Terminator pola boju
Ciężki bojowy wóz piechoty BMPT ma sprawdzać się nie tylko tam, gdzie nie dają sobie rady kołowe transportery, ale także czołgi Abrams i Leopard.
BMPT ma być odpowiedzią na niemoc transporterów opancerzonych oraz czołgów. |
![]() |
Fot. narod.ru
|
Analizując możliwości pojazdów opancerzonych w Iraku i Afganistanie, Rosjanie doszli do wniosku, że większość z nich miała nie wystarczającą siłę ognia, mobilność i opancerzenie. Jak ujawniły wspomniane kampanie, problemy te rozwiązywano na ogół wykorzystując czołgi. Niestety maszyny typu Abrams, czy Leopard nie radziły sobie zupełnie w terenie lesistym i miejskim.
Zdaniem Rosjan odpowiedzią na wymagający teren ma być bojowy wóz wsparcia czołgów (ros. bojewaja maszina poddierżki tankow) – czyli BMPT zwany terminatorem pola boju.
Ten ciężki bwp zbudowano na podwoziu czołgu T90S. Korzystanie z dodatkowo wzmocnionego czołgowego podwozia czyni go odpornym na rpg (ręczne granaty przeciwpancerne).
Opancerzenie jest nawet silniejsze niż czołgu bazowego – BMPT waży 47 ton, wobec 46,5 t T-90S. Dysponuje także równie silnym jak T-90 pancerzem czołowym i bocznym kadłuba, zaś najbardziej narażone na ostrzał przednie partie kadłuba i wieży, a także boki i układ jezdny osłonięto dodatkowo płytami z integralnymi elementami reaktywnymi. Tył kadłuba chronią siatki wpływające na wybuch głowic kumulacyjnych.
Uzbrojenie jest nietypowe, ale zarazem bardzo silne – obok karabinu maszynowego zainstalowano podwójne działko 2A42 kalibru 30 mm oraz 2 wyrzutnie ppk Szturm. Załogę stanowi 5 osób, przy czym dowódca i strzelec działka przebywają w niewielkiej wieży, a kierowca i operatorzy ppk pod zasadniczym kadłubem. Dopiero taka konfiguracja, czyli połączenie czołgu z bojowym wozem piechoty ma gwarantować skuteczność w rejonach walki miejskiej, terenach leśnych i obszarach górzystych.
Pod względem mobilności bojowy wóz wsparcia czołgów nie ustępuje T-90S podobnie jak najnowszym seriom czołgów, a napędza go silnik wysokoprężny W -92S2 o mocy 1000 KM.
Najnowsze
-
Wąskie gardło na S1! Dlaczego Ministerstwo Infrastruktury rezygnuje z trzeciego pasa?
Czy ekspresówka S1 na Górnym Śląsku stanie się kolejnym wąskim gardłem polskich dróg? Ministerstwo Infrastruktury zdecydowało się na przebudowę trasy bez dodania trzeciego pasa, mimo że prognozy wskazują na szybko rosnący ruch. Czy to decyzja, która już wkrótce sparaliżuje ruch na jednej z najważniejszych tras w regionie? Sprawdzamy, dlaczego resort nie posłuchał zaleceń ekspertów i jakie będą konsekwencje tej decyzji dla kierowców. -
Chcesz mieć nowego Seata Ibizę? Ta cena w Polsce może cię pozytywnie zaskoczyć
-
Kobiety w sporcie motorowym – za kierownicą Mazdy MX-5
-
Tysiące kierowców ignoruje zakazy. Policja ujawnia szokującą skalę problemu!
-
Ta kwota cię zszokuje: oto jak ubezpieczyciele oszczędzają na twoim wypadku samochodowym
Zostaw komentarz: