Rowerzysta uderzył dziecko kolanem. Potem wytoczył proces jego ojcu i wygrał!
Niespodziewany obrót przybrało głośne kilka lat temu zdarzenie, którego konsekwencje cały czas są odczuwane przez osoby biorące w nim udział. Właśnie sprawa przybrała zaskakujący obrót.
Rowerzysta celowo potrącił dziecko?
Sprawa, o której mowa miała miejsce około trzy lata temu w Belgii. Rodzina wybrała się na zimowy spacer, a ojciec nagrywał żonę i pięcioletnią córkę telefonem. Nagle nadjechał rowerzysta, który próbował przecisnąć się koło dziewczynki. Udało mu się, ale uderzył ją kolanem, zupełnie jakby zrobił to celowo, przez co upadła ona na ziemię.
Dziecku na szczęście nic się nie stało, ale jego ojciec postanowił zgłosić sprawę na policję. Ta dotarła do 62-letniego rowerzysty i chyba powinna mu wystawić mandat za takie zachowanie. Nie znamy szczegółów, ale zamiast mandatu, miał miejsce proces sądowy.
Rowerzysta tłumaczył, że nie działał z premedytacją. Według jego wersji, chciał bezpiecznie wyprzedzić dziewczynkę, ale miał na moment problem z równowagą, którą odzyskał ruszając nogą i niefortunnie uderzając dziecko kolanem. Czy tak było faktycznie? Trudno jednoznacznie powiedzieć.
Przebiłeś oponę i jedziesz na dojazdówce? Lepiej sprawdź prognozę pogody
Na nagraniu widać natomiast, że ojciec zauważył rowerzystę i ostrzegł żonę oraz córkę. Żona odwróciła się tylko w stronę cyklisty, ale nie wpadła już na to, żeby przyciągnąć do siebie dziecko (które w żaden sposób nie zareagowało na ostrzeżenie) i zabrać je z drogi rowerzysty.
Nie znamy szczegółów procesu, ani tego czy sąd brał pod uwagę tłumaczenie rowerzysty oraz inne okoliczności. Wiemy, że cyklista został uznany winnym, ale został skazany na karę zaledwie… jednego euro.
Rowerzysta wytoczył proces ojcu potrąconej dziewczynki
Skąd tak symboliczny wymiar kary? Wszystko przez ojca potrąconego dziecka, który zamieścił wideo ze zdarzenia w sieci. Na nagraniu widać twarz rowerzysty i nie trzeba było czekać długo, żeby został rozpoznany. Spotkał się z falą hejtu, a sąd uznał, że taki społeczny ostracyzm był dostatecznie dużą karą sam w sobie.
Innego zdania był rowerzysta i trudno mu się dziwić. Za popełnienie czynu karanego, karę wymierza sąd. Nie można natomiast umieszczać czyjegoś wizerunku w sieci i narażać go na publiczne ataki. Dlatego też on z kolei wytoczył ojcu dziewczynki proces, a sąd przychylił się do jego argumentacji.
Rowerzysta domaga się 4500 euro rekompensaty za publiczne poniżenie, jakiego doznał. Sąd przyznał, że roszczenie jest zasadne, ale wysokość odszkodowania zasądzi dopiero za kilka miesięcy, podczas kolejnej rozprawy.
Najnowsze
-
TEST Peugeot 508 SW PSE – Shooting Brake z akcentem Le Mans
Hybryda z napędem na cztery koła, będąca dziełem inżynierów Peugeot Sport Engineered. Ten opis dotyczy zarówno startującego w 2023 roku w Le Mans modelu 9×8 Hypercar, jak i trochę łatwiej dostępnego 508 PSE. Sprawdziłyśmy w naszym teście, co oferuje francuski shooting brake ze sportowym akcentem. 508 SW PSE to inaczej mówiąc, sportowa ingerencja we francuskie […] -
Cena ropy naftowej w 2025 r. będzie spadać. Czy potanieją też paliwa?
-
Joanna Modrzewska – pierwsza Polka z Pucharem Świata w sportach motocyklowych za 2024 rok
-
Range Rover L460 SV Serenity – TEST – kiedy “zwykły” luksus to za mało
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
Zostaw komentarz: