wszystkie koła (AWD) napęd w Grandlandzie X Hybrid4 jest przekazywany na przednie i tylne koła.
Tryb sportowy umożliwia łączenie mocy silnika spalinowego i silników elektrycznych w trakcie szczególnie dynamicznej jazdy. Moc układu odpowiada sumie szczytowej mocy silnika spalinowego oraz mocy silników elektrycznych w danej chwili.
Poskromiciel miejskiej dżungli
Pytanie jak się tym jeździ? Odpowiedź: wspaniale. Opel Grandland X Hybrid4 pomimo swojej masy jest niezwykle zrywny, ale przy tym bardzo delikatny, więc wykonywanie wymagających precyzji manewrów nie stanowi problemu. Systemy wspomagające kierowcę działają bez zarzutu.
Samochód jest niezwykle skrętny i zwinny, więc najostrzejsze zakręty, najbardziej pokręcone ronda i najciaśniejsze miejsca parkingowe nie są mu straszne. Nie muszę chyba dodawać, że doskonale trzyma się drogi. Tylny silnik elektryczny zapewnia Grandlandowi X Hybrid4 stały napęd na wszystkie koła, gwarantujący optymalną przyczepność.
To, że silniki elektryczne Opla Grandland X Hybrid4 pracują bezgłośnie jest oczywiste, ale również jego silnik spalinowy jest wyjątkowo cichy, a gdy go przycisnąć to mruczy przyjemnie, jak szykujący się do ataku drapieżny kot. No właśnie, przycisnąć… W tym aucie pokusa, żeby wcisnąć gaz do dechy jest naprawdę duża. Samochód rozpędza się błyskawicznie i trzeba uważać, żeby nie przekroczyć dozwolonej prędkości. Grandland X Hybrid4 pozbawiony jest najczęstszej niedogodności napędów hybrydowych, czyli skrzyni bezstopniowej. Tu z silnikiem współpracuje 8-biegowy automat, dlatego we wnętrzu panuje cisza, a moc rozwijana jest bardzo równomiernie.
Ale…
Żeby nie było tak kolorowo jest kilka szczegółów do których można się przyczepić, chociaż koniec końców nie wpływają one negatywnie na moją ocenę Opla Grandland X Hybrid4. Pierwszy szczegół to kwestia bardzo indywidualna, ale przy optymalnym i wygodnym dla mnie ustawieniu fotela słupek A, zabudowa lusterka wstecznego i klapki osłony przeciwsłonecznej zasłaniały widok na sygnalizację świetlną. I druga sprawa – zmniejszona wielkość bagażnika (w końcu gdzieś trzeba było pomieścić baterie i kabel do ładowarki) sprawia, że duże, pandemiczne zakupy na przetrwanie kwarantanny raczej się do Opla nie zmieszczą.
Pierwszy model hybrydowy plug-in marki Opel z napędem na wszystkie koła dostępny jest w bogato wyposażonej wersji Elite od 200 950 złotych (cena brutto w Polsce z podatkiem VAT), więc swoją ceną ociera się o produkty marek premium.
NA TAK:
– wygląd
-zwinność i skrętność
– dynamiczny zespół napędowy
– możliwość jazdy w trybie wyłącznie elektrycznym
– wygodne i praktyczne wnętrze
NA NIE:
– wysoka cena zakupu
Dane techniczne Opel Grandland X Hybrid4:
Silnik | Hybrydowy plug-in (benzynowy R4 + 2 elektryczne) |
Moc | 300 KM przy 6000 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy | 520 Nm przy 500-2500 obr./min |
Skrzynia biegów | Automatyczna 8-biegowa |
Prędkość maksymalna | 235 km/h (135 km/h w trybie elektrycznym) |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 6,1 s |
Długość/szerokość/wysokość | 4477/1906/1609 mm |
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Europejska premiera BYD Sealion 7
BYD Sealion 7 to siódmy w pełni elektryczny samochód wprowadzony przez chińską markę na europejski rynek. Jest to też czwarty model z serii ,,Ocean”, do której należy już Dolphin, Seal i Seal U. Pierwsze modele mają dotrzeć do klientów jeszcze w tym roku. -
Cupra Formentor VZ5 w edycjach specjalnych
-
Porsche Taycan 4 i Taycan GTS – nowe warianty w gamie elektrycznego modelu
-
Lamborghini Revuelto ,,Opera Unica” zaprezentowane
-
Mercedes-AMG pracuje nad pierwszym własnym SUV-em
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
a co w nim pięknego. Idzie z modą. Tylko paptrzeć jak na karoserii pojawią się tatuaże
Anonymous - 5 marca 2021
Gust jest zawsze indywidualną sprawą, a jeżeli komuś będą się podobały tatuaże na karoserii, a jakaś firma zaoferuje takowe, to mnie to nie przeszkadza.