52
1
Suzuki Swace Hybrid nie kryje swojego pokrewieństwa z Toyotą Corollą kombi. Czy to wada tego auta? Sprawdzamy!
Od zakończenia produkcji modelu Baleno II generacji w 2002 roku, Suzuki nie miało w swojej ofercie samochodu, który można by nazwać rodzinnym kombi. Producent skupiał się na tym, co potrafi robić najlepiej, czyli samochody miejskie oraz kultowe niewielkie terenówki, takie jak Jimny i Vitara. Owszem, w międzyczasie inżynierowie „popełnili” po drodze model Kizashi, który był brawurowo wystylizowanym sedanem, ale nie odniósł rynkowego sukcesu.
Weszliśmy jednak w trzecią dekadę XXI wieku i wartością nadrzędną w świecie motoryzacji stała się ekologia – słowo, które odmieniane jest przez wszystkie przypadki na każdym etapie życia współczesnego samochodu. Zaprojektowanie własnego modelu jest bardzo drogie, a projektowanie od podstaw auta spalinowego – w obliczu nadciągającej elektromobilności – wydaje się zupełnie nieopłacalne. Dlatego najlepszym rozwiązaniem okazało się zaadaptowanie na swoje potrzeby już istniejącego modelu. Modelu nie byle jakiego, bowiem mamy do czynienia z najpopularniejszym samochodem świata, w najlepszej i najbardziej dopracowanej wersji napędowej. Oto rezultat: Suzuki Swace Hybrid – klon Toyoty Corolli Hybrid.
Zobaczcie też nasz test awangardowego Hyundaia IONIQ 5 AWD.
Najnowsza generacja Toyoty Corolli jest samochodem, który definitywnie zrywa z wizerunkiem nudnego pojazdu dla handlowca. Widząc ją po raz pierwszy pod koniec 2019 roku do głowy przyszła mi myśl, że w siedzibie koncernu musiała być niezła impreza zakrapiana mocno najlepszym Sake, a najlepiej bawili się na niej księgowi, bo w efekcie powstało auto, które mi się podoba. Projektanci puścili wodze fantazji i zaprojektowali ładne nadwozie, które – szczególnie w wersji kombi – jest proporcjonalne i przyjemne dla oka.
Do tego urodziwie zaprojektowanego nadwozia Suzuki dodało jeszcze coś od z własnego designu. Nie ograniczono się jedynie do przyklejenia znaczka do gotowego produktu, ale dość mocno przekonstruowano przedni zderzak. W efekcie tych zmian powstał front o zupełnie innym wyrazie, drapieżny, w którym podkreślono wyraziście narysowane, skośne reflektory główne. Dzięki temu Swace jest intrygujący, odważny w swoim wyrazie. Niektóre media twierdzą wręcz, że Suzuki jest ładniejsze od Toyoty – potwierdzam. Walory estetyczne są kwestią indywidualną, ale faktem jest, że Suzuki Swace wygląda w tylnym lusterku zupełnie inaczej niż Toyota Corolla, po prostu lepiej. Napompowane nadkola i wznosząca się linia okien nadają sylwetce atletycznego wyglądu, ale nie przywodzą na myśl kulturysty prężącego muskuły. Modelowi Swace bliżej do crossfitowca, którego mięśnie są silne i wytrzymałe, bo wyrzeźbione zostały przez dynamiczne i wyczerpujące ćwiczenia.
Suzuki Swace wypełnia niszę, którą przez lata nikt w japońskim koncernie się nie interesował, a dodatkowo pozwala lojalnym klientom na zakup samochodu u swojego ulubionego dealera. Jest pomostem, dzięki któremu młodzi kierowcy, zakładając rodzinę, mogą przesiąść się ze Swifta w rodzinne kombi, jest również alternatywą, dla kierowców, dla których Vitara ma odrobinę za mały bagażnik.
Suzuki Swace Hybrid przy długości 4665 mm i rozstawie osi 2700 mm ma kufer o pojemności 596 litrów. To jeden z najlepszych wyników w klasie. Dodatkowo przestrzeń bagażowa ma równe kształty i jest ustawna. W kabinie zmieści się 5 dorosłych osób, ale umówmy się, dzisiejsze samochody projektowane są tak, żeby zapewnić maksymalną wygodę czterem pasażerom. Zewnętrzne siedziska tylnej kanapy wyposażono w mocowania IsoFix. Drzwi tylne otwierają się szeroko (oczywiście można szerzej, jak np. w Nissanie X-trail), dzięki czemu zapięcie dzieci w fotelikach nie stanowi najmniejszego problemu.
Niezwykle wygodne są fotele w pierwszym rzędzie. Zakres regulacji jest ponadprzeciętnie duży, a projektanci zadbali o poprawne profilowanie siedziska i oparcia. Pokonałam testowym Suzuki Swace ponad 1000 km i w żadnym momencie nie czułam dyskomfortu. Deska rozdzielcza wykonana została z niezłych materiałów, w większości jest tapicerowana i miękka, znalazłam jedynie kilka elementów, które wykonano z twardego tworzywa, ale jego jakość nie budziła moich wątpliwości. Na konsoli centralnej znalazło się miejsce na ładowarkę indukcyjną do telefonu.
Projektantom wyraźnie przyświecała myśl, że wnętrze auta ma być maksymalnie przestronne i komfortowe. Uchwyty na kubki ułożone są w osi pojazdu, są łatwo dostępne, a prawy łokieć kierowcy spotyka się z podłokietnikiem na optymalnej wysokości.
Suzuki przejęło projekt Corolli w dobrym momencie, ponieważ na pokładzie znalazły się multimedia nowej generacji, które WRESZCIE działają tak, jak powinny.
Do dyspozycji jest łączność Bluetooth, a także Apple Car Play i Android Auto. Wszystko działa sprawnie i nie zawiesza się. Nie mogę się też przyczepić do ergonomii i rozmieszczenia poszczególnych przycisków, jednak część z nich pamięta jeszcze modele Toyoty z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Spokojnie, to akurat okres, w którym produkowano najtrwalsze samochody, więc o jakość ich wykonania i długowieczność jestem spokojna, choć design trąci myszką.
Jak już wspomniałam, Suzuki Swace Hybrid pokonałam ponad 1000 km i muszę przyznać, że jeśli miałabym wybrać samochód w długą trasę, to byłby to właśnie ten lub bliźniacza Toyota Corolla. Powodów jest kilka i część z nich, jak pojemne wnętrze i wygodne fotele już opisałam. Kolejnym z nich jest hybrydowy zespół napędowy, uznawany za najlepszy na świecie. Tutaj znów można się spierać, czy skrzynia bezstopniowa to dobry pomysł – moim zdaniem nie. Że silnik spalinowy wręcz uwielbia wysokie obroty, przez co wyje wydając niekrzesane dźwięki. Wszystko to znamy, także z Toyoty i trzeba albo to zaakceptować albo… zmienić markę. Jednak idąc za znanym powiedzeniem, że „miliony klientów nie mogą się mylić” uważam, że dla określonej grupy docelowej (rodzina ze średnim budżetem, jednoosobowa działalność gospodarcza, mobilni seniorzy, osoby, które chcą się w miarę ekonomicznie przemieszczać w mieście), to Swace może być ciekawym wyborem. Tym bardziej, że Toyota wprowadziła właśnie hybrydę piątej generacji. W moim testowym egzemplarzu pod maską pracuje czwarta generacja hitu Japończyków. Układ jest dopracowany i na tyle zautomatyzowany, że kierowca powinien ograniczyć się wyłącznie do operowania pedałem przyspieszenia i hamulca.
Komputer sterujący sam zadecyduje kiedy pojechać na prądzie, a kiedy na benzynie, przy czym tryb elektryczny jest niezwykle chętnie wykorzystywany i to nie tylko w mieście. Zespół napędowy nie należy do najbardziej dynamicznych, ale też nie taka jest jego rola. Ma być oszczędnie i tak właśnie jest. W warunkach miejskich Suzuki Swace zadowala się ilością paliwa na poziomie 4,5 l/100 km, a przemyślana jazda może skutkować jeszcze niższym wskazaniem.
Na drogach poza miastem zużycie oscyluje wokół 5 litrów, a na drodze ekspresowej komputer pokaże 6-7 l/100 km. Jeśli na autostradzie ma być równie oszczędnie, nie należy przesadzać z prędkością.
Jazda w okolicach 130 km/h skutkuje spalaniem około 7-8 l/100 km, ale już poruszanie się z prędkością nieco powyżej 140 km/h potrafi wywindować wynik w okolice 10 l/100 km. No cóż, hybrydy nie lubią wysokich prędkości. Z resztą prędkość maksymalna i tak została ograniczona do 180 km/h.
Auto prowadzi się pewnie i jest bardzo przewidywalne zarówno na prostej, jak i w zakrętach. Układ kierowniczy nie jest przesadnie bezpośredni, auto potrafi wypłynąć na boki w szybko pokonywanym zakręcie, ale mimo tego samochód prowadzi się komfortowo. W trasie można zauważyć, że inżynierowie popracowali nad programem bezstopniowej skrzyni CVT. Podczas przyspieszania silnik spalinowy nie wchodzi już na tak wysokie obroty.
Najtańsze Suzuki Swace Hybrid w wersji wyposażenia Premium Plus otwiera cennik kwotą 125 900 zł. Lepiej wyposażona wersja Elegance to wydatek 135 900 zł. Za lakier metalik należy dopłacić 2690 zł. Toyota Corolla Hybrid TS Kombi w podstawowej wersji wyposażenia Active jest o 1000 zł tańsza i kosztuje 124 900 zł, ale jest też gorzej wyposażona. Z kolei porównywalna wyposażeniem do Swace Elegance wersja Style kosztuje już 140 900 zł.
Porównywalny Volkswagen Golf Variant w wersji Style i miękką hybrydą 1.5 eTSI i mocą 130 KM kosztuje wyjściowo 141 190 zł. Jak widać, konkurencja jest bardzo blisko.
Suzuki Swace Hybrid jest wariacją na temat znanego modelu innej japońskiej marki. Cieszę się, że projektanci nieco zmienili wizualnie ten już dopracowany projekt, dzięki czemu rynek zyskał kolejny fajny model. Swace Hybrid ma jednak jeszcze inne zadanie, miej prozaiczne. Dzięki niskiej emisji CO2 pozwala utrzymać w gamie inne modele, które przez niedostosowanie do obecnych norm mogłyby bezpowrotnie zniknąć z oferty.
Podobne artykuły
Przeczytaj również
Najnowsze
Nowa Toyota Land Cruiser. Ewolucja ikony samochodów terenowych
• Nowa Toyota Land Cruiser to wciąż niezawodny i trwały prawdziwy samochód terenowy • Stylistyka, która nawiązuje do legendarnych poprzedników • Zupełnie nowa konstrukcja ramowa na platformie GA-F o zwiększonej sztywności, lepszych właściwościach jezdnych oraz pewniejszym prowadzeniu na drodze i w terenie • Pierwszy Land Cruiser z elektrycznym wspomaganiem kierownicy oraz systemem rozłączania przedniego stabilizatora • Udoskonalony silnik 2,8 l i nowa skrzynia automatyczna o ośmiu przełożeniach • Land Cruiser z układem mild hybrid 48V dołączy do gamy pod koniec 2025 r.Nowa Škoda Elroq już w polskim cenniku i konfiguratorze
MOTORYZACYJNE MUZEA NA TRASACH SLOW ROAD
Elektryczny SUV Cadillac Vistiq wjedzie do salonów w 2025 roku
Alfa Romeo Junior jednym z finalistów konkursu „Car of the Year”
Podobne artykuły
Przeczytaj również
Najnowsze
Nowa Toyota Land Cruiser. Ewolucja ikony samochodów terenowych
• Nowa Toyota Land Cruiser to wciąż niezawodny i trwały prawdziwy samochód terenowy • Stylistyka, która nawiązuje do legendarnych poprzedników • Zupełnie nowa konstrukcja ramowa na platformie GA-F o zwiększonej sztywności, lepszych właściwościach jezdnych oraz pewniejszym prowadzeniu na drodze i w terenie • Pierwszy Land Cruiser z elektrycznym wspomaganiem kierownicy oraz systemem rozłączania przedniego stabilizatora • Udoskonalony silnik 2,8 l i nowa skrzynia automatyczna o ośmiu przełożeniach • Land Cruiser z układem mild hybrid 48V dołączy do gamy pod koniec 2025 r.Nowa Škoda Elroq już w polskim cenniku i konfiguratorze
MOTORYZACYJNE MUZEA NA TRASACH SLOW ROAD
Elektryczny SUV Cadillac Vistiq wjedzie do salonów w 2025 roku
Alfa Romeo Junior jednym z finalistów konkursu „Car of the Year”
Podobne artykuły
Przeczytaj również
Najnowsze
Nowa Toyota Land Cruiser. Ewolucja ikony samochodów terenowych
• Nowa Toyota Land Cruiser to wciąż niezawodny i trwały prawdziwy samochód terenowy • Stylistyka, która nawiązuje do legendarnych poprzedników • Zupełnie nowa konstrukcja ramowa na platformie GA-F o zwiększonej sztywności, lepszych właściwościach jezdnych oraz pewniejszym prowadzeniu na drodze i w terenie • Pierwszy Land Cruiser z elektrycznym wspomaganiem kierownicy oraz systemem rozłączania przedniego stabilizatora • Udoskonalony silnik 2,8 l i nowa skrzynia automatyczna o ośmiu przełożeniach • Land Cruiser z układem mild hybrid 48V dołączy do gamy pod koniec 2025 r.Nowa Škoda Elroq już w polskim cenniku i konfiguratorze
MOTORYZACYJNE MUZEA NA TRASACH SLOW ROAD
Elektryczny SUV Cadillac Vistiq wjedzie do salonów w 2025 roku
Alfa Romeo Junior jednym z finalistów konkursu „Car of the Year”
Podobne artykuły
Przeczytaj również
Najnowsze
Nowa Toyota Land Cruiser. Ewolucja ikony samochodów terenowych
• Nowa Toyota Land Cruiser to wciąż niezawodny i trwały prawdziwy samochód terenowy • Stylistyka, która nawiązuje do legendarnych poprzedników • Zupełnie nowa konstrukcja ramowa na platformie GA-F o zwiększonej sztywności, lepszych właściwościach jezdnych oraz pewniejszym prowadzeniu na drodze i w terenie • Pierwszy Land Cruiser z elektrycznym wspomaganiem kierownicy oraz systemem rozłączania przedniego stabilizatora • Udoskonalony silnik 2,8 l i nowa skrzynia automatyczna o ośmiu przełożeniach • Land Cruiser z układem mild hybrid 48V dołączy do gamy pod koniec 2025 r.Nowa Škoda Elroq już w polskim cenniku i konfiguratorze
MOTORYZACYJNE MUZEA NA TRASACH SLOW ROAD
Elektryczny SUV Cadillac Vistiq wjedzie do salonów w 2025 roku
Alfa Romeo Junior jednym z finalistów konkursu „Car of the Year”
Podobne artykuły
Przeczytaj również
Komentarze:
M.N - 24 lutego 2024
Mam i bardzo się cieszę. Świetny i dopracowany samochód. Ostatnio jechałem S3 i faktycznie spalanie było na poziomie 7,6 l przy prędkości 135 km/h systemy wspomagania też się sprawdziły. Ogólnie samochód bardzo wygodny i pojemny. Polecam.