Samochody używane 2023 – coraz ich mniej, coraz starsze, coraz droższe, a na nowe nas nie stać
Samochody używane 2023 - tak źle na rynku nie było dawno. Auta są coraz starsze, Niemcy już nie płaczą, lecz po prostu nie sprzedają, a ceny tylko rosną.
Spis treści
- Samochody używane – coraz ich mniej
- Samochody używane 2023 – są coraz starsze
- Samochody używane 2023 – coraz droższe
- Samochody używane 2023 – „nie sprzedam, będę robił”
Jak dziś wygląda rynek pt. „Samochody używane 2023”? Według najnowszych danych PZPM w 2022 roku w Polsce zarejestrowano prawie 383 tysiące nowych samochodów osobowych. Samochody używane stanowiły większą pulę, bo ponad 700 tysięcy egzemplarzy. Jednak w porównaniu z wcześniejszymi danymi, liczba samochodów używanych z importu spada. Styczeń 2023 pokazuje, że trend się pogłębia.
Samochody używane – coraz ich mniej
Jak informuje IBRM Samar, w styczniu 2023 roku zarejestrowano w Polsce zaledwie 58 390 sprowadzonych z zagranicy używanych samochodów osobowych i dostawczych o dmc do 3,5 tony, co oznacza spadek na przestrzeni roku o 4,4%. To również trzeci miesiąc z rzędu z wynikami poniżej 60 tysięcy sztuk. Choć wciąż najpopularniejszym kierunkiem, z którego trafiają do Polski auta używane są Niemcy, to widać wyraźnie, że nasi zachodni sąsiedzi także przestali się pozbywać swoich aut. Podaż aut używanych w popularnych serwisach jak Otomoto czy OLX również spada.
Samochody używane 2023 – są coraz starsze
Sprowadzamy coraz starsze pojazdy. Średni wiek importowanych pojazdów w styczniu 2023 roku to aż 12,92 roku, przy czym jeżeli chodzi o samochody osobowe to już ponad 13 lat. Gdy pulę ograniczymy do aut z silnikami benzynowymi, ich średni wiek, rośnie do niemal 14 lat.
Samochody używane 2023 – coraz droższe
Jednocześnie wysoka inflacja w połączeniu ze spadkiem podaży i coraz bardziej widocznym (szczególnie w warsztatach) trendem polegającym na tym, że skłonność do zamiany posiadanego auta na inne znacząco spadła, oznacza wzrost cen na rynku wtórnym. O tym, że wzrosły również ceny nowych aut (z pewnymi wyjątkami jak np. w przypadku Tesli) również powszechnie wiadomo.
Kierowcy coraz rzadziej decydują się na kupno nowego samochodu, a zaczęli inwestować w swoje dotychczasowe pojazdy, żeby możliwie najdłużej utrzymać je w jak najlepszym stanie. Trudno się temu dziwić. Poniżej kilka zestawień średnich cen za popularne modele aut używanych w 2020 roku (za sensowne i rokujące dalszą w miarę niekłopotliwą eksploatację egzemplarze) i dziś:
- Audi A4 B8 – cena w 2020: od ok. 25 000 zł; cena w 2023: od ok. 36 000 zł
- VW Golf VII – cena w 2020: od ok. 27 000 zł; cena w 2023: od ok. 35 000 zł
- Opel Astra K – cena w 2020: od ok. 30 000 zł; cena w 2023: od ok. 42 000 zł
Jak widać, ceny wzrosły o znacznie więcej niż inflacja, a to oznacza zmianę kształtu podaży. Mówiąc wprost, ludzie przestali tak chętnie sprzedawać swoje używane samochody i dotyczy to zarówno Polski, jak i kierunków, z których najczęściej importujemy pojazdy do nas. Co warto zauważyć, wzrost cen na rynku wtórnym jest tym większy, że powyżej podaliśmy średnie ceny dla konkretnych modeli. A pamiętajmy, że ogólny wiek np. generacji Opla Astry K w 2023 jest większy niż w 2020 roku. Mimo to, choć dziś te modele są średnio starsze (bo minęły 3 lata), to ich cena średnia jest i tak znacząco wyższa.
Samochody używane 2023 – „nie sprzedam, będę robił”
Jeszcze do niedawna zdanie to funkcjonowało bardziej jak mem, aniżeli faktyczna decyzja życiowa. Dziś jest inaczej. Co widać szczególnie w serwisach samochodowych. Eksperci Q Service Castrol i właściciele warsztatów zwracają uwagę, że dziś stają przed wyzwaniem sprostania większemu popytowi na ich usługi oraz koniecznością unowocześnienia warsztatu technologicznego, a także odpowiedniego wyszkolenia załogi.
Coraz więcej aut nowszej generacji pojawiających się w serwisach samochodowych wymaga podłączenia nowoczesnego sprzętu diagnostycznego nawet przy tak standardowej czynności serwisowej jaką jest np. wymiana klocków hamulcowych. Samochody wyposażone w systemy wspierające kierowcę (ADAS) wymagają regularnej kalibracji. Wyzwaniem, z którym rynek warsztatów samochodowych musi się w tym roku zmierzyć, jest konieczność zainwestowania w najnowszy sprzęt diagnostyczny oraz specjalistyczne szkolenia dla mechaników. Z kolei taka inwestycja jest kosztem, który musi być w jakiś sposób zamortyzowany, inwestuje się po to, by rozwijać firmę i zwiększać zyski, to z kolei może oznaczać również podwyżkę cen usług serwisowych.
Najnowsze
-
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
Analitycy są przekonani, że trwający od ponad pół roku trend spadkowy na rynku ropy naftowej utrzyma się również w przyszłym roku. Nie ma jednak wśród nich zgody na temat jego skali. Jedni przewidują umiarkowane obniżki cen giełdowych, inny wieszczą drastyczne spadki. Ale czy spowoduje to spadki na stacjach paliw w Polsce? Jest taka szansa, ale wiele zależy od kursu dolara. -
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
-
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
Zostaw komentarz: