Test Hyundai i30 – koreański hit?
Hyundai jest doskonałym przykładem marki, która jeszcze 10 lat temu była synonimem obciachu i kompletnej ignorancji motoryzacyjnej swojego właściciela. Modele koreańskiego producenta prezentowały niezły poziom techniczny, ale zdecydowanie słynęły z prostoty, braku polotu i zapożyczeń od producentów japońskich. I nagle miarka się przebrała. Ambitni Koreańczycy przenieśli swoje biura projektowe do Europy i nastąpił gwałtowny zwrot akcji.
Hyundai i30 wygląda bardzo dobrze. Nadwozie nie jest zbyt ekstrawaganckie, ale miękkie linie ładnie komponują się w całość. I dokładnie takiego podejścia do motoryzacji oczekuje większość klientów ze starego kontynentu. Jako auto masowe, nie może być zbyt ostentacyjne, ale nie może te być nijakie. Tu bardzo dobrze odrobiona lekcja. Wnętrze to również nowy rozdział w historii koncernu. Przyzwoite materiały i nowoczesny design zaskakują już przy pierwszym kontakcie. Odnoszę wrażenie, że jeśli zrobiłabym test i zakryła logo samochodu, przechodnie wymienialiby nazwy wielu renomowanych producentów, ale nie wpadliby sami na to, że przed nimi stoi Hyundai.
Zegary są czytelne, kierownica dobrze leży w dłoniach, a wokół na drobiazgi czekają liczne schowki. Większość z nich wyściełane są gumowymi matami, które łatwo zdemontować i wyczyścić, ale ich największą zaletą jest to, że pozostawione w nich rzeczy nie hałasują podczas jazdy. Fotele są obszerne i bardzo wygodne. Siedziska dobrze podpierają uda, a i do jakości tapicerki trudno się przyczepić. Może plastiki użyte do budowy deski rozdzielczej i boczków drzwi mogłyby zostać wykonane z bardziej miękkich materiałów. Na usprawiedliwienie dodam tylko, że u konkurentów w tej klasie też nie jest różowo. Jedyny element, który nie przypadł mi do gustu, to niebieskie podświetlenie zegarów i przycisków konsoli centralnej. Wymaga ono przyzwyczajenia i jest chyba ostatnim ogniwem, które łączy starego Hyundaia z jego nowym obliczem.
Z tyłu wygodnie będzie dwóm dorosłym pasażerom. Oparcie kanapy ustawione jest pod dobrym kątem, a długie siedziska dbają o wygodę podczas długiej podróży. Zmieszczą się tam także dwa duże foteliki dla dzieci. Tylne części przednich foteli zrobione są z twardego tworzywa. Nie są może najbardziej wyjściowe, ale skutecznie chronią tapicerkę przed małymi bucikami, które wesoło wędrują po ich powierzchni. Bagażnik ma pojemność 378 litrów i to jest bardzo dobry wynik w klasie kompaktów. Na jego plus przemawia to, że jest ustawny, a także ma pod podłogą schowek – zmieścić można tam przedmioty, które niechcący mogą zwiedzać podłogę na zakrętach. Kanapa jest dzielona i składa się tworząc idealnie płaską powierzchnię. Jedynym mankamentem jest wysoki próg załadunku, który może utrudniać pakowanie większych przedmiotów.
Auto wyposażono w benzynowy, wolnossący silnik o pojemności 1,6 l i mocy 135 KM. Ponieważ silnik nie został wyposażony w turbosprężarkę, na przyrosty mocy trzeba czekać, aż osiągnie on wysokie obroty. Maksymalny moment obrotowy przypada na 4850 obrotów i legitymuje się wartością 164 Nm. Hyundai i30 nie jest demonem prędkości, ale też nie jest zawalidrogą. Pierwszą setkę osiąga po dokładnie 10 sekundach, a jego prędkość maksymalna to 195 km/h. I tu znów niespodzianka, bo kabina jest dobrze wyciszona. Dźwięk silnika nie jest zbyt natarczywy, a szumy pochodzące od opon i opływającego powietrza, nie wnikają do wnętrza. Może to stwarzać sytuację, w której zachwiane zostanie poczucie prędkości. I w tym miejscu należy uważać, bo zawieszenie zostało zestrojone tak, aby dawać maksimum komfortu. Choć samochód zaprojektowano w Niemczech, to charakterystyką bliżej mu do konstrukcji francuskich. Szybko pokonywane zakręty, to wyzwanie dla i30. Samochód przechyla się i zaczyna być podsterowny. Nie zachęca do sportowej jazdy. Umiarkowane jest za to zuzycie paliwa. Średnio w teście Hyundai zużył 7,4 litra, co jak na silnik o dość dużej pojemności jest wynikiem bardzo przyzwoitym.
Podsumowując, Hyundai wykonał dobrą robotę, konstruując swój kompaktowy model. Auto jest pojemne, wygodne, wyprodukowane z użyciem dobrych materiałów, a co najważniejsze odpowiada gustom Europejczyków. Miło jest obserwować, jak marka, która traktowana była jak brzydkie kaczątko, rozwija się i staje powoli łabędziem, który z dumą i bez kompleksów przedstawia swoje walory.
NA TAK
– obszerne wnętrze;
– wygodne fotele;
– duża liczba schowków;
– pojemny i ustawny bagażnik.
NA NIE
– nieco ospały silnik 1,6;
– wysoki próg załadunku w bagażniku;
– twarde plastiki na desce rozdzielczej.
Dane techniczne Hyundai i30
Silnik: |
Benzynowy, wolnossący R4 |
Pojemność skokowa: |
1591 cm3 |
Moc: |
135 KM przy 6300 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy: |
164 Nm przy 4850 obr./min |
Skrzynia biegów: |
Manualna, 6 biegów |
Prędkość maksymalna: |
195 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h |
9,9 s |
Długość/szerokość/wysokość: |
4300/1780/1470 mm |
Najnowsze
-
Europejska premiera Suzuki e-Vitara
W Mediolanie miała miejsce europejska premiera Suzuki e-Vitara. Jest to pierwszy w 100% elektryczny SUV japońskiej marki. W salonach marki ma pojawić się już w przyszłym roku. -
Ford Ranger – idealny wóz strażacki
-
2-milionowy Mercedes trafi do Polski. Jest to elektryczny SUV
-
Najbardziej srebrna Honda Civic na 25 lecie hybryd w Europie
-
Ferrari i Iveco kolejny raz łączą siły w Formule 1
Zostaw komentarz: