
Sprawdzono, czy Polacy zostali w domach na święta wielkanocne!
"Proszę wszystkich Polaków, zostańmy w domu na święta. Tylko tak możemy sprawić, że za rok wszyscy będziemy mogli się spotkać cali i zdrowi." - właśnie tak apelował do wszystkich tuż przed świętami Premier. Czy faktycznie Polacy zostali w domach, czy może jednak wyruszyli w świąteczne podróże?
Ruch na polskich drogach w niedzielę wielkanocną w porównaniu do tej ubiegłorocznej był mniejszy o blisko 40%. W wielkanocny poniedziałek, uważany przez wiele osób za bardziej wyjazdowy dzień świąt, spadek ruchu rok do roku był jeszcze większy i wyniósł aż 53%!
Czytaj także: Wiosna sprzyja wypadkom. Powód? Nadmierna pewność siebie!
Ciekawe wnioski pozwala także wysnuć analiza zgłoszeń CB, czyli ostrzeżeń o sytuacji drogowej, wprowadzanych do systemu przez samych kierowców. Jak się okazuje, liczba zgłaszanych wypadków oraz kontroli drogowych w świąteczne dni (niedziela, poniedziałek) w stosunku do ich liczby z poprzedzającego święta piątku oraz poświątecznego wtorku także była mniejsza o ponad połowę! Pogłębiając tę analizę widzimy jednak dodatkowo to, że o ile spadki liczby zgłoszeń w największych miastach wynosiły około 52%, tak już całościowe spadki liczby zgłoszeń CB (czyli uwzględniające także ruch pozamiejski) były jeszcze większe i wynosiły średnio 64%! Co to oznacza? Że ruch na trasach między miastami był wyraźnie mniejszy, niż ten w miastach.
Postanowiliśmy temat przeanalizować, bo w ostatnim czasie pojawiało się mnóstwo głosów mówiących o tym, że to, czy Polacy zastosowali się do wytycznych rządu będzie widać dopiero w ciągu tygodnia, dwóch od świąt. To wtedy miały się zacząć pojawiać ewentualne dodatkowe zachorowania będące efektem „rodzinnych spotkań przy świątecznym stole”. Nasze dane pozwalają na snucie bardziej pozytywnych scenariuszy w tym aspekcie. Niezmiernie cieszy nas to, że nasi rodacy zachowali się tak odpowiedzialnie i zostali w domach na święta – wyjaśnia Katarzyna Przybylska.
Żródło: NaviExpert/Telematics Technologies
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Zostaw komentarz: