
Samochód dachował, winnych nie ma
Według policji to nie autor nagrania zawinił w tej sytuacji. Ustalenie sprawcy było jednak ponad ich siły.
Autor nagrania wyjaśnia w opisie, że mógł jechać najwyżej 80 km/h i była to prędkość adekwatna do panujących warunków. Mimo to stracił panowanie nad samochodem i dachował. Przybyła na miejsce policja stwierdziła, że przyczyną wypadku była plama znajdująca się na asfalcie. Wiele wskazywało na to, że pozostawiła ją jedna z maszyn pracująca przy wycince drzew.
Policji nie udało się przeprowadzić kontroli sprzętu, który pracował w tym miejscu w dniu wypadku, ponieważ właściciel firmy zbywał funkcjonariuszy. Nikt też nie zainteresował się dlaczego kierowca lawety, widoczny na nagraniu, nie udzielił pomocy autorowi nagrania. Po trzech miesiącach „śledztwa” policja rozłożyła ręce i umorzyła sprawę. Szczegóły tej bulwersującej sprawy znajdziecie w opisie.
Najnowsze
-
XPENG w Polsce: poznaj kolejną chińską markę, która chce podbić Polskę i Europę
Chińskie marki samochodowe? Brzmi znajomo, prawda? Ale XPENG to coś więcej niż tylko kolejny gracz z Dalekiego Wschodu, który chce podbić europejskie rynki. To marka stawiająca na trzy filary, które mogą przekonać nawet najbardziej sceptycznych polskich kierowców. -
Czy Twój samochód niszczy planetę? Szokująca prawda o emisjach CO2 i codziennych wyborach
-
Motocykl w firmie: jak legalnie odliczyć VAT i koszty? Sprawdź, co mówią przepisy!
-
Wąskie gardło na S1! Dlaczego Ministerstwo Infrastruktury rezygnuje z trzeciego pasa?
-
Chcesz mieć nowego Seata Ibizę? Ta cena w Polsce może cię pozytywnie zaskoczyć
Zostaw komentarz: