Świnia wskoczyła do samochodu i odjechała. Tak było, nie zmyślamy!
Ta historia jest zaskakująca sama w sobie, ale zaskakujące jest w niej także wiele szczegółów. Fakt jednak pozostaje faktem - to prawdopodobnie pierwsza próba kradzieży samochodu w wykonaniu świniokształtnych.
Do zdarzenia doszło w Arizonie, a dokładnie w hrabstwie Yavapai. Tamtejszy szeryf został wezwany do bardzo nietypowego zdarzenia – dzika świnia wskoczyła do samochodu i nie zamierzała sama otworzyć sobie drzwi, aby opuścić bezprawnie zajęty pojazd.
Dzikie zwierzęta na drodze – kompilacja niebezpiecznych sytuacji
Jak wyjaśniło przeprowadzone śledztwo, zwierzę należące do rodziny pekariowatych (a więc niebędące technicznie rzecz biorąc „świnią”, ale pozostańmy przy tym uproszczeniu – zainteresowani doczytają sobie zawiłości systematyki tego zwierzęcia), wskoczyło do Subaru przez otwartą klapę bagażnika, którą właściciel pozostawił tak na noc. Niestety klapa na skutek wstrząsu wywołanego przez zwierzę, zamknęła się.
Chrumkający gość najpierw zjadł paczkę chrupek, które skusiły go do wtargnięcia, a później próbował się wydostać. Zwierzę musiało zacząć panikować, ponieważ zniszczyło część deski rozdzielczej, boczek drzwi pasażera, a potem uderzyło w dźwignię zmiany biegów, którą przestawiło na pozycję N. W konsekwencji Subaru stoczyło się z podjazdu, przejechało przez ulicę i zatrzymało się na pobliskich drzewach.
Piesza wbiegła prosto pod koła samochodu. Jak dzikie zwierzę
Przybyły na miejsce szeryf otworzył bagażnik, a pekariowate szybko wyskoczyło i uciekło w dzicz. My natomiast mamy parę pytań. Jak można nie zauważyć otwartego bagażnika w kombi? To nie niedomknięta szyba, żeby było to łatwo przeoczyć. Jak bardzo użyte są siłowniki w klapie tego Subaru, skoro niewielki wstrząs sprawił, że opadła? Jak marny jest wybierak automatu w tym modelu, skoro zwierzę przestawiło go z P na N, chociaż by to zrobić, trzeba włączyć zapłon wcisnąć hamulec oraz przycisk na dźwigni zmiany biegów? I wreszcie czy właściciel nie mógł sam otworzyć bagażnika i wypuścić przestraszone i zestresowane zwierzę?
Najnowsze
-
Gosia Rdest z kolejnym podium w tym roku!
Autodromo Nazionale di Monza docenia zazwyczaj tych kierowców, którzy nie boją się wysokich prędkości, podejmują próby wyprzedzania w nielicznych zakrętach i wykorzystują błędy popełnione przez rywali. To właśnie oni, najlepsi z najlepszych, mają szanse stanąć na podium na włoskiej ziemi. Gosia Rdest w ostatnim wyścigu sezonu dowiodła, że należy do tego grona, zajmując trzecią pozycję w klasie Challenger. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Ford Puma 2024 – test. Miejski crossover ze sportowymi korzeniami
-
La Squadra One Shoot – do takich samochodów wzdychają fani motoryzacji!
-
8 typowych błędów, jakie polscy kierowcy popełniają na rondach
Zostaw komentarz: