Test Nissan Qashqai 1,6 l 130 KM – pierwowzór SUVa
Popularność modelu Qashqai udowadnia, że Nissan idealnie trafił w gusta klientów w całej europie. Obecna, druga generacja modelu jest na rynku od 2014 roku i cały czas jest hitem sprzedaży. Prekursor klasy miejskich crossoverów w 2017 roku przeszedł kurację odmładzającą, a niedawno wszczepiono mu najnowsze rozwiązania asystujące kierowcę podczas jazdy.
I tu od razu pytanie, czy konstruktorzy odświeżając wizerunek Qashqaia nie zmienili jego charakteru? Z zewnątrz zmiany są praktycznie niezauważalne, i dopiero w bezpośrednim porównaniu z wersją przed zmianami da się je zauważyć. Jeśli nowy i stary model nie stoją obok siebie, pytanie czym się różnią będzie idealnym do teleturnieju. Gdybyście jednak trafili na takie pytanie, spieszę donieść, że nowe są zderzaki i reflektory przednie, wykonane w technologii LED. Nowy jest grill, który za sprawą ukrycia pod nim czujników i radarów systemów bezpieczeństwa stał się bardziej masywny. Nowe są światła tylne. Niby zmiany są kosmetyczne, ale dopieszczone detale sprawiły, że Nissan Qashqai zyskał na elegancji i szlachetności.
Niby to samo, ale…
Wewnątrz również zmiany są delikatne, ale od razu zauważalne. Pierwszym elementem, który zauważa się wsiadając do samochodu, jest nowa kierownica. Spłaszczenie wieńca w jego dolnej części ułatwia wsiadanie i wysiadanie, a także dodaje wnętrzu sportowego charakteru. Pozycja za kierownicą jest więcej niż poprawna, a obszerne fotele okazują się bardzo wygodne nie tylko podczas miejskich przejazdów. Rozbudowana deska rozdzielcza może wydawać się odrobinę przytłaczająca, szczególnie w części na wysokości kolan kierowcy i pasażera. W tym miejscu zaczynam rozumieć dlaczego ten, wcale nie taki mały samochód, nazywany jest miejskim crossoverem. Wyższym osobom i tym lepiej zbudowanym, że brakować miejsca na szerokość, a to z kolei może wzmagać uczucie klaustrofobi.
Nissan zadbał za to o kręgosłupy swoich klientów. W ergonomicznym fotelu kierowcy zastosowano pneumatyczne podparcie kręgów lędźwiowych. Z tyłu miejsca wystarczy dla dwóch dorosłych pasażerów lub dwójki dzieci. Wznosząca się linia okien sprawiła, że z tylnej kanapy często słyszeć będziemy pytanie: Gdzie jesteśmy? Małe dzieci siedząc w fotelikach mogą mieć problem z obserwacją zmieniającego się za oknem świata. Drogę umili za to nowy, ośmiogłośnikowy system audio BOSE Premium. Odtwarzany dźwięk jest bardzo dobrej jakości, więc chętnie będziecie śpiewać piosenki ze swoimi pociechami. Problem może pojawić się dopiero, gdy z tylnej kanapy padnie pytanie: Mamo, a zabraliśmy piłkę na plażę? Mamo, a zabraliśmy wiaderko i łopatki? Ponieważ wielkość bagażnika nie jest najmocniejszą stroną Nissana, często staniecie przed dylematem, czy w podróż zabrać ze sobą buty, czy zabawki waszych dzieci. O ile buty zmieścicie nawet luzem pod podwójną podłogą, to piłka często będzie przegrywać z kurtką i spodniami. Na szczęście i tak na miejscu zawsze kupujecie nowe piłki i nowe wiaderka, nawet jeśli jakimś cudem uda się wam dojechać na miejsce ze starymi, problem uważam więc za mało istotny.
Istotne są za to zmiany jakie zaszły w prowadzeniu Qashqaia. Dzięki zmianie charakterystyki systemu aktywnej kontroli ruchu nadwozia samochód mniej się przechyla przy pokonywaniu dużych nierówności, a także lepiej trzyma się drogi w ciasnych zakrętach. Oczywiście, daleka jestem od tego, by nazwać go sportowym, ale jest wyraźnie lepiej, niż w przypadku wersji przedliftowej. Poprawiono także kontrolę powrotu kierownicy do położenia centralnego. W układzie kierowniczym zastosowano nowy dynamiczny amortyzator, który zmniejsza wibracje przenoszone na dłonie kierowcy. Komfort podróżowania, to także ograniczenie hałasu we wnętrzu. W przednich drzwiach oraz we wnękach tylnych kół umieszczono więcej materiału dźwiękochłonnego. W przednich drzwiach zastosowano dodatkowe uszczelki oraz zwiększono grubość szyb w tylnych drzwiach z 3,15 do 3,85 mm, poprawiając komfort pasażerów podróżujących z tyłu.
Kasa oszczędnościowa
Silnik, w jaki zaopatrzono nasz egzemplarz testowy, to sprawdzony w boju wysokoprężny motor o pojemności 1,6 litra i mocy 130 koni mechanicznych. To optymalny wybór, jeśli będziecie chcieli wykorzystać w pełni walory nowego zawieszenia i układu kierowniczego. Pracuje bardzo cicho, nawet w zakresie wysokich obrotów, ale jestem pewna, że wskazówka obrotomierza będzie się wcześniej anonsować zanim odwiedzi cyfrę 4 na tarczy. Wysoki moment obrotowy 320Nm dostępny jest już przy 1750 obrotach na minutę, a przyspieszenia na poszczególnych biegach efektownie wciskają kierowcę w fotel. Manualna, sześciobiegowa skrzynia biegów pracuje gładko i tylko sporadycznie udało mi się chwile powalczyć, zanim znalazłam odpowiedni bieg. Zmiana biegów nie należy do najbardziej precyzyjnych, ale podczas spokojnej jazdy, nie można jej wiele zarzucić. Osobiście uważam, że do tego silnika najlepiej pasuje przekładnia automatyczna. Utrzymuje ona obroty silnika w optymalnym zakresie, a jazda staje się wtedy jeszcze płynniejsza i przyjemniejsza. Po stronie plusów Qashqaia należy zapisać zużycie paliwa. Sama zachodzę w głowę, jak Nissanowi udało się utrzymać w ryzach apetyt na paliwo tego żwawego silnika. Utrzymanie spalania na poziomie 5,8 l / 100 km podczas jazdy z prędkością 120 km/h nie jest żadnym problemem. Jadąc droga krajową zgodnie z przepisami nie powinniście przekroczyć 5,2 litra, a w mieście utrzymacie się na poziomie nieprzekraczającym 7 litrów. To wynik więcej niż dobry, a zaoszczędzone pieniądze możecie wydać na piłkę plażową i wiaderka do piasku.
Systemów moc!
Nissan zadbał o bezpieczeństwo swoich klientów. System Pro Pilot po debiucie w Nissanie Leaf, pojawił się także w Qashqaiu. System asystujący kierowcę jest niejako tarczą ochronną, która dba o to, by nic nam się nie stało podczas jazdy. Głównymi elementami są oczywiście aktywny tempomat z kontrolą utrzymania odległości od poprzedzającego pojazdu, system utrzymania pasa ruchu oraz radary monitorujące strefę martwego pola. Działa to wszystko bardzo dobrze, a w nagłych przypadkach może nam uratować życie. System wykrywa bowiem to co się z nami dzieje. Jeśli wyczuje, że nie reagujemy na sytuację na drodze, lub nie będziemy trzymać rąk na kierownicy, zwróci nam uwagę stosownym komunikatem. Po podwójnej reprymendzie, jeśli nie zareagujemy stosownie, samochód szarpnie pasem bezpieczeństwa, by nas obudzić. Jeśli i to nie pomoże, zacznie hamować aż do zatrzymania i włączy światła awaryjne. Wszystko to, cały czas pozostając w swoim pasie ruchu. System Pro Pilot zastosowany w Nissanie Qashqai wprowadza zupełnie nowa jakość w dziedzinie bezpieczeństwa do klasy miejskich crossoverów. System znany dotychczas jedynie z aut marek premium, dostępny jest teraz w aucie, które nie obrażając nikogo kosztuje ułamek ich wartości. Jeśli jesteśmy przy cenie Qashqaia – Podstawowo wyposażony samochód z silnikiem benzynowym 1,2 DiG-T, otwierającym cennik, kosztuje 79750 złotych. Wersja Tekna +, czyli najwyższa opcja wyposażenia z silnikiem wysokoprężnym 1,6DCI o mocy 130KM i manualna skrzynią to już wydatek 139150 złotych, a cenę możemy jeszcze podnieść decydując się na napęd na wszystkie koła i skrzynię bezstopniową CVT.
Czyli jaki?
Po tygodniu spędzonym z nowym Nissanem uważam, że pozycja Qashqaia w klasie miejskich crossoverów wydaje się niezagrożona. Samochód może się podobać, jest dobrze wykończony, a wyraźne zmiany w układzie jezdnym i zaawansowane systemy asystujące kierowcę pozwolą na utrzymanie koszulki lidera sprzedaży.
NA TAK
– dynamiczny i oszczędny silnik;
– nowe precyzyjniejsze zawieszenie;
– zmodyfikowany układ kierowniczy;
– wygodne fotele;
– systemy bezpieczeństwa asystujące kierowcę.
NA NIE
– mały bagażnik;
– niezbyt precyzyjna zmiana biegów.
Dane techniczne Nissan Qashqai
Silnik: |
Wysokoprężny R4 |
Pojemność skokowa: |
1598 cm3 |
Moc: |
130 KM przy 4000 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy: |
320 Nm przy 1750 obr./min |
Skrzynia biegów: |
Manualna, 6 biegów |
Prędkość maksymalna: |
190 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h |
9,9 s |
Długość/szerokość/wysokość: |
4380/1806/1590 mm |
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Zostaw komentarz: