Sylwester coraz bliżej, pomyślmy też o powrocie
Wszyscy, łącznie z naszą redakcją, żyjemy już nieuchronnie zbliżającą się Nocą Sylwestrową. Zanim wyjedziecie jednak na zakrapiane imprezy i rozpoczniecie bal, nie zapomnijcie o zaplanowaniu swojego powrotu.
![]() |
fot. travelbite.co.uk
|
Jak wiemy, Nowy Rok to jeden z najbardziej niebezpiecznych dni na drogach. Na ulice często wyjeżdżają kierowcy pod wpływem alkoholu. Wśród nich są tacy, którzy wsiadają za kierownicę bezpośrednio po imprezie, jak i ci na kacu, którym po kilku godzinach snu wydaje się, że są w stanie już jechać. Musimy o tym pamiętać i wykazać szczególną ostrożność podczas powrotów z sylwestrowych balów. Aby nie znaleźć się wśród tych ludzi, którzy giną na drogach w Nowy Rok, przypominamy o kilku oczywistych zasadach.
Po pierwsze, jeszcze przed imprezą wyznaczmy osobę, która nie będzie piła (najlepiej jakiegoś abstynenta lub kogoś, kto nie lubi alkoholu, tak, żeby nikt nie poczuł się pokrzywdzony).
Po drugie, jeżeli możemy, zostańmy dłużej w miejscu imprezy i spróbujmy się przespać. Najwięcej niebezpiecznych wypadków w Nowy Rok jest koło godziny 5 nad ranem, bo właśnie wtedy wszyscy wracają do domów. Jeżeli jesteśmy daleko od domu, zupełnie wybijmy sobie z głowy pomysł wracania bezpośrednio po imprezie. Nawet, jeżeli nic nie wypiliśmy. Zmęczenie robi swoje. Zarezerwujmy sobie wcześniej miejsce do spania.
Albo alkohol albo jazda – nigdy obie rzeczy na raz. |
![]() |
fot. AP Graphic
|
Po trzecie, nawet jeżeli obudzimy się wyspani i wypoczęci, ale w nocy piliśmy alkohol, przed wyruszeniem w podróż skorzystajmy z alkomatu. Najlepiej kupić go jeszcze przed imprezą na jednej ze stacji benzynowych. Dopuszczalny stan stężenia alkoholu we krwi w Polsce to 0,2 promila. Pamiętajmy jednak, że nie do końca na takich alkomatach można polegać, a odczyt nie zawsze jest miarodajny. Dlatego idealnie by było, gdybyśmy byli zupełnie „czyści” zanim wyruszymy w podróż.
Po czwarte, nie zapominajmy, że funkcjonują taksówki. Czasem warto zapłacić za podróż więcej, a ocalić swoje i czyjeś życie. Dobrze jest na wszelki wypadek zapisać sobie w telefonie numer taksówki jeszcze przed wyjściem na imprezę.
Po piąte, nie bądźmy obojętni na pijanych kierowców na drodze – jeśli widzimy, że ktoś jedzie niepewnie i stwarza zagrożenie, reagujmy! Kiedy machniemy na to ręką, przez tego kogoś inny człowiek może stracić życie.
Apelujemy więc do wszystkich o szczególną ostrożność, tym bardziej, że w Nowy Rok wchodzimy (a w zasadzie wjeżdżamy) z nowymi przepisami. Tym, którzy nie pamiętają, przypominamy – na autostradzie możemy teraz jechać z prędkością 140 km/h, a na drogach ekspresowych 120 km/h. Pamiętajmy jednak, że maksymalna dopuszczalna prędkość nie zawsze jest tą najbezpieczniejszą. Myślmy i dostosowujmy tempo jazdy do warunków na drodze. Zwłaszcza, że (jak sugerują prognozy pogody) momentami na drodze może pojawiać się „szklanka”.
Życzymy Wam więc szerokości, przyczepności i udanej Nocy Sylwestrowej, a później bezpiecznych powrotów do domów w Nowy Rok!
O tym, jak alkohol działa na kobiety, przeczytasz tutaj.
O tym, co to jest Auto Bania znajdziesz informacje tutaj.
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Zostaw komentarz: