
Test fotelików samochodowych ADAC 2017
Eksperci od bezpieczeństwa z niemieckiego automobilklubu ADAC przeprowadzili serię testów fotelików samochodowych dla dzieci. Tym razem pod lupę ekspertów trafiło 37 modeli.
Podczas testów sprawdzano poziom bezpieczeństwa dzieci, obecność takich rozwiązań jak isofix, łatwość montażu czy skład chemiczny materiałów wykorzystanych do budowy.
Specjaliści z ADAC sprawdzili aż 37 modeli fotelików, z których wiele jest dostępnych na polskim rynku. Wyniki wypadły dobrze, ponieważ 22 przebadane foteliki uzyskały ocenę „dobry”, a tylko 9 otrzymało wynik „zadowalający”. Tylko 2 modele otrzymały ocenę „mierny”, a cztery zaliczyły najgorszą notę.
Trzy najgorsze foteliki według niemieckich testów to: Joolz iZi Go Modular i Modular +, Casualplay Multipolaris Fix i LCP Kids Saturn iFix. Dwa ostatnie z wymienionych nie są dostępne na polskim rynku, ale za pierwszy trzeba zapłacić ok. tysiąca złotych, co nie jest tanią ceną. Tak niski wynik jest spowodowany zastosowaniem rakotwórczych materiałów z rodziny TCPP. Pozostałe dwa modele zawiniły słabymi wynikami w testach zderzeniowych.
W kategorii fotelików przeznaczonych dla dzieci poniżej 1 roku najlepszy wynik uzyskał Stokke iZi Go Modular, dostępny w cenie ok. 1,5 tys. zł. Bardzo dobrze wypadły popularne modele Cybex Aton 5 (ok. 500 zł), Britax Romer Baby Safe i-size (ok. 800 zł) oraz GB Idan (ok. 600 zł).
W teście fotelików dla dzieci w wieku do 4 lat warto zwrócić uwagę na modele Maxi-Cossi Axiss Fix Plus (ok. 1,8 tys. zł) oraz Recaro Zero. 1 i-size (ok. 2,1 tys. zł).
W kategorii wiekowej pomiędzy 4 a 12 rokiem życia najwyższe noty dostały modele: Cybex Solution M SL i M-Fix SL (ok. 700 zł), Kiddy Cruiserfix 3 (ok. 900 zł), a także Baier Adefix i Baier Adebar – obydwa modele niedostępne w Polsce.
W przypadku fotelików modułowych, które przeznaczono dla dzieci w wieku od 1 do 12 lat, najlepiej wypadły: Cybex Pallas M SL, M-Fix SL (ok. 1,1 tys. zł), a także Kiddy Guardianfix 3 (ok 1,2 tys. zł).
Najnowsze
-
Wąskie gardło na S1! Dlaczego Ministerstwo Infrastruktury rezygnuje z trzeciego pasa?
Czy ekspresówka S1 na Górnym Śląsku stanie się kolejnym wąskim gardłem polskich dróg? Ministerstwo Infrastruktury zdecydowało się na przebudowę trasy bez dodania trzeciego pasa, mimo że prognozy wskazują na szybko rosnący ruch. Czy to decyzja, która już wkrótce sparaliżuje ruch na jednej z najważniejszych tras w regionie? Sprawdzamy, dlaczego resort nie posłuchał zaleceń ekspertów i jakie będą konsekwencje tej decyzji dla kierowców. -
Chcesz mieć nowego Seata Ibizę? Ta cena w Polsce może cię pozytywnie zaskoczyć
-
Kobiety w sporcie motorowym – za kierownicą Mazdy MX-5
-
Tysiące kierowców ignoruje zakazy. Policja ujawnia szokującą skalę problemu!
-
Ta kwota cię zszokuje: oto jak ubezpieczyciele oszczędzają na twoim wypadku samochodowym
Zostaw komentarz: