
Robert Lewandowski już w Hiszpanii. Miejscowe media zwracają uwagę na jego tablice rejestracyjne
Głośny i wyczekiwany od dawna transfer Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony, niedawno został sfinalizowany. Kapitan polskiej reprezentacji pojawił się już w Hiszpanii, gdzie porusza się, jakże odpowiednim do tamtejszego klimatu Bentleyem Continentalem GTC. Jeden szczegół odnośnie samochodu Roberta Lewandowskiego, zwrócił uwagę mediów.
Robert Lewandowski w FC Barcelona
Transfer Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony dobiegł końca, a 5 sierpnia został on zaprezentowany po raz pierwszy kibicom na Camp Nou. Jego pojawienie się wzbudziło wiele emocji również tych nie do końca pozytywnych.
Sława polskiego piłkarza i zainteresowanie hiszpańskich kibiców oczywiście cieszy, ale chyba nie takie zachowanie jego nowych fanów jest najbardziej pożądane:
Robert Lewandowski i jego tablice rejestracyjne
Robert Lewandowski przyjechał do ośrodka treningowego FC Barcelony swoim Bentleyem Continentalem GTC. Samochodem tym jeździ już od dwóch lat, więc nie ma w tym nic zaskakującego. Hiszpańskie media zwróciły jednak uwagę na tablice rejestracyjne jego samochodu.
Litera „M” odnosi się do miasta rejestracji, czyli Monachium. „RL” to oczywiście inicjały polskiego napastnika, natomiast „9999” to powielenie cyfry, z jaką Lewandowski występuje na koszulce.
Przyznacie, że prosty i fajny pomysł na indywidualną tablicę rejestracyjną. Samo zamówienie jej jest przy tym bardzo tanie. W Polsce wymaga ona zapłaty 1000 zł, podczas gdy w Niemczech ty jedynie 12,80 euro.
Nowe auto Roberta Lewandowskiego
Już niedługo na zgrupowaniach zobaczymy „Lewego” w innym samochodzie. Obecnie piłkarze FC Barcelony jeżdżą autami marki Cupra i takie też otrzyma Lewandowski.
Polak otrzyma do swojej dyspozycji Formentora, prawdopodobnie w 310-konnej wersji. Chociaż nie można wykluczyć, że będzie to limitowana wersja VZ5 z 2,5-litrowym silnikiem Audi o mocy 390 KM.
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Zostaw komentarz: