Rozbił w krzakach Wranglera z carsharingu! Był pijany?
Wynajem samochodów na minuty to ryzykowny biznes - nigdy nie można mieć pewności, czy wynajmujący okaże się osobą rozsądną. Firma Panek dodatkowo „prosi się o kłopoty”, dołączając do swojej floty kolejne, wyjątkowe samochody.
Z czysto biznesowej strony firma carsharingowa powinna mieć w swojej flocie auta typowo miejskie – tanie w leasingu, mało palące i łatwe w zaparkowaniu. Panek wpadł jednak na pomysł, żeby sprawić też trochę frajdy swoim klientom, którzy są miłośnikami motoryzacji. Stąd pomysł na oferowanie pojedynczych egzemplarzy budzących w Polsce nostalgię modeli – Poloneza, Malucha, Dużego Fiata oraz Syreny. Znaleźć można też auta będące „legendami” nie tylko w naszym kraju – Corvettę C3 oraz nowego Jeepa Wranglera.
Rozbił jedno z 25 stuningowanych Porsche Carrera GT i próbował uciec
Jesteśmy pod wrażeniem Panka, który pozwala w ten sposób wielu polskim kierowcom spełnić swoje motoryzacyjne marzenia. Ale taki niezwykły park samochodów budzi też pewne obawy – jeśli ktoś wynajmie Corvettę, z pewnością będzie chciał sprawdzić jej osiągi. Co może nie skończyć się dobrze. Z kolei wynajmując Wranglera, ktoś może chcieć sprawdzić… no właśnie.
Chciał się popisać przed dziewczyną i rozbił Ferrari
Ten drugi scenariusz niestety się sprawdził – firma poinformowała niedawno, że jej Jeep został znaleziony rozbity w krzakach. Wygląda na to, że jakiś bezmyślny osobnik chciał sprawdzić możliwości tej legendarnej terenówki, ale prowadzenie takiego samochodu najwyraźniej go przerosło. Co gorsza, według świadków zdarzenia kierowca był pijany.
Młody kierowca + Lamborghini = szkoda całkowita
Pocieszające jest tylko to, że ta nieodpowiedzialna osoba nie uniknie konsekwencji swoich czynów. Żeby móc wynająć auto, trzeba podać firmie swoje dane, więc Panek dobrze wie, kto uszkodził Wranglera. Poza konsekwencjami prawnymi, amatora offroadu czeka też pokrycie naprawy auta z własnej kieszeni.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Elektryczny SUV Cadillac Vistiq wjedzie do salonów w 2025 roku
Cadillac coraz chętniej wkracza w świat elektrycznych samochodów. Po zaprezentowaniu modeli takich jak Celestiq czy Escalade IQ, teraz przyszedł czas na kolejnego elektrycznego SUV-a. Cadillac Vistiq ma być autem, dzięki któremu amerykańska marka będzie miała swój ,,luksusowy” model w każdym segmencie SUV-ów. -
Alfa Romeo Junior jednym z finalistów konkursu „Car of the Year”
-
Kia EV3 w gronie finalistów konkursu Car of the Year 2025
-
Europejska premiera BYD Sealion 7
-
Cupra Formentor VZ5 w edycjach specjalnych
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Haha i po co komu takie auta drogie
Anonymous - 5 marca 2021
Samochód lekko porysowany jak widać na zdjęciu nie ma poważnych uszkodzeń a Panek zarobi dwukromnie bo dostanie pieniądze z ubezpieczenia i od tego co porzucił samochód
Anonymous - 5 marca 2021
Panek nie dostanie nic z ubezpieczenia bo kierujący był pod wpływem alkoholu. Użytkownik samochodu będzie musiał pokryć całkowity koszty naprawy z własnej kasy.
Anonymous - 5 marca 2021
Doda lepiej niech siedzi na brudnym siedzeniu w autobusie.
Anonymous - 5 marca 2021
O ile u niego będzie co windykować… W czasach kryzysu nie wiadomo.
Anonymous - 5 marca 2021
A taki był ładny… amerykański.. szkoda 🙁
Anonymous - 5 marca 2021
A chciałem się nim garnac
Anonymous - 5 marca 2021
Luzik. Jak zwindykują typa na koszty sprzątnięcia tego całego bajzlu to kupią nówkę.
Mają wszystko co potrzebne, żeby nie brać tego na siebie.
Anonymous - 5 marca 2021
Rozbity 🙂
Nie rozśmieszajcie mnie.