Test Audi Q5 3.0 TFSI – ma w sobie to „coś”
Skoro wszyscy, to my też - powiedzieli Niemcy. Tym sposobem na rynek trafił zgrabny SUV spod znaku Audi. Jest drogi, ale sprzedaje się doskonale. Co zatem sprawia, że tak bardzo się podoba i to czesto własnie kobietom? Postanowiłysmy sprawdzić, czy Audi Q5 ma w sobie to „coś”.
Kobietom Audi Q5 bardzo przypada do gustu. |
fot. Jan Zagrodzki, jzshots.tumblr.com |
Najpierw było Audi Q7. Niemiecki tur nie został jednak przyjęty zbyt entuzjastycznie – jego masa, gabaryty i nieco „ciężarówkowy” styl bycia nie przypadł do gustu kobietom. Niemcy zdaje się dostali nauczkę, że co za duże to nie zdrowe.
Firma szybko jednak wyciągnęła wnioski i w 2008 roku na rynek trafił model Audi Q5. Na pierwszy rzut oka wyglądał jak Q7 po odessaniu tłuszczu, ale wiązano z nim ogromne nadzieje. W 2012 roku zdecydowano się dodatkowo na drobny facelifting. Skąd ten popłoch i gorączka? Apetyt na SUV-y nieprzerwanie rośnie a walka o klienta przypomina już wojnę podjazdową. Dorzucenie takiego typu samochodu do oferty to stanowczo za mało. To ma być Ryan Gosling wśród samochodów, tajna broń w gamie modelowej producenta, której zadaniem jest rozkochać w sobie klienta i nie dać go sobie odebrać.
Galerię zdjęć z naszego testu obejrzysz tu.
Niemcom można wiele zarzucić, ale samochody robią naprawdę doskonałe. Szczególnie upodobali sobie segment Premium i na chwilę obecną ciężko ich z tego szczytu zrzucić. Najnowsze Audi Q5 ma za zadanie tę pozycję jeszcze wzmocnić.
Biały kolor nadwozia w połączeniu z ciemnymi felgami to istna wylęgarnia dreszczy. A im dłużej na niego patrzę, tym więcej ich odczuwam. Testowy egzemplarz został wyposażony w pakiet S-line – sportowe wdzianko, które ma za zadanie wzbudzić we wszystkich dookoła wylew żółci i skręt żołądka z niezdrowej zazdrości. Podwójna końcówka wydechu, spojler na tylnej klapie bagażnika, 20-calowe aluminiowe felgi oraz dyskretne oznaczenie Quattro skutecznie zachęcają do bliższego poznania.
Dynamiczna sylwetka Audi Q5. |
fot. Jan Zagrodzki, jzshots.tumblr.com |
W centrum sportu
We wnętrzu panują ciemność i mrok, tak charakterystyczne dla wszystkich Audi sygnowanych znaczkiem S-line. Niezależnie od tego, czy ktoś lubi biały, czarny czy różowy, wnętrze nowego Audi Q5 w tej konfiguracji rozkocha w sobie każdego. Bez wyjątku. Elementy wykonane z aluminium mają dodać całości sportowego sznytu. Kto raz wsiądzie do wnętrza Audi Q5 – nie zechce już wysiadać. Skutecznie w środku mają kierowcę zatrzymać wygodne fotele wykonane z połączenia skóry i materiału. Dobrze wyprofilowane, świetnie trzymające na zakrętach, są zdecydowanie mocną stroną auta. Sportowym klimatem odznacza się również kierownica; kształt oraz wykończenie czarną dziurkowaną skórą ma tylko jeden cel – zniechęcić kierowcę do jej wypuszczenia z rąk. Kto jednak jakimś cudem oprze się jej urokowi i tak nie zdejmie z niej rąk chcąc jak najdłużej bawić się łopatkami zmiany biegów, lub sterując m.in. systemem audio i komputerem pokładowym.
Przytulne wnętrze Audi Q5 docenią z pewnością kobiety. Intuicyjna obługa auta jest zdecydowanym atutem tego samochodu. |
fot. Jan Zagrodzki, jzshots.tumblr.com |
Zegary są czytelne, choć ascetyczne. Pomiędzy nimi został zamieszczony wyświetlacz komputera pokładowego – pozbawiony wszelkich ozdobników. Ale z pewnością to wszystko w trosce o uwagę kierowcy, która ma skupiać się głównie na drodze. Na środkowej konsoli panuje ład i porządek. Wnętrze nie próbuje nas wystraszyć zawrotną liczbą przycisków i pokręteł. Jest tyle, ile powinno być, aby znalezienie podstawowych funkcji nie zajmowało całej drogi z Warszawy do Berlina. Sprawdźmy, czy Audi Q5 z pakietem S-line prowadzi się równie wybitnie, jak wygląda.
Wszystko na swoim miejscu we wnętrzu Audi Q5 – może troche smutno, gdy wszytko utrzymane jest w czerni? |
fot. Jan Zagrodzki, jzshots.tumblr.com |
Czy wraz z portfelem porywa również serce?
Testowy egzemplarz został wyposażony w napęd Quattro, tak bardzo ukochany przez miłośników tej marki. Wszystkim życzę z całego serca, aby kupując Audi Q5 mogli pozwolić sobie na zakup wariantu z napędem na cztery koła. Przy masie samochodu 1915 kilogramów oraz sporej mocy 272 KM, napęd na obie osie jest równie pożądany, co kostium na basenie. A jest co poskramiać.
Pod maską testowanego egzemplarza pracował silnik 3.0 TFSI V6 z bezpośrednim wtryskiem paliwa, turbodoładowaniem i momenem obrotowym 400 Nm. Jeżeli ktoś nadal nie zaczął przeglądać parametrów tego auta to dodam, że sprint do setki zajmuje mu jedynie… 5,9 sekundy.
Audi Q5 przyciąga uwagę. |
fot. Jan Zagrodzki, jzshots.tumblr.com |
Zespół napędowy został skonfigurowany z automatyczną 8-biegową skrzynią Tiptronic. W przypadku wersji z mniejszym silnikiem 2.0 TFSI tę skrzynię trzeba dokupić. Ci, którzy zdecydują się na jednostkę 3-litrową, otrzymają tę skrzynię w standardzie.
Samochód został wyposażony w całą masę najnowszych rozwiązań technicznych – w służbie ludzkości – a zwłaszcza kierowcy. Asystent zjazdu to pierwsza z licznych ciekawostek. Elektroniczny wspomagacz staczania się ze stromego wzniesienia sprawi, że samochód sam łagodnie się stoczy z wszelkich górek i wzniesień, a my jedynie mamy za zadanie nim kierować (hamowanie silnikiem, kierowca nie używa przy tym hamulca). Oczywiście nie dajmy się ponieść fantazji: to nie jest auto terenowe. Wszelkie próby podważenia tego faktu mogą się zakończyć zniszczeniem pięknych felg. Zdecydowanie odradzamy.
Przód Audi Audi Q5 wygląda bardzo masywnie i można go pomylić z większym bratem Audi Q7. |
fot. Jan Zagrodzki, jzshots.tumblr.com |
Samochód będzie również czuwał nad naszym bezpieczeństwem niczym rasowy ochroniarz. Tempomat w tej klasie samochodu już raczej na nikim nie zrobi wrażenia, za to asystent toru jazdy to nadal wynalazek, który z pewnością zostanie doceniony. Zatrzęsie kierownicą i narobi hałasu kiedy tylko zauważy, że zaczynamy opuszczać właściwy pas ruchu bez włączenia kierunkowskazu. Dodatkowo dostosuje pracę zawieszenia do stanu nawierzchni drogi. Przewożenie jajek na zbliżające się święta wielkanocne jeszcze nigdy nie było tak bezpieczne. Samochód będzie nas również bacznie obserwował przez całą podróż. Jeżeli tylko zauważy, że nasza koncentracja za kierownicą maleje, natychmiast zarządzi przerwę.
Audi Drive select to zdecydowanie coś, co tygrysy lubią najbardziej. System wyboru dynamiki jazdy sprawia, że Audi Q5 jest jak Leonardo Da Vinci – wszechstronne. Dzięki czterem dostępnym trybom (Auto, Comfort, Dynamic, Efficency oraz Individual) każdy kierowca odkryje tu swoje własne „ja” – każdy tryb to inna praca skrzyni biegów, układu wspomagania kierownicy oraz charakterystyka zawieszenia (za sprawą regulacji amortyzatorów). Tak się robi wrażenie na kobietach. Warto w tym miejscu dodać, że przewieziemy tym autem dosłownie wszystko – zarówno długie przedmioty, wózki spacerówki, spore zakupy lub bagaż na wypad w 4-osoby za miasto – kufer z przyjemnością połknie i jeszcze podziękuje.
Audi Audi Q5 3.0 TFSI S-line – prezentuje się naprawdę doskonale. |
fot. Jan Zagrodzki, jzshots.tumblr.com |
Zdecydowanie na…
TAK! Audi Q5 jest bardzo ładne, bardzo dobrze wyposażone, bardzo dobrze się prowadzi i wydaje się niebywale bezpieczne. Dzięki systemowi Audi Drive Select można powiedzieć, że jest to samochód o wielu twarzach. Siadając za jego kierownicą szybko da się odczuć, jak nasz organizm produkuje endorfiny całymi beczkami zaś jazda samochodem z transportu własnej osoby i pakunków zamieni się w bardzo przyjemny nałóg. Całe stado 272 rozpędzonych koni daje się bajecznie ujarzmić, za sprawą stałego napędu na obie osie; a wnętrze… no cóż, z pewnością zwycięży z niejednym, bardzo modnym i przestrzennym loftem.
Na TAK:
– ładny wygląd
– doskonałe parametry jednostki 3.0 l.
– wysoki standard wnętrza i wyposażenia
Na NIE:
– wysoka cena
– spore zużycie paliwa
Dane techniczne Audi Q5 3.0 TFSI:
Silnik – benzyna, 3.0 TFSI
Moc – 272 KM przy 4780 – 6500 obr/min
Moment – 400 Nm przy 2500-4780 obr/min
Prędkość maksymalna – 234 km/h
0-100 km/h – 5,9 s
Masa – 1915 kg
Skrzynia biegów – 8-stopniowa tiptronic
Napęd – na obie osie
Pojemność bagażnika – 460 litrów
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
Obowiązek corocznego stawiania się na okresowym przeglądzie w Stacji Kontroli Pojazdów, dotyczy niemal wszystkich posiadaczy samochodów. Wystarczy kilka lat, żeby miejsca na pieczątki skończyły się i pojawił się dylemat. Czy trzeba wtedy wymienić dowód rejestracyjny? -
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
-
Nowa Toyota Land Cruiser. Ewolucja ikony samochodów terenowych
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
14
Anonymous - 5 marca 2021
Jakie jest rzeczywiste zużycie paliwa w 3.0 tfsi…? Proszę o odpowiedź bo mam coraz większą chęć zakupu takiego auta. ..
Anonymous - 5 marca 2021
Jakie jest rzeczywiste zużycie paliwa w 3.0 tfsi…? Proszę o odpowiedź bo mam coraz większą chęć zakupu takiego auta. ..
Anonymous - 5 marca 2021
Jakie jest rzeczywiste zużycie paliwa w 3.0 tfsi…? Proszę o odpowiedź bo mam coraz większą chęć zakupu takiego auta. ..
Anonymous - 5 marca 2021
Jakie jest rzeczywiste zużycie paliwa w 3.0 tfsi…? Proszę o odpowiedź bo mam coraz większą chęć zakupu takiego auta. ..