Test Honda MSX 125: jazda niekoniecznie ekstremalna
Bum na 125-ki w toku - Honda wytacza działo: MSX 125. Czy jednak ten model to nie jest przypadkiem przerost formy nad treścią?
Honda MSX 125 |
fot. Agata Rybicka |
Doskonale pamiętam swoją reakcję, gdy w ubiegłym roku na imprezie Hondy fun & safety (cóż za paradoks!) w Toruniu, po raz pierwszy na żywo ujrzałam model Honda MSX 125. Stała i patrzyła na mnie wymownie spode łba, tym swoim jednym, wielkim i charakterystycznym okiem. Wtedy jednak, mając przed sobą szeroką gamę innych motocykli Honda, szybko ją zbagatelizowałam. Maszyna kojarząca się z motorynką, którą pamiętam z dzieciństwa, wydawała mi się jakimś wybrykiem szalonego japońskiego projektanta, skonstruowanym chyba tylko na potrzeby outsiderów uprawiających stunt. Oczywiście wówczas nie wiedziałam jeszcze, że po roku przyjdzie mi testować Mini Street X-treme (tak należy rozszyfrowac skrót MSX).
Dobrym pretekstem, żeby przymierzyć się do tego pocketbike’a był dla mnie fakt, że wchodzi w życie „ustawa o 125-tkach”. Do głowy przyszła mi więc myśl: „a może zainteresowani zakupem małych jednośladów zamiast skutera będą woleli wybrać taki model motocykla?”.
Na czym oko zawiesić?
Honda MSX 125 ma niewątpliwie ciekawy wygląd i wyróżnia się własnym, niepowtarzalnym stylem. Trudno jednoznacznie orzec, czy ta niekonwencjonalna budowa jest ładna. Znam osoby, którym się podoba.
Motocykl jest wykonany na przyzwoitym poziomie. Poza dość małymi i okrągłymi lusterkami, w których niewiele widać, nie widać tu tandetnych, „chińskich plastików”. Okablowanie z dość mocno odkrytego piecyka jest starannie poprowadzone. Z przodu zastosowano połączoną lampę projektorową, która nadaje motocyklowi charakterystycznego i silnego charakteru.
Ile koni? Każdy widzi
Silnik przy obrotach 7000 obr./min. generuje moc maksymalną zaledwie 9,8 KM. Dźwięk jaki wydaje po uruchomieniu jednostki i w dolnym zakresie obrotów świadczy o przyjemnej, miękkiej pracy silnika. Sprzęgło, zmiana biegów i rollgaz pracują tak samo jak w pełnowymiarowym motocyklu.
Honda MSX 125 |
fot. Agata Rybicka |
Na trzecim biegu zdołałam się rozpędzić się do 70 km/h, a na czwórce przy obrotach 7000 obr./min. i odkręconej do końca manetce gazu na liczniku pokazało się 97 km/h. Rozpędzonego do tej prędkości MSX-a zatrzymałam na przyzwoitym odcinku drogi. Mimo, że hamulce są poprawne i współmierne do całej reszty, to jednak w pierwszej fazie hamowania, gdy zawieszenie szybko nurkowało, odczuwałam pewien dyskomfort i cień niepokoju. Wynikało to z połączenia reakcji miękkiego przedniego zawieszenia z małymi, 12-calowymi kółkami. Silnik wywołuje wibracje i dopiero wejście na ok. 4000 obr./min. powoduje, że powoli ustępują.
Kolejny element, o którym trzeba wspomnieć, to tylko czterostopniowa skrzynia biegów. Wielokrotnie bezskutecznie szukałam tego piątego przełożenia, napotykając martwy opór. Szkoda.
Użytkowy – czyli jaki?
Mini Street X-treme to motocykl sklasyfikowany przez Hondę jako motocykl miejski. W skrócie można rzec, że jest dość nieźle wyważoną, zwrotną i lekką maszyną. Masa pojazdu wynosi zaledwie 102 kilogramy. W konsekwencji osoby o większych gabarytach, gdy zasiadają za kierownicą MSX’a, wyglądają masywnie. Nie zmienia to faktu, że niemal każdy widząc taką pszczółkę, natychmiast miał ochotę na nią wskoczyć i się przymierzyć.
Kanapa jest wąsko wykrojona i położona na niskiej wysokości. Pozycja na motocyklu jest wygodna, to efekt nietypowej, dość wysoko zamontowanej kierownicy. Jednorazowe pokonanie ok. 30 kilometrów nie zmęczyło mnie; na przejechanie jednorazowo stu kilometrów pewnie już bym się nie zdecydowała. Poza tym miejsca w tylnej części kanapy jest na tyle mało, że jazda w dwie osoby odpada. Po co więc konstruktor dodał podnóżki dla pasażera?
Honda MSX 125 |
fot. Agata Rybicka |
Duży i czytelny wyświetlacz LCD przekazuje kierowcy wszystkie niezbędne informacje. Według danych producenta zużycie paliwa wynosi zaledwie 1,5 l na 100 kilometrów. Zbiornik paliwa ma pojemność 5,5 litra, co – w połączeniu z ekonomią jazdy – ma zapewniać „miejski” zasięg na codzień.
Reakcje w akcji
Czy poręczny równa się zręczny? I tak, i nie. Dużym plusem Hondy MSX 125 jest łatwość manewrowania i poruszania się w korku. Ale cóż z tego, skoro umieszczenie lusterek w MSX-ie jest na tyle niefortunne, że przeciskanie się między autami wymaga mocnej koncentracji, aby nie zahaczyć o lusterko stojącego samochodu.
Duży prześwit sprawia, że z łatwością małą Hondą wjeżdża się na wysokie krawężniki. Przypuszczam, że MSX poradziłby sobie także ze zjazdem ze schodów.
Jest jednak w jeździe 125-tką pewne odczucie dyskomfortu, wywołane tym, że małych gabarytów motocykl nie jest dobrze widoczny przez innych użytkowników ruchu, np. w wysoko umieszczonych lusterkach dużych samochodów czy autobusów.
Inną bolączką są starty spod świateł. Skutery o pojemności nieco większej niż 125 cm3 zostawiają MSX’a daleko w tyle. Ponadto po ruszeniu z „pole position” ma się wrażenie, że jest się zawalidrogą dla całego pasa ruchu – to nieco denerwujące zwłaszcza, gdy widzisz w lusterkach naciągające za tobą samochody. Także próba wyprzedzenia czegokolwiek staje się nie lada wyzwaniem.
Kierowca MSX bywa w trakcie jazdy w mieście bagatelizowany przez innych użytkowników motocykli, niczym skuterowy dostawca pizzy; znak pozdrowienia LwG często nie jest przez nich odwzajemniany…
Kolejną trudną kwestią jest wjeżdżanie motocykla w zakręty. Przemierzanie nawet długich i łagodnych łuków na tak niedużych kołach daje niestety słaby efekt – niepewnego toczenia się. Strach pomyśleć, jak MSX by sobie poradził na ostrzejszych winklach. Małych rozmiarów koła nie radzą sobie też wystarczająco w koleinach i dziurach.
Komu, komu? Do czyjego pojedzie domu?
Do kogo skierowany jest MSX? Nie do końca potrafię to odgadnąć. Oczywiście, może to być pierwszy wybór młodego motocyklisty – tylko czy aby na pewno trafny? Z drugiej strony: czy MSX spełni rolę jednośladu do miasta dla osoby dorosłej? Jest na to nieco za mały, za słaby. Być może rozważą go niewysokie kobiety. Tylko i im może szybko zacząć przeszkadzać niedobór mocy silnika małej Hondy.
O ile nie uprawiasz stuntu, nie masz postury anorektyka Azjaty i nie zależy Ci na przykuwaniu uwagi całego świata motocyklem zabawką za 11 500 złotych, to prawdopodobnie spośród pełnej gamy modeli Hondy zechcesz wybrać coś mniej ekstrawaganckiego, a bardziej użytkowego.
Specyfikacja techniczna Honda MSX125
Silnik
Średnica x skok tłoka (mm) |
52,4 x 57,9 |
Dawkowanie paliwa |
Elektroniczny wtrysk paliwa PGM-FI |
Stopień sprężania |
9,3:1 |
Pojemność skokowa (cm³) |
125 |
Typ silnika |
Chłodzony powietrzem, 1-cylindrowy, 4-suwowy, 2-zaworowy, OHC |
Moc maksymalna (KM) |
9,8 KM przy 7000 obr/min |
Maks. moment obrotowy (Nm) |
11 Nm przy 5250 obr/min |
Rozrusznik |
Elektryczny |
Koła
Hamulec przedni |
220 mm pojedynczy tarczowy, 2-tłoczkowy zacisk |
Hamulec tylny |
190 mm pojedynczy tarczowy, 1-tłoczkowy zacisk |
Zawieszenie przednie |
31 mm odwrócony widelec teleskopowy |
Zawieszenie tylne |
Wahacz stalowy, pojedynczy amortyzator |
Opona przednia |
120/70-12 (51L) |
Opona tylna |
130/70-12 (56L) |
Wymiary i Waga
Pojemność akumulatora (VAh) |
12 V / 3,5 Ah |
Kąt pochylenia główki ramy |
25⁰ |
Wymiary (dł. x szer. x wys.) (mm) |
1760 x 755 x 1010 |
Typ ramy |
Grzbietowa, z rur stalowych |
Pojemność zbiornika paliwa (litry) |
5.5 |
Prześwit (mm) |
160 |
Masa własna pojazdu (kg) |
102 |
Wysokość siedzenia (mm) |
765 |
Wyprzedzenie (mm) |
81 |
Rozstaw osi (mm) |
1200 |
Skrzynia Biegów
Sprzęgło |
Mokre, wielotarczowe |
Przełożenie końcowe |
łańcuch O-ring |
Skrzynia biegów |
4-stopniowa |
Najnowsze
-
TEST Peugeot 508 SW PSE – Shooting Brake z akcentem Le Mans
Hybryda z napędem na cztery koła, będąca dziełem inżynierów Peugeot Sport Engineered. Ten opis dotyczy zarówno startującego w 2023 roku w Le Mans modelu 9×8 Hypercar, jak i trochę łatwiej dostępnego 508 PSE. Sprawdziłyśmy w naszym teście, co oferuje francuski shooting brake ze sportowym akcentem. 508 SW PSE to inaczej mówiąc, sportowa ingerencja we francuskie […] -
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
-
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
Zostaw komentarz: