Test Opel Adam Rocks – Rock(S) & Roll
Lifestylowy maluch - czemu nie? - pomyślał Opel i stworzył adresowane do kobiet stylowe miejskie auto. Nazwał je… męskim imieniem, po czym postanowił nadać mu cech terenowych. Co z tego wyszło?
Adam i Ewa
Oficjalnie nazwa Adam jest hołdem dla Adama Opla – założyciela marki Opel – choć my wiemy, jak duży wkład w funkcjonowanie firmy wniosła Sophie Opel – żona Adam (opowieść o tym przeczytasz tu). Mimo to wciąż nie do końca rozumiem jakimi przesłankami kierował się Opel, nazywając akurat takie auto jego imieniem. Nie chodzi wcale o to, że Adam nie wygląda jak Enzo czy LaFerrari, czyli modele nazwane imieniem i nazwiskiem założyciela marki z Maranello. Jednak nazwa Adam zdecydowanie bardziej pasowałaby do czegoś bardziej reprezentacyjnego w gamie modelowej Opla. Z drugiej strony, jeśli weźmiemy pod uwagę, że Adam mógłby nazywać się Karl, jak nieco większy od niego i nie tak urodziwy inny model Opla, łatwo dojść do wniosku, że Adam może stworzyć niezłą parę. Nie tylko z Ewą, ale każdą jego właścicielką o dowolnym imieniu.
Precz z nudą!
Już w momencie premiery najmniejszego Adama, poza niecodzienną stylizacją nie przypominającą niczego z logo Opla co znaliśmy do tej pory, jednym z jego głównych atutów była możliwość wszechstronnej indywidualizacji. Ofertę obejmującą trzy wersje wyposażeniowe i szeroką gamę wesołych kolorów od razu poszerzono o kilkanaście gotowych pakietów stylizacyjnych oraz niezliczoną gamę dodatków w postaci kolorowych pasów, kalkomanii i naklejek.
Dzięki temu proces konfiguracji Adama porównać można do zakupów w sklepie pełnym wspaniałych torebek, butów i wszelakich dodatków. Wiadomo, taki shopping wymaga sporo czasu i w zasadzie jedynym co nas ogranicza jest nasza wyobraźnia i kwota, jaką na te marzenia zamierzamy przeznaczyć. Jakby tego było mało, Opel „nie ułatwia” nam zadania sukcesywnie rozszerzając rodzinę Adama. Poza pojawiającymi się nowymi wariacjami zestawień kolorystycznych czy wyposażeniowych auta, niedawno pojawiły się również dwa zupełnie nowe modele w gamie – Adama S i Adama Rocks – nasz dzisiejszy bohater.
Rocks – to brzmi dumnie
O ile Adam S wyposażony w ogromne koła, równie okazałą lotkę dachową i przede wszystkim mocny 150-konny silnik ma zdecydowanie sportowe ambicje, Adam w wersji Rocks przede wszystkim ma bojowo i groźnie wyglądać. Jego silna osobowość nie jest tu mierzona w koniach mechanicznych, lecz w nieco wyższym od seryjnego prześwicie nadwozia oraz szeregu dodatków zarezerwowanych tylko dla tej wersji.
Trzeba przyznać, że kontrastujące ze sobą żywe kolory dachu, felg, karoserii i wnętrza oraz otwierany szeroko materiałowy dach, który składa się w harmonijkę zdecydowanie wyróżnia małego Opla z potoku podobnych do siebie czarnych lub szarych aut. Nie bez znaczenia są również przychylne reakcje jakie Adam Rocks wywołuje na innych kierowcach i przechodniach obojga płci. Tym niemniej owa „zjawiskowość” Adama Rocks wciąż nie jest w stanie być „bardziej męską” czy choćby „uinisex”.
Adam i Ja
Fakt, że Adam jest sporo mniejszym autem od Corsy widać doskonale zanim jeszcze spojrzymy i porównamy wymiary obu Opli. Warto wziąć to pod uwagę jeśli zamierzcie wykorzystywać Adama (jakkolwiek to brzmi) do czegoś więcej, poza okazjonalnym wypadem na zakupy, do pracy czy w krótkie trasy w towarzystwie jednej, a od biedy trzech koleżanek. Jeśli natomiast tylko w tych wymienionych celach, niewielkie różnice w przestronności wnętrza miedzy Adamem i Corsą na korzyść tej drugiej nie powinny być decydującym kryterium przy zakupie. Tym bardziej, że mniejszym, a więc bardziej zwrotnym autem w mieście, łatwiej się jeździ i parkuje.
Radosny charakter Adama Rocks przeniesiono także do jego wnętrza. Akcenty w słonecznym kolorze znajdziemy spoglądając na deskę rozdzielczą, czy fotele. Opel zapowiadał, że poziom wykonania i wykończenia w Adamie będzie pozytywnym zaskoczeniem i słowa dotrzymał. Spasowanie oraz jakość plastików robi bardzo dobre wrażenie, podobnie jak ergonomia czy design centralnej części kokpitu. Z przodu na fotelach Adama siedzi się naprawdę wygodnie, a poczucie przestronności jest niemal takie jak w kompaktowym aucie. Gorzej, jeśli chodzi przestrzeń dla pasażerów tylnej kanapy, ale po pierwsze taka jest natura Adama, po wtóre ciasno będzie nie nam, lecz tym, którzy zechcą i zgodzą się tam podróżować. Dobrze, gdyby pasażerowie mieli jedynie bagaż podręczny, w innym przypadku miejsca w bagażniku może nie wystarczyć dla wszystkich.
Miłym i w dodatku seryjnym dodatkiem wersji Rocks, jest miękki dach SwingTop. Czas potrzebny do jego całkowitego otwarcia to raptem pięć sekund, po których cieszyć się możemy nieskrępowanym dopływem świeżego powietrza w kabinie podczas przejażdżek. Chociaż można go zasuwać i zsuwać w czasie jazdy z prędkością do 140 km/h, realnie patrząc przyjemność obcowania z naturą kończy się najpóźniej po osiągnięciu prędkości 100 km/h. Wtedy bowiem rześkie powietrze zmienia się w huragan, który co prawda nie burzy naszych fryzur, ale generuje w kabinie natarczywy hałas, a w uszach nieprzyjemne dudnienie.
Po zasunięciu płachty materiału Adam Rocks jeździ bardzo przyjemnie. Auto cechuje dość sztywno zestrojone zawieszenie i krótki rozstaw osi, co może mieć wpływ na relatywnie zmniejszony komfort jazdy. Szczególnie na nawierzchniach gorszej jakości czy przejazdach przez progi zwalniające. Adam prowadzi się przewidywalne. Gdyby tylko układ kierowniczy miał więcej „czucia” a niewyłączalny układ ESP nie ingerowałby z taką zaciętością, Adam byłby niemal idealny. Na pochwałę zasługują wyjątkowo dobrze wyprofilowane fotele wypełnione specjalną pianką ortopedyczną. Może fakt ten nie jest w stanie spowodować rozładowania korka, ale przynajmniej stojąc w rzędzie ślimaczo przesuwających się aut, fotele Adama są w stanie zapewnić nam większy relaks.
Adam się ceni
Lifestyle nigdy nie był tani. Tyczy się to również „modnych” samochodów. Za dopracowane i wystylizowane w najdrobniejszych szczegółach miejskie stylowe auta producenci niemalże w każdym przypadku wystawiają słone ceny. Chyba jedynym wyjątkiem od tej reguły może być Citroen C4 Cactus, znacznie większy samochód teoretycznie grający w zupełnie innej lidze, niż Opel Adam czy Fiat 500. Jednakże biorąc pod uwagę, że za podobne pieniądze otrzymujemy podobnie duży ładunek stylu jaki ma każdy Opel Adam, nie mówiąc o wersji Rocks, na pewno może to dać do myślenia. Poza testowaną przez nas wersją 115-konną, wkrótce w gamie Opla pojawi się także Rocks S, napędzany identycznym jak Adam S, 150-konnym silnikiem. Warto dodać, że w obecnej ofercie wyprzedażowej rocznika 2015 Opel oferuje rabaty na wszystkie modele Adama. W przypadku wersji Rocks sięgają one nawet 6000 złotych.
Na TAK
Ciekawy projekt nadwozia, niebanalny i oryginalny wygląd wersji Rocks nie mającej w zasadzie ścisłej konkurencji, ogromna możliwość personalizacji wyglądu zewnętrznego i wnętrza auta, bogatsze niż konkurenci wyposażenie seryjne Adama (np. seryjna klimatyzacja), dynamiczny i oszczędny silnik, sześciobiegowa skrzynia biegów.
Na NIE
Wysoka cena zakupu jak na auto segmentu A, ciasnota na tylnej kanapie, śladowy bagażnik, w ofercie tylko trzydrzwiowe nadwozie.
Konkurenci: Fiat 500, Lancia Ypsilon, Alfa Romeo Mito, Ford Ka, Toyota Aygo, Volkswagen Up, Skoda Citigo, Peugeot 108.
Ceny:
Opel Adam Rocks – od 60 200 złotych (1,2 Ecotec 70 KM)
Opel Adam Rocks 1,0 Ecotec Start&Stop 115 KM – od 71 300 złotych
Testowany – ok. 87 000 złotych.
Dane techniczne Opel Adam Rocks
Silnik: |
Benzynowy,R3 |
Pojemność skokowa: |
999 cm3 |
Moc: |
115 KM przy 5000-6000 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy: |
170 Nm przy 1800-4500 obr./min. |
Skrzynia biegów: |
Manualna, 6 biegów |
Prędkość maksymalna: |
196 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h |
9,9 s |
Długość/szerokość/wysokość: |
3747 x 1966 x 1493 mm |
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
wesołe autko,racja,ale cena już jest niewesoła,gruba przesada…
Anonymous - 5 marca 2021
wesołe auto, ale nie dla przecietnego zjadacza chleba
Anonymous - 5 marca 2021
szkoda że Opel