
Światowa premiera Mercedesa GLC
Druga generacja średniej klasy SUV-a Mercedesa zmienia nazwę na GLC. Jakie to będzie auto?
Mercedes GLC odcina się od swojego przodka, legendarnej klasy G, wyłącznie pod względem designu. Od strony technologicznej ma utrzymać niezmiennie dobry poziom. Wyrazisty przód z krótkim zwisem i szeroką, trójwymiarową osłoną chłodnicy przedzieloną dwiema listwami nawiązuje do udanego języka projektowania Mercedes-Benz. Opływowe lampy, opcjonalnie w pełni diodowe, zderzaki ze zintegrowanymi osłonami (występują w trzech wersjach: poza bazową dostępna jest odmiana zoptymalizowana pod kątem jazdy w terenie, wyróżniająca się większym kątem natarcia i zejścia – maksymalnie 31 i 25 stopni), a także zdecydowanie sportowy wariant AMG – to wszystko ma wyróżniać auto na tle konkurencji.
Z profilu GLC nawiązuje do aut z nadwoziem coupé – ma subtelnie opadającą linia szyb i głębokie przetłoczenie drzwi, biegnące w kierunku poszerzonych tylnych błotników. Jego wydłużoną sylwetkę podkreśla powiększony o 118 mm rozstaw osi (2873 mm). Matowoczarne osłony nadkoli, koła o średnicy do 20 cali oraz opcjonalne stopnie progowe nie pozostawiają z kolei wątpliwości co do terenowych walorów nowego modelu.
W tylnym pasie dominują poziome kontury – przetłoczenia pokrywy bagażnika z nisko poprowadzoną krawędzią i szerokie diodowe lampy, poszerzające optycznie karoserię. Podobnie jak z przodu, także i tu oferowane są różne wersje zderzaka. Ponieważ wszystkie anteny zostały zintegrowane z lusterkami bocznymi i spojlerem dachowym, zrezygnowano z montowanej dotychczas „płetwy” dachowej.
We wnętrzu GLC znajdziemy skórę nappa, drewno o otwartych porach czy metalizowane okładziny, panoramiczny szklany dach – na życzenie dostępny jest również rozpylacz perfum z jonizatorem powietrza. Na środku dominuje konsola z trzema otworami wentylacyjnymi. Biegnie ona od wolnostojącego ekranu multimediów aż do podłokietnika. Dłoń kierowcy odruchowo trafia na nowy panel dotykowy, ergonomicznie zawieszony nad obrotowym kontrolerem systemu informacyjno-rozrywkowego. Podobnie jak w przypadku smartfona, pozwala on dotykowo sterować wszystkimi funkcjami multimediów. Umożliwia też odręczne wprowadzanie liter, cyfr i znaków specjalnych.
W chwili premiery rynkowej model będzie dostępny w czterech odmianach do wyboru:
• GLC 220 d 4MATIC, diesel, 125 kW (170 KM)
• GLC 250 d 4MATIC, diesel, 150 kW (204 KM)
• GLC 250 4MATIC, benzynowy, 155 kW (211 KM)
• GLC 350 e 4MATIC, hybryda plug-in, 155+85 kW (211+116 KM)
Mercedes – Benz GLC |
GLC 220 d 4MATIC |
GLC 250 d 4MATIC |
GLC 250 4MATIC |
Moc maks., kW/KM |
125/170 |
150/204 |
155/211 |
Maks. moment obr., Nm |
400 |
500 |
350 |
Zużycie paliwa (l/100 km) |
5,0 – 5,5 (6,1 – 6,5) |
5,0 – 5,5 (6,1 – 6,6) |
6,5 – 7,1 (7,5 – 7,9) |
∆ Zmiana w % |
-19 |
-19 |
-12 |
Emisja CO2 g/km |
129 – 143 (159 – 169) |
129 – 143 (159 – 169) |
152 – 166 (173 – 180) |
∆ Zmiana w % |
-19 |
-19 |
-12 |
0-100 km/h |
8,3 (8,5) |
7,6 (8,0) |
7,3 (7,9) |
Vmax km/h |
210 (205) |
222 (210) |
222 (215) |
() W nawiasach zamieszczono dane poprzedinka
Załadunek lub rozładunek ułatwia funkcja obniżenia krawędzi bagażnika o 40 mm, dostępna z opcjonalnym zawieszeniem Air Body Control, oraz dostęp bezdotykowy, który umożliwia otwarcie tylnej klapy bez konieczności wciskania jakiegokolwiek przycisku – wystarczy ruch stopy pod zderzakiem.
Mercedes-Benz GLC trafi do sprzedaży w Europie w połowie września br. W Niemczech jego ceny będą startować z poziomu poprzednika – od 44 506 euro.
Najnowsze
-
Chcesz mieć nowego Seata Ibizę? Ta cena w Polsce może cię pozytywnie zaskoczyć
Ta zaskakująca cena obowiązuje co prawda na bazową wersję auta, ale to kwota za europejskie auto, która może skusić dotychczasowych klientów na tanie, chińskie odpowiedniki. -
Kobiety w sporcie motorowym – za kierownicą Mazdy MX-5
-
Tysiące kierowców ignoruje zakazy. Policja ujawnia szokującą skalę problemu!
-
Ta kwota cię zszokuje: oto jak ubezpieczyciele oszczędzają na twoim wypadku samochodowym
-
Iveco vs rynek ciężarowy w Polsce: czy włoska marka utrzyma swoją przewagę w erze elektromobilności?
Zostaw komentarz: