
Test Mercedes V250d – ideał dla rodziny?
Czy sadzając dzieci w foteliki lub pakując się na wakacje myśleliście czasem, że wasz samochód jest za mały, za ciasny, że znów wszystko trzeba upychać i dociskać kolanem? Jeśli tak, to pewnie zainteresuje was poniższy materiał. Ja sama często pakując walizki, ze względu na brak miejsca, muszę rezygnować z wielu rzeczy, które „mogłyby się przydać”. Zainspirowana tymi problemami postanowiłam sprawdzić, jakby to było, gdybym nie musiała się ograniczać.
Testowana przeze mnie wersja pozwala na przewiezienie sześciu osób. V klasa robi to w sposób absolutnie komfortowy, ponieważ każdy z pasażerów dysponuje własnym fotelem z pełną regulacją, podłokietnikami i ogromną przestrzenią wokół siebie. Fotele drugiego rzędu możemy przestawić tyłem do kierunku jazdy. Jest to funkcja bardzo przydatna, ponieważ pozwala na integrację przewożonych z tyłu pasażerów. Pamiętajcie jednak, aby z długiej listy opcji wybrać stolik, który w tej integracji okaże się niezwykle pomocny.
Jeśli chodzi o komfort, to Mercedes założył, że w samochodzie będzie tylko jedna klasa – pierwsza. Każdy z foteli wyściełany jest mięciutką skórą, ma opcję podgrzewania i chłodzenia. Dodatkowo system wentylacji przewiduje nawiew dla każdego pasażera. Do pełni szczęścia brakuje może tylko indywidualnego sterowania temperaturą. W wyposażeniu tego dużego vana znalazły się takie gadżety jak: podgrzewane i chłodzone uchwyty na kubki oraz chłodzony schowek w podłokietniku, który z powodzeniem może służyć jako lodówka. Długą podróż umili pasażerom zestaw audio sygnowany przez markę Burmester. Inżynierom dźwięku udała się sztuka nagłośnienia tak dużego wnętrza – dźwięk jest bardzo przestrzenny, a odtwarzana muzyka brzmi efektownie. Mercedesa możemy zamienić wtedy w małą salę koncertową lub klub muzyczny. Liczne schowki w drzwiach pomieszczą najpotrzebniejsze drobiazgi, a w organizacji przestrzeni bagażowej pomogą dwie skrzyneczki chowane w tylną półkę. Jak na krążownik przystało, szyby okalające przedział pasażerski są mocno przyciemnione zapewniając jadącym absolutną prywatność, a także ograniczają dość mocno nagrzewanie się w słońcu ogromnego wnętrza.
Klasa V dostała trudne zadanie zastąpienia dwóch wielkopojemnych modeli producenta ze Stuttgartu. Z jednej strony jest następcą modelu Viano, który mimo, że wyglądał jak luksusowy autobus, oparty był na konstrukcji dostawczego modelu Vito. Z drugiej strony zastąpił Klasę R, czyli rodzinne gran turismo, gotowe zawieźć swoich pasażerów w dowolne miejsce na mapie. Zawieszenie Mercedesa przyjemnie tłumi nierówności i pozwala zapomnieć o świecie zewnętrznym. Jest zestrojone bardzo komfortowo, ale – o dziwo – nie przechyla się zbytnio w zakrętach. W zawieszeniu konstruktorzy zastosowali progresywne amortyzatory, które dostosowują się do warunków jazdy. Ogromny rozstaw osi 3200 mm sprawia, że samochód płynie po drodze. Zastanawiałam się, czy w takim aucie nie powinno z zasady montować zawieszenia pneumatycznego, ale Niemcom udało się stworzyć rozwiązanie kompromisowe, a co najważniejsze tańsze w eksploatacji.
Wysokoprężny silnik o pojemności 2,2 l i mocy 190 KM wydaje się być optymalnym do napędzania Mercedesa klasy V. Mocy mu nie brakuje, a duży moment obrotowy pcha auto do przodu aż do wysokich prędkości autostradowych. Samochód rozpędza się do 100 km/h w 9,1 sekundy. To wynik doskonały, biorąc pod uwagę gabaryty auta. V-klasa rozpędza się do prędkości nieco ponad 200 km/h. Jeśli więc gracie w rockowej kapeli, nie spóźnicie się na koncert i nie zawiedziecie swoich fanów.
Podczas bardzo szybkiej jazdy pojawiają się szumy opływającego powietrza, ale mamy przecież do czynienia z wielką powierzchnią czołową, która nie rozcina, a wręcz rąbie powietrze prąc do przodu. We wnętrzu robi się wtedy dość głośno, ale hałas rozprasza się zanim dotrze do naszych uszu i dochodzi jakby gdzieś z oddali. Dźwięk silnika również nie do końca pasuje do klasy premium i pod względem brzmienia lepiej w tej roli sprawdziłby się któryś z sześciocylindrowców.
Do bagażnika spakujecie za to wszystkie instrumenty, bo przestrzeń bagażowa jest tak duża, że mogłaby mieć nawet swój adres.
Słowo wyróżnienia należy się także zwrotności tego dużego Vana. Auto jest w stanie zawrócić prawie jak auto osobowe. Potrzebuje do tego przestrzeni o średnicy 11,8 m. Jest to wynik bardzo dobry biorąc pod uwagę gabaryty. Dodatkowo w manewrowaniu pomaga system kamer 360.
Mercedes Klasy V okazuje się być idealnym rozwiązaniem nie tylko dla korporacji taksówkowych, czy firm trudniących się transportowaniem VIP-ów. Z powodzeniem może służyć jako rodzinny samochód na bardzo długie podróże. W pewnym stopniu sprawdzi się także w mieście, bo owszem jest ogromny, ale zajmując miejsce parkingowe okazuje się niewiele większy od na przykład Mercedesa klasy E. Jeśli więc myśl o jego kupnie tylko przemknęła wam przez głowę, może należałoby pójść za nią i przymierzyć się do tego rodzinnego, praktycznego olbrzyma.
NA TAK
– ogromna przestrzeń wewnątrz;
– wygodne, kapitańskie fotele;
– świetne materiały wykończeniowe;
– przepastny bagażnik;
– niezła dynamika silnika.
NA NIE
– wzmożony hałas przy dużych prędkościach;
– brak oddzielnej regulacji temperatury dla poszczególnych foteli.
Dane techniczne Mercedes V250d
Silnik: |
Wysokoprężny, doładowany R4 |
Pojemność skokowa: |
2143 cm3 |
Moc: |
190 KM przy 3800 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy: |
440 Nm przy 1400 – 2400 obr./min |
Skrzynia biegów: |
Automatyczna, 7 biegów |
Prędkość maksymalna: |
206 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h |
9,1 s |
Długość/szerokość/wysokość: |
5140/1928/1880 mm |
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Wąskie gardło na S1! Dlaczego Ministerstwo Infrastruktury rezygnuje z trzeciego pasa?
Czy ekspresówka S1 na Górnym Śląsku stanie się kolejnym wąskim gardłem polskich dróg? Ministerstwo Infrastruktury zdecydowało się na przebudowę trasy bez dodania trzeciego pasa, mimo że prognozy wskazują na szybko rosnący ruch. Czy to decyzja, która już wkrótce sparaliżuje ruch na jednej z najważniejszych tras w regionie? Sprawdzamy, dlaczego resort nie posłuchał zaleceń ekspertów i jakie będą konsekwencje tej decyzji dla kierowców. -
Chcesz mieć nowego Seata Ibizę? Ta cena w Polsce może cię pozytywnie zaskoczyć
-
Kobiety w sporcie motorowym – za kierownicą Mazdy MX-5
-
Tysiące kierowców ignoruje zakazy. Policja ujawnia szokującą skalę problemu!
-
Ta kwota cię zszokuje: oto jak ubezpieczyciele oszczędzają na twoim wypadku samochodowym
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Jak sie gdzieś dalej jeździ to ten hałas jednak przeszkadza. U mnie w rodiusie jest cichutko nawet 500 km w góry sie zrobi bez bólu głowy
Anonymous - 5 marca 2021
Sprawia wrażenie jak auto dostawcze.Bardzo podobnego peugeota boxera kupiłem bo mają fajne silniki bo bardzo trwałe i ekonomiczne te BlueHDi o mocy od 100KM do 163 KM a do tego nie wymagają wymiany łańcucha rozrządu