Nissan Juke 1.0 DIG-T 7DCT test – opinia, dane techniczne: nowoczesny, atrakcyjny, zbyt powolny?
Coraz mocniej utwierdzam się w tym przekonaniu - nowy Nissan Juke ma szansę namieszać w segmencie i co najmniej wyrównać sukces poprzednika. Przypomnijmy, że pierwsza generacja doczekała się 10 milionów sprzedanych egzemplarzy, co przy aucie wywołującym swoim designem skrajne emocje jest osiągnięciem bardzo dobrym.
I teraz pojawia się pytanie – czy nowa odsłona ma szansę faktycznie rzucić konkurencji rękawicę, czy raczej miałaby takowe, „gdyby”? Co jest tutaj znakiem zapytania, wyjaśnię w dalszej części, a póki co skupmy się na tym, co w Juke’u zrobiło na mnie największe wrażenie.
Design idący z duchem czasu
W kwestii wyglądu, pierwsza generacja podzieliła rynek na skrajne strony – albo ludzie uważają to auto za szkaradne, albo za fantastyczne. O ile moje nastawienie do pierwszej generacji w dużej mierze zależało od humoru, w jakim danego dnia się obudziłam, o tyle nowa odsłona nie budzi we mnie wątpliwości. Auto wydoroślało, stało się bardziej nowoczesne i atrakcyjne wizualnie. Ma swój charakter i zdecydowanie nie zniknie w tłumie. Nie dlatego, że nadwozie zostało zaprojektowane w sposób karykaturalny. Ono jest po prostu świetnie wpasowane w aktualne trendy rynkowe i uzupełnione odrobiną finezji.
Wymiary i masy Nissan Juke II 1.0 DIG-T 7DCT:
Długość: | 4210 mm |
Szerokość: | 1800 mm |
Wysokość: | 1595 mm |
Masa własna: | 1257/1315 kg |
Rozstaw osi: | 2636 mm |
Pojemność bagażnika: | 422 l |
Pojemność zbiornika paliwa: | 46 l |
Jak zdążyliście zauważyć, nowy Juke to nie tylko wygląd, ale także technologie. W obecnych czasach takie udogodnienia to chyba już konieczność, jeśli mówimy o autach miejskich i Nissan doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Dlatego Juke oferuje rozwiązania zaawansowane i użyteczne w codziennym życiu. Należy do nich łączność auta z telefonem za pośrednictwem Apple CarPlay i Android Auto, a także dedykowana aplikacja, która, wykorzystując zaktualizowany system Nissan Connect, pozwoli na obsługę niektórych funkcji samochodu z poziomu smartfona. Mowa o takich rozwiązaniach jak chociażby zlokalizowanie i wskazanie drogi do auta. System obsługuje także prostą w obsłudze nawigację TomTom z usługą subskrypcji bieżących informacji drogowych LiveTraffic oraz współpracuje z asystentem Google, umożliwiającym sterowanie systemem za pomocą poleceń głosowych. To wszystko dostępne jest w wyższych poziomach wyposażenia lub w ramach pakietu opcjonalnego za ok 4500 zł.
Zapraszamy także do obejrzenia naszego testu video na kanale motocaina.pl na YouTube!
Szkoda, że tylko jeden
Żal zakamuflowany w powyższym podtytule odnosi się niestety do kwestii z punktu widzenia osoby zainteresowanej tematem motoryzacji, kluczowej – napędu. Póki co, w ofercie modelu przewidziano tylko jeden motor i jest to litrowy silnik benzynowy DIG-T o mocy 117 KM przy 5250 obr./min oraz 180 Nm momentu obrotowego przy 1750 obr./min. Według wykresów z hamowni, pełny moment utrzymuje się mniej więcej do 4000 obr./min, co jest wynikiem dość optymistycznym. Dzięki funkcji Boost, zryw auta można zwiększyć chwilowo do 200 Nm, ale nie napalajcie się zbytnio, bo ten zastrzyk nie jest szczególnie wyczuwalny podczas jazdy. W zasadzie to nie czuć go wcale.
Już wyjściowo nie jest to auto w żadnym stopniu agresywne. Moc generowana przez układ jest przyzwoita i w mojej ocenie stanowi absolutne minimum. Dlatego przyjemnie powadzi się go ze skrzynią manualną, która chodzi płynnie. I dlatego też staje się wyraźnie osłabiony w zestawieniu z automatem. Przełożenia są leniwe, redukcja następuje często z opóźnieniem i trwa dość długo, zwłaszcza jak na przekładnię dwusprzęgłową. W dodatku, nawet przy największych staraniach, samochód przejawiał tendencję do szarpania przy ruszaniu. Potwierdzają to dane techniczne – w tej wersji Juke jest też wolniejszy. Do 100 km/h rozpędza się o ponad pół sekundy dłużej, potrzebując na to aż 11,1 s.
Na panelu pojawia się magiczny przycisk do zmiany trybu jazdy, pozwalający na wybór pomiędzy Normal/Eco/Sport. W trakcie testu od razu włączałam ten ostatni, ale bynajmniej nie licząc na przypływ adrenaliny. Po prostu ten tryb był jedynym, który zdawał się oddawać kierowcy cały potencjał silnika, podczas gdy pozostałe w jakimś stopniu dodatkowo go „uspokajały”. Muszę jednak przyznać, że dzięki przymuleniu silnika udawało się obniżyć spalanie. Podczas gdy maksymalne zużycie paliwa dobijało czasem do 10 l/100 km, w dolnych rejestrach udawało się zejść do przyjemnych 6,5l/100 km.Co jeszcze przemawia na korzyść Nissana? To jak przyjemnie się prowadzi tego crossovera. Układ kierowniczy jest precyzyjny, a sam samochód zaskakująco zwrotny. Jego promień skrętu wynosi 5,2 metra, co pozwoli raczej bez większego problemu manewrować na parkingach. Kierownica chodzi przy tym z delikatnym oporem, pozwala więc dobrze wyczuć samochód i przesadnie się nie namachać. Zawieszenie, w którym na przedniej osi pojawiły się kolumny McPhersona, a na tylnej osi wielowachacze, dobrze radzi sobie natomiast z nierównościami i jest dość stabilne podczas takich manewrów jak jazda po rondzie czy slalom.
Ile to kosztuje?
Dużym plusem w ofercie Nissana jest całkiem bogate wyposażenie standardowe samochodu. Najtańszy Juke kosztuje 68 600 zł. W tej cenie otrzymamy światła Full LED, manualną klimatyzację, Bluetooth, wyjście USB, wielofunkcyjną kierownicą z obsługą tempomatu i ogranicznikiem prędkości, ambientowe podświetlenie konsoli, inteligentny system hamowania z funkcją rozpoznawania pieszych i rowerzystów, asystenta utrzymania pasa ruchu, system wspomagający ruszanie pod górę oraz systemy kontroli trakcji i toru jazdy. W dodatku będzie moja ulubiona skrzynia manualna;)
Testowany automat z wyposażeniem N-design wyceniono na 97 900 zł. Warto jednak zastanowić się nad dokupieniem kilku opcji do wyposażenia standardowego, zamiast decydować się na wyższy poziom wyposażenia – być może uda nam się w ten sposób trochę zaoszczędzić.
TO NAM SIĘ PODOBA:
- Bogate wyposażenie standardowe
- Atrakcyjna, nowoczesna stylistyka nadwozia
- Ilość alcantary we wnętrzu w wyposażeniu N-design
- Prowadzenie i stabilność auta podczas jazdy
- Stosunek ceny do jakości
TO NAM SIĘ NIE PODOBA:
- Brak wyboru jednostek napędowych
- Brak elastyczności w modelu ze skrzynią automatyczną
Dane techniczne Nissana Juke II 1.0 DIG-T 7DCT:
Silnik: | Benzynowy R4 |
Pojemność skokowa: | 999 cm3 |
Moc: | 117 KM przy 5250 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy: | 180 (200) Nm przy 1750 obr./min |
Skrzynia biegów: | automatyczna 7-stopniowa |
Prędkość maksymalna: | 180 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 11.1 s |
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Test Skoda Enyaq Coupe RS Maxx. Ile warta jest najdroższa Skoda w historii?
Kiedy debiutowała na rynku, wielu przecierało oczy w niedowierzaniu. Elektryczna Skoda wyceniona na ponad 300 tys. złotych zwiastowała poważną zmianę wiatru w ofercie czeskiego producenta. Co otrzymamy, kupując najdroższy model w historii marki? Sprawdziłyśmy to, testując model Enyaq Coupe w topowej wersji wyposażenia RS Maxx. -
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
-
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
Komentarze:
Josef Likarz - 17 kwietnia 2022
Żeby ruszyć bez szarpania trzeba po uruchomieniu silnika włączyć na D i poczekać do 30 sekund. Po tym czasie można ruszyć płynnie, chodzi tylko o to żeby olej w skrzyni zaczął pracować. Mam od roku Juka i jestem zadowolony.
Anonymous - 5 marca 2021
Piękna kobieta znajduje się przy tym samochodzie
Anonymous - 5 marca 2021
samochód dla Kowalskiej?