Stacje ładowania – przybywa ich, ale za wolno. Co musi się zmienić?
Stacje ładowania w Polsce to wciąż deficyt. Aut elektrycznych przybywa, ładowarek też, ale wolniej.
Październikowy Licznik Elektromobilności prowadzony przez PSPA (Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych) pokazuje, że w Polsce mamy obecnie 2494 publicznych stacji ładowania. W tym samym czasie elektromobilna flota, czyli łączna liczba aut w pełni elektrycznych, jak i zelektryfikowanych z gniazdkiem ładowania (hybrydy plug-in) zbliża się do 57 000 egzemplarzy. Problem polega na tym, że liczba aut rośnie szybciej niż liczba stacji ładowania. Co więcej, zdaniem ekspertów PSPA przy obecnym stanie prawnym, na poprawę sytuacji nie ma szans.
Stacje ładowania a rozporządzenie AFIR
Unia Europejska chce wymusić szybszy rozwój sieci ładowania aut elektrycznych w państwach członkowskich poprzez przygotowywane rozporządzenie AFIR (Regulation of the European Parliment and of the Council on the deployment of alternative fuels infrastructure). AFIR stanowi część proponowanych zmian w ramach klimatycznego pakietu „Fit for 55”. Celem AFIR jest wyznaczenie konkretnych celów w zakresie infrastruktury, a w szczególności podniesienie łącznych mocy ogólnodostępnych stacji ładowania w zależności od liczby nowo rejestrowanych aut z napędem elektrycznym zasilanym z zewnętrznego źródła.
Stacje ładowania w Polsce – jaka jest ich łączna moc?
Według danych na koniec marca 2022 roku (takie dane przedstawia PSPA), łączna moc zainstalowana dostępna w publicznej infrastrukturze w naszym kraju to 77 MW. Z jednej strony wydaje się to dużo. Co więcej – jest to wartość o 39 MW większa niż przewiduje na ten rok projekt AFIR. Jednak zdaniem PSPA w dłuższej perspektywie, do roku 2035 ta moc powinna wzrosnąć aż… 34-krotnie! Skąd taka liczba? PSPA opiera się tu na własnych prognozach dotyczących rozwoju polskiej floty BEV i PHEV ujętych w raporcie PSPA „Polish EV Outlook 2022”. A następnie w stosunku do prognozowanej liczby aut w 2035 roku przystawia wymagania wynikające z projektowanego rozporządzenia AFIR. Takie wyliczenia skutkują sugestią, że w 2035 roku moc zainstalowana publicznej sieci ładowania powinna wynosić co najmniej 2613,1 MW, czyli nieco ponad 2,6 GW. Dla porównania łączna moc zainstalowana całego sektora energetycznego w Polsce wg stanu na koniec lipca 2022 roku to 58,4 GW. Oznacza to, że sugerowana moc zainstalowana jaką Polska powinna mieć w sieci ładowarek elektrycznych w 2035 roku powinna stanowić 4,45% całego dzisiejszego sektora energetycznego. To oczywiście abstrakcja, pamiętajmy, że cały sektor energetyczny się rozwija, ale wątpliwe, by przyrost mocy zainstalowane całej polskiej energetyki był równie wysoki, jak planowany przyrost mocy zainstalowanych samej sieci ładowania.
Czy flota faktycznie wzrośnie tak znacznie?
Kluczowe w tym momencie staje się pytanie, czy prognozy wyrażone we wspomnianym raporcie „Polish EV Outlook 2022” są realne, czy też przesadnie optymistycznie podchodzą do rozwoju elektromobilności w naszym kraju? Bo z nich wynika liczba sugerująca moc zainstalowaną na podstawie rozporządzenia AFIR, które – gdy wejdzie w życie – Polska, jak każdy kraj UE, będzie musiała spełnić. Każda prognoza cechuje się niepewnością, ale sprawdziłyśmy – sięgając do starszych raportów PSPA – jak wówczas analitycy tej organizacji przewidywali przyszłość. Np. zgodnie z raportem „Polish EV Outlook 2019” rok 2018 zamknął się liczbą 1324 rejestracji samochodów elektrycznych, już wówczas prognozy przewidywały, że zależnie od scenariusza (pesymistyczny bazowy oraz scenariusz optymalnego wykorzystania środków z dopłat do pojazdów i infrastruktury) flota aut elektrycznych albo sięgnie 63 tys. pojazdów w 2025 roku, albo przekroczy 298 tys. w 2025 roku. Bardziej aktualne prognozy z nowszego raportu „Polish EV Outlook 2022” mówią już o 246,9 tys. samochodów wyłącznie elektrycznych na koniec 2025 roku. Mamy końcówkę roku 2022 i po polskich drogach jeździ obecnie 28 386 samochodów BEV i 56 926 egzemplarzy aut z gniazdkiem (łącznie z PHEV, czyli hybrydami plug-in). Zgodnie z wcześniejszymi prognozami do końca 2022 roku na drogach Polski miało być 34,1 tys. aut BEV i 33,1 tys. hybryd plug-in, a cała flota miała liczyć 67,2 tys. pojazdów z wtyczką. Do końca roku pozostał nieco miesiąc i do tej liczby brakuje ponad 10 tys. aut. Sporo, raczej rzeczywistość nie dogoni prognoz, co jednak nie zmienia faktu, że spełnienie założeń AFIR wymaga szybkiego (znacznie szybszego niż obecnie) rozwoju infrastruktury ładowania.
Stacje ładowania – systemowe bariery w Polsce
Obecnie w Polsce istnieje szereg barier ograniczających rozwój infrastruktury do ładowania aut elektrycznych. Przeciętny czas na wybudowanie przyłącza w pobliżu planowanej stacji ładowania DC wynosi od ok. 18 do 24 miesięcy, a obserwowane widełki to od 3 miesięcy do nawet 3 lat. Dodatkowym problemem jest fakt, że istniejące warunki techniczne pozwalają na budowę przyłącza w znacznej odległości od planowanej budowy stacji ładowania, a ewentualne koszty doprowadzenia danej stacji do „wymęczonego” przyłącza niejednokrotnie przekraczają niemały koszt budowy samej stacji. Jakby tego było mało, do tego dochodzi brak przygotowania infrastruktury energetycznej przy autostradach i drogach szybkiego ruchu.
PSPA i partnerzy (m.in. GreenWay Polska) proponują specustawę
PSPA proponuje zmianę przepisów poprzez m.in. ułatwienie pozyskiwania przez OSD (Operatorów Sieci Dystrybucyjnej) praw do terenów, na których mają być realizowane inwestycje sieciowe, traktowanie budowy przyłącza dla infrastruktury ładowania jako inwestycji strategicznych, wymuszenie terminu przygotowania przyłącza, wymuszenie na OSD budowy nie tylko przyłącza, ale i poniesienia kosztów niezbędnych do faktycznego podłączenia ładowarki do danego przyłącza, uprawnienie podmiotu ubiegającego się o przyłączenie do sieci stacji ładowania, wyboru poziomu napięcia, umożliwienie podmiotom zarządzającym MOP, aby OSD nabyli od nich elementy sieci będące ich własnością (m.in. stacje transformatorowe).
Trwająca już od lat „budowa” strategicznego lotniska CPK w Baranowie pomiędzy Warszawą a Łodzią, pokazuje jaki jest problem z inwestycjami strategicznymi. Tam, gdzie potrzebne są decyzje polityczne, politycy oglądają się na głos suwerena. Można sobie snuć prognozy na temat rozwoju elektromobilności, ale zmiana postaw społecznych również wymaga czasu. A jak jest dziś? W ciągu pierwszych 10 miesięcy 2022 roku do Polski trafiło ponad 600 tys. używanych aut osobowych. Ile z nich było samochodami elektrycznymi? 0,4 procenta. To pokazuje preferencje społeczne w zakresie wyboru pojazdu. Czy zatem wyborcy poprą specustawę, która pozwoli np. wywłaszczać rolników w celu przeprowadzenia „strategicznych inwestycji energetycznych” na ich terenie? Jak zagłosują wyborcy? Myślę, że możecie na to pytanie sami sobie odpowiedzieć. To nie specustawa zadecyduje o rozwoju elektromobilności w Polsce, lecz społeczne nastawianie do napędów elektrycznych.
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Zostaw komentarz: