Test BMW i3 – elektryczność na co dzień
Gdyby Julian Tuwim żył w naszych czasach, wiersz „Pstryk” zaczynałby się pewnie w taki sposób: „Sterczy w ścianie taki pstryczek, mały pstryczek-elektryczek, jak tym pstryczkiem zrobić pstryk, jeździć będzie BMW i3”. Testujemy jednego z najciekawszych miejskich aut elektrycznych.
Elektryczne samochody przestają być powoli szpanerskimi gadżetami dla bogatych i coraz częściej spotkać je możemy na ulicach naszych miast. Ale to bawarczycy stworzyli samochód, który budzi jedynie skrajne emocje. Można go albo pokochać, albo nienawidzić. Pośrednich skojarzeń nie ma, ale jedno jest pewne, nie da się przejść obok obojętnie. To, czy samochód nam się podoba, jest sprawą indywidualną, więc nie należy z tym dyskutować, jednak i3 nie da się pomylić z żadnym innym samochodem. &t
Choć jest na rynku od 2013 roku, w dalszym ciągu wygląda nowocześnie i oryginalnie. Dość skomplikowana linia nadwozia, linia okien załamująca się za przednimi drzwiami, ultra nowoczesny tył i wąskie, ekologiczne opony tworzą futurystyczny obraz małego elektryka. Proces produkcji samochodu został zaprojektowany tak, aby był maksymalnie ekologiczny. Włókna węglowe, z których wykonana jest kabina BMW produkowane są w 100% przy użyciu energii odnawialnej. Linia produkcyjna w Lipsku zasilana jest prądem pochodzącym z turbin wiatrowych, a zużycie wody ograniczono o 70% w stosunku do pozostałych fabryk BMW. Wiele tworzyw sztucznych zastąpiono materiałami naturalnymi, co pozwoli na poddanie recyklingowi aż 95% całego samochodu.
Wnętrze zaskakuje tak samo jak bryła samochodu. Deska rozdzielcza zbudowana została z włókien kenafu, który jest rośliną podobną do konopii. Wykończona została drewnem eukaliptusowym, znanym ze swej odporności na wilgoć, nie potrzebuje więc skomplikowanej i energochłonnej obróbki. Skóra siedzeń garbowana jest ekstraktem z liści drzew oliwnych, które to są odpadem podczas zbierania oliwek. Dodatkowo w procesie obróbki skóry wykluczono środki chemiczne, które mogą mieć wpływ na środowisko. Wymieniać można długo, ale aby to cudo przestało być jedynie drogim gadżetem, musi mieć cechy auta użytkowego, łatwego w prowadzeniu i dodatkowo musi być przyjazne rodzinie.Wnętrze, choć zupełnie inne od tego, do czego przywykliśmy jest bardzo przyjazne. Materiały są przyjemne w dotyku i sprawiają wrażenie bardzo solidnych i trwałych. Za kierownicą siedzi się dość wysoko, ale pozycja jest bardzo wygodna. Dzięki wyniesieniu karoserii w górę udało się wygospodarować mnóstwo miejsca nad głową i na nogi. Zanim zabierzecie ze sobą pasażera z przodu, upewnijcie się, że nie ma lęku przestrzeni. Miejsca jest tu nienaturalnie dużo. Ogromna powierzchnia przedniej szyby oraz deski rozdzielczej pozwalają zapomnieć, że siedzimy w autku, które mierzy zaledwie 3999 milimetrów.
Deskę rozdzielczą zaopatrzono w dwa ekrany. Pierwszy, to zestaw wskaźników kierowcy, drugi to multimedialne centrum sterowania. Do dyspozycji mamy nawigację, informującą o ruchu ulicznym w czasie rzeczywistym, kamerę i czujniki cofania, komputer pokładowy z usługami ConnectedDrive, a na życzenie możemy zostać poddani opiece prywatnego Concierge, który w razie potrzeby udzieli nam stosownych informacji.
Do tyłu dostaniemy się po otwarciu przednich drzwi, a następnie tylnych, które otwierają się „pod wiatr”. Konstrukcja kabiny z włókna węglowego zapewnia taką sztywność, że i3 nie m słupka „B”. Wsiadanie do tyłu jest bardzo wygodne, a zapinanie fotelików dziecięcych to sama przyjemność. Miejsca z tyłu są dwa, więc będziecie mogli wybierać przyjaciół, których zabierzecie na przejażdżkę, ale jeśli macie trójkę dzieci, któreś z Was będzie musiało pojechać tramwajem. Nie robiłabym jednak z tego problemu, bo od września 2017 dzieci w wieku szkolnym będą podróżować komunikacją miejską za darmo… Bagażnik jest odpowiedni na zrobienie codziennych zakupów, a i na weekendowy wypad nad najbliższe jezioro też powinien wystarczyć. Ba, po otwarciu maski uzyskujemy dostęp do niewielkiego koryta, które gdyby zasypać lodem, może stanowić fantastyczną lodówkę na nasze „napoje chłodzące”. I tu płynnie przejdę do wrażeń z jazdy. Od razu powiem, że prądu w akumulatorach powinno wystarczyć na przejechanie 200 kilometrów. Przy założeniu, że jeździcie zgodnie z przepisami i nie macie do pracy więcej niż 20 kilometrów, będziecie ładować i3 raz w tygodniu. Nie trzeba wyliczać jakie oszczędności w gospodarstwie domowym przyniesie jazda tym mieszczuchem.W aucie panuje kompletna cisza. Wrażenie jest bardzo ciekawe, ponieważ oprócz delikatnego szumu opon, nie słychać żadnych innych odgłosów jazdy. Jazda zresztą jest również bardzo przyjemna, ale wymaga nauki przewidywania i planowania.
Kierowca do dyspozycji ma dwa pedały: przyspieszenia i hamulca. Po kilku próbach nauczycie się tak sterować pedałem przyspieszenia, że w ogóle nie będziecie używać pedału hamulca. Puszczając „gaz” samochód natychmiast zaczyna zwalniać, aż do samoistnego zatrzymania, odzyskując przy tym energię z kół. Producent określa moc silnika elektrycznego na 170 koni mechanicznych i 250 niutonometrów momentu obrotowego, przy czym zgodnie z prawami fizyki jest on dostępny od samego dotknięcia pedału. Start ze świateł to historia na oddzielny artykuł. Sprint do setki zajmuje „itrójce” 7,3 sekundy, a auto jest w stanie pojechać maksymalnie 150 km/h. Da więc sobie radę nawet na autostradzie.Mniej więcej do 70 km/h jesteście w stanie ścigać się z motocyklami. I to tymi szybkimi… Gwarantuję Wam, że jeśli nie stoi obok Was jeden z tak zwanych super samochodów, będziecie pierwsi i to z taką przewagą, że będziecie musieli mieć na oczach ciemne okulary. Usta powstrzymacie od uśmiechu, ale oczu już nie, a przecież nie chcecie być posądzeni o wywyższanie się. Będziecie to robić w nieskończoność, pod warunkiem że przyjmiemy, iż nieskończoność to niecałe 200 kilometrów, a przy dynamicznej jeździe nawet 130. Po tym dystansie trzeba będzie naładować baterie. W zależności od sposobu ładowania trwa to od 40 minut w stacji szybkiego ładowania lub przez 3 godziny wykorzystując przydomową stację Wallbox. W sytuacji awaryjnej ładowanie potrwa do 8 godzin wykorzystując zwykłe gniazdko 230V. Oznacza to, że w tym czasie spokojnie zrobicie zakupy, zjecie obiad z deserem w towarzystwie znajomych, bo przecież macie znajomych, albo będziecie ładować baterie z gniazdka w nocy, śniąc o czymś przyjemnym, nie zaprzątając sobie głowy cenami paliwa.
Tak się rozmarzyłam, że zapomniałabym napisać o nieprawdopodobnej wręcz zwrotności BMW i3. Ten samochód zawraca w przysłowiowym miejscu i na ciasnych parkingach jest wręcz nieoceniony. Z szybką jazdą trzeba jednak uważać, bo wąskie opony nie lubią, gdy się nadużywa ich cierpliwości. Pojawia się wtedy podsterowność i samochód opuszcza zakręt jadąc idealnie na wprost. Na szczęście z pomocą spoconemu kierowcy przychodzi elektronika i układ stabilizacji toru jazdy. Nie należy jednak dać się ponieść fantazji, sprint na prostej tak, ale w ciasnych zakrętach spokój i opanowanie. Czas spędzony z tym sympatycznym samochodem przekonał mnie, że przyszłość motoryzacji bez zapachu benzyny także może być interesująca. Jazda sama w sobie jest bardzo przyjemna, a rosnąca sieć stacji szybkiego ładowania pozwoli zapomnieć o problemie zasięgu. W zachodniej Europie stacje ładowania rozlokowane są także na wielu szlakach, między innymi przy autostradach. Półgodzinny postój na ładowanie, co jakiś czas, pozwala na podróż nawet na lazurowe wybrzeże. Oczywiście jest to bardzo optymistyczny scenariusz, ale wytężone prace producentów nad wydajniejszymi akumulatorami, pozwalają wybiec myślami w jutro i uspokoić obawy o przyszłość motoryzacji. Na dzień dzisiejszy pozostaje cieszyć się prawie darmową jazdą miejską, bez wymiany oleju, grzejących się w korkach silników spalinowych, korodujących układów wydechowych… Wystarczy mieć jedynie 160 tysięcy złotych lub zdecydować się na finansowanie BMW.Na tak:
– ekstrawagancki wygląd;
– wygodne i obszerne wnętrze;
– kompletna cisza podczas jazdy;
– wyszukane materiały wykończeniowe;
– tania eksploatacja.
Na nie:
– wciąż ograniczony zasięg;
– niewystarczające pokrycie kraju stacjami ładowania;
– jeszcze wysoka cena zakupu.
Dane techniczne BMW i3
Silnik: | elektryczny |
Pojemność skokowa: | 94 Ah |
Moc: | 170 KM |
Maksymalny moment obrotowy: | 250Nm |
Skrzynia biegów: | brak |
Prędkość maksymalna: | 150 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 7,2 s |
Długość/szerokość/wysokość: | 3999/1775/1578 mm |
Najnowsze
-
Test Skoda Enyaq Coupe RS Maxx. Ile warta jest najdroższa Skoda w historii?
Kiedy debiutowała na rynku, wielu przecierało oczy w niedowierzaniu. Elektryczna Skoda wyceniona na ponad 300 tys. złotych zwiastowała poważną zmianę wiatru w ofercie czeskiego producenta. Co otrzymamy, kupując najdroższy model w historii marki? Sprawdziłyśmy to, testując model Enyaq Coupe w topowej wersji wyposażenia RS Maxx. -
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
-
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
Zostaw komentarz: